Historia brata Alberta Chmielowskiego zekranizowana. "Nędzarz i madame" od dziś w kinach
Dziś w kinach premiera filmu "Nędzarz i madame" w reżyserii Witolda Ludwiga. Film przedstawia artystyczną i duchową drogę powstańca styczniowego, artysty-malarza oraz dobroczyńcy ubogich - Adama Chmielowskiego - twórcy, który po latach burzliwej młodości porzuca dotychczasowe życie, zostaje dla świata Bratem Albertem i przyszłym świętym.
2021-11-12, 07:17
Powiązany Artykuł
Brat Albert Chmielowski - sztuka poświęcenia bliźniemu
Reżyser Witold Ludwig zaznaczył, że przesłaniem filmu jest afirmacja wolności aż do heroicznej cnoty. - Adam Chmielowski na wszystkich etapach swojego życia łaknął wolności. Najpierw, kiedy jako młodzieniec ruszył na barykady, przeciwko imperium carskiemu. Później, jako monachijczyk, kiedy należał do kolonii artystycznej, razem z Maksymilianem Gierymskim i innymi. Oni wyłamywali się akademizmowi, poszukiwali twórczej wolności. Później poszukiwał czegoś, co Karol Wojtyła nazwał - większą wolnością. Wszystko to kulminowało do podjęcia ważnej decyzji, by porzucić wszystko i wybrać inne szczęście - to była najwyższa forma jego wolności - wolność wewnętrzna - wyjaśnia autor filmu.
Posłuchaj
Dodał też, że w filmie jest moment, który emanuje wyjątkową duchowością. - Jest to mój ulubiony moment, kiedy Adam Chmielowski zainspirowany własnym odbiciem, zmasakrowanym przez bezdomnych, patrząc w lusterko, na kropelkę krwi na palcu, zaczyna szkicować obraz "Ecce Homo" - Oto człowiek. I to jego dojrzewanie, opus magnum - "wielkie dzieło", to, że jest jakby lustrzanym odbiciem Pana Jezusa - to jest jego świętość - podkreśla reżyser Witold Ludwig.
REKLAMA
Odtwórca roli Adama Chmielowskiego Piotr Zajączkowski zaznaczył, że każdy z nas może doszukiwać się podobieństwa z Bratem Albertem. - W każdym z nas jest Brat Albert. Tylko jest on na etapie albo Adama Chmielowskiego, albo Brata Alberta. Jeśli jesteśmy na etapie Brata Alberta, to jesteśmy na drodze ku świętości - podkreśla aktor.
Posłuchaj
Filmową historię jego życia dopełniają losy sławnych przyjaciół i artystów: Józefa Chełmońskiego oraz Heleny Modrzejewskiej. Magdalena Michalik odtwarzająca postać Heleny Modrzejewskiej zaznaczyła, że dla Modrzejewskiej Brat Albert był inspiracją. - Ona doceniała kunszt jego sztuki malarskiej, doceniała jego duchowość. Dostrzegła to wcześniej, niż jego przyjaciele: Leon Wyczółkowski i Józef Chełmoński. Modrzejewska widziała w nim głęboki patriotyzm i piękno w najczystszej postaci - zaznaczyła Magdalena Michalik.
Relikwie na planie
Powiązany Artykuł
Brat Albert – żołnierz, malarz, opiekun najbiedniejszych
Elementami scenografii w filmie były relikwie drugiego stopnia, jak: proteza, pędzle czy paleta malarska Adama Chmielowskiego. Historia stanowi bardzo ważne tło filmu, to schyłek Powstania Styczniowego. Buntownicza natura i niezgoda na zło sprawiają, że Adam Chmielowski ucieka z carskiej niewoli ukryty w trumnie. Porzuca sztukę, by umrzeć dla świata i oddać się służbie ludziom. Jego tragiczny los wieńczy załamanie, wydalenie z zakonu jezuitów oraz zamknięcie w zakładzie dla umysłowo chorych. Wkrótce, z miłości do drugiego człowieka, powraca jako Brat Albert - przyszły święty.
REKLAMA
Autorem scenariusza i reżyserem filmu "Nędzarz i madame" jest Witold Ludwig, twórca filmu "Zerwany kłos". Autorem scenografii do filmu jest prof. Marek Chowaniec. Za kostiumy odpowiada Joanna Walisiak-Jankowska. W rolach Adama Chmielowskiego i Brata Alberta występują: Piotr Zajączkowski i Krzysztof Wakuliński, Helenę Modrzejewską odtwarza Magdalena Michalik, a Józefa Chełmońskiego - Tomasz Błasiak. Na ekranie pojawiają się również Radosław Pazura, Lech Dyblik i Marcin Kwaśny. Producentem filmu jest Fundacja Lux Veritatis.
12 listopada 1989 roku podczas Mszy kanonizacyjnej w Rzymie papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta Chmielowskiego świętym.
pg
REKLAMA