"Wprowadzamy Polskę do światowych trendów". Agencja Badań Medycznych inwestuje w technologię RNA

2021-11-30, 15:10

"Wprowadzamy Polskę do światowych trendów". Agencja Badań Medycznych inwestuje w technologię RNA
W ciągu 10 lat Polski w ESA rozwinęliśmy ponad 100 technologii, które są lub będą wdrażane.Foto: Shutterstock/Gorodenkoff

Agencja Badań Medycznych ogłosiła beneficjentów konkursu na rozwój innowacyjnych rozwiązań terapeutycznych z wykorzystaniem technologii RNA. Na ten cel zostało przeznaczonych 300 mln zł. O znaczeniu i możliwych zastosowaniach tej technologii rozmawialiśmy z Radosławem Sierpińskim, prezesem Agencji Badań Medycznych.

Zanim przejdziemy do wyników konkursu, proszę powiedzieć, czym jest technologia RNA, jak ona działa, na czym polega jej innowacyjność i dlaczego Agencja Badań Medycznych zdecydowała się zainwestować właśnie w tę technologię?

R.S.: Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że jest to technologia przyszłości. Jeżeli można mówić, że pandemia koronawirusa spowodowała pewien postęp, to niewątpliwie ten postęp widzimy właśnie w implementacji tej technologii, bo przecież szczepionki, z których korzystamy, czyli szczepionki tych dwóch wiodących firm, opierają się właśnie na technologii RNA. Bardzo istotne jest to, że w pewnym sensie ta technologia jest uniwersalna. Od dzisiaj mówimy o technologii RNA przede wszystkim z punktu widzenia szczepień, bo to jest najważniejszy cel – zapewnienie pewnego bezpieczeństwa, natomiast coraz częściej mówi się, że w tej technologii będą tworzone również leki onkologiczne, leki hematologiczne, a więc w pewnym sensie tworzymy taką uniwersalną platformę i wprowadzamy Polskę do światowych trendów. To jest nowa technologia, mamy szansę wsiąść do tego ekspresu, który jedzie, a nie gonić po torach uciekający pociąg, więc myślę, że to jest naprawdę duża rzecz. Również ten konkurs ma charakter wdrożeniowy - zakładamy, że poprzez to finansowanie beneficjenci, którzy otrzymali środki, w ciągu najbliższych pięciu lat opracują leki niszczące RNA czy szczepienia, które bazują na tej technologii, po to abyśmy w razie podobnych niebezpieczeństw w przyszłości mogli szybciej i lepiej reagować.

Większość z nas spotkała się z technologią RNA, przyjmując szczepionkę.

R.S.: Tak, oczywiście. To jest jeden z elementów i myślę, że jest bardzo istotne, żebyśmy w ogóle tę technologię rozwijali w Polsce, natomiast - tak jak mówiłem - nie jest wykluczone, że za pięć lat będziemy mówić o lekach onkologicznych, kardiologicznych czy metabolicznych, które właśnie na tej technologii bazują. Zobaczymy więc, w którą stronę to się rozwinie, ale co ważne, znajdujemy się gdzieś w światowej czołówce dzięki takim rozwiązaniom.

Proszę jeszcze przybliżyć, w bardzo uproszczony sposób, jak działa ta technologia.

R.S.: Najprościej mówiąc, korzystając z tego RNA, czyli tego kodu genetycznego, w który wyposażony jest akurat koronawirus, tworzymy na tej bazie szczepionki i dzięki temu możemy również powiedzieć, że są to szczepionki, które w bardzo szybkim tempie możemy zmieniać. W sytuacji, w której doszłoby do nowej mutacji koronawirusa, czyli kolejnego zagrożenia, to w krótkim czasie: kilku tygodni lub kilku miesięcy, jesteśmy w stanie tak zmienić tę szczepionkę, żeby ona była skuteczna w stosunku do nowego zagrożenia. Natomiast sama technologia RNA, tak jak mówiłem, jest technologią bardzo nowoczesną, to pewnego rodzaju platforma, na podstawie której możemy budować kolejne podejścia terapeutyczne, czyli właśnie uniwersalne szczepionki, a w związku z tym, że jest nowa, to też przyglądamy się, w którą stronę nas to zaprowadzi. Natomiast eksperci są zgodni, że jest to technologia, która zrewolucjonizuje podejście do medycyny w przyszłości.

Posłuchaj

O znaczeniu i możliwych zastosowaniach tej technologii mówi Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych. 7:18
+
Dodaj do playlisty

Przejdźmy teraz do samego konkursu. Jaka kwota została przeznaczona na dofinasowanie projektów i kto został wybrany w tym procesie?

R.S.: Na konkurs alokowaliśmy 300 mln zł. To jest bardzo duże dofinansowanie, powiedziałbym, że bezprecedensowe, jeśli chodzi o sektor biotechnologii, i rozwijamy tę technologię w taki bardzo dobry, ekspercki sposób. W czasie trwania konkursu wyłoniliśmy pięciu beneficjentów, pięć konsorcjów, pięć takich zespołów badawczych, które pracują wspólnie z sektorem farmaceutycznym - to są innowacyjne firmy farmaceutyczne - po to, żeby poza stworzeniem tej technologii zapewnić również jej wdrożenie. To jest bardzo istotne dla nas, żeby nie skończyć na tym, że pewne rozwiązania projektujemy, ale żeby one trafiły do pacjenta, i tworzymy pewnego rodzaju niewielkie fabryczki tego RNA, żeby zabezpieczały nas na przyszłość i też żeby mogły być wykorzystywane w przyszłych tego typu niebezpieczeństwach. Dofinansowania wynoszą odpowiednio od 90 do 20 mln zł, a więc są to spore pieniądze, które pozwolą w ciągu pięciu lat opracować tę technologię na wysokim poziomie. Otrzymają je polskie podmioty, które współpracują z najlepszymi zespołami badawczymi z uniwersytetów i instytutów naukowo-badawczych.

W ciągu ilu lat możemy spodziewać się pierwszych rezultatów?

R.S.: Tutaj rezultaty, jak na biotechnologię, będą bardzo szybkie, bo to będzie pięć lat, kiedy zakończą się projekty wdrożenia, czyli doprowadzenie do pierwszej fazy badań klinicznych, i będziemy, mam nadzieję, mogli pokazać gotową fiolkę z taką szczepionką czy gotowy lek. Natomiast w ciągu dwóch, trzech lat będziemy mogli również pokazać istniejącą już infrastrukturę krytyczną, czyli laboratoria czy też bioreaktory, które będą służyły do namnażania technologii RNA.

Rozumiem, że pandemia koronawirusa była trochę taką trampoliną dla tej technologii?

R.S.: Tak, tak należy na to patrzeć. Niewątpliwie każdy kryzys powoduje postęp technologiczny i w tym wypadku tym postępem jest wyraźne przyspieszenie, jeżeli chodzi o wdrożenie technologii RNA do użytku w medycynie.

I zapewne inwestowanie w tę technologię ma zapobiec kolejnym możliwym epidemiom albo przygotować Polskę na ich rozwój?

R.S.: Tak, tak na to patrzymy. Oczywiście, jeśli chodzi o tę epidemię koronawirusa, na pewno już nie zdążymy. Trudno też oczekiwać, że taka zaawansowana technologia powstanie w krótkim czasie, natomiast na podobne zagrożenia tego typu na pewno będziemy mogli reagować szybciej, sprawniej. Mówimy o wyraźnym postępie technologicznym w skali całego kraju, ale też takiej mozolnej pracy u podstaw, bo tworzymy nowe kompetencje wśród naukowców, finansujemy zespoły badawcze. To są bardzo dobre działania, które po prostu musimy przedsięwziąć, aby zapobiec kolejnym zagrożeniom.

Na pewno będzie miało to bezpośredni wpływ na obywateli - zapewnienie bezpieczeństwa, nawet psychicznego, świadomość, że jesteśmy na te zagrożenia przygotowani. A jakie znaczenie będą miały te działania dla Polski na arenie międzynarodowej?

R.S.: Myślę, że poza kwestiami bezpieczeństwa dzięki inwestycjom w naprawdę innowacyjne terapie, w trendy światowe, pozycjonujemy się jako atrakcyjny partner również do inwestycji w RnD [Research and Development], w te prace badawczo-rozwojowe, i do rozwoju w ogóle biotechnologii. Jest to bardzo istotne, bo kompetencje zespołów badawczych powinny być w naszym kraju rozwijane.

Rozmawiała Patrycja Zięcina

Polecane

Wróć do strony głównej