Polski żołnierz na Białorusi. Będzie list gończy? Znamy stanowisko prokuratury

Prokuratura przekazała, że rozważa złożenie wniosku do sądu o areszt tymczasowy i list gończy za żołnierzem, który przeszedł przez granicę na stronę białoruską. "W śledztwie zabezpieczane są dowody" - informują śledczy.

2021-12-18, 11:51

Polski żołnierz na Białorusi. Będzie list gończy? Znamy stanowisko prokuratury
Polski żołnierz na Białorusi. Prokuratura rozważa kolejne kroki. Foto: Kancelaria Premiera

W Prokuraturze Rejonowej Białystok-Północ, w dziale ds. wojskowych, wszczęte zostało śledztwo w sprawie dezercji polskiego żołnierza i jego przejścia przez granicę na Białoruś. Chodzi o przestępstwo z art. 339 par. 3 Kodeksu karnego (tzw. dezercja zagraniczna, opisana w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko obowiązkowi pełnienia służby wojskowej), czyli sytuacje, w których żołnierz w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za granicą uchyla się od powrotu do kraju. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia.

Polski żołnierz na Białorusi. Plany śledczych

Jak przekazała rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz, wydano postanowienie o przedstawieniu żołnierzowi zarzutów. Trwają czynności mające na celu ustalenie miejsca pobytu podejrzanego i wykonania z nim czynności procesowych.

Zastępca ds. wojskowych prokuratora rejonowego Białystok-Północ płk Radosław Wiszenko poinformował z kolei, że śledztwo jest we wstępnej fazie. - Były wykonywane czynności w miejscu zamieszkania żołnierza, zabezpieczano nośniki danych. Będzie to przedmiotem badania, czy planował to, czy było to jakieś działanie ad hoc - dodał prokurator.

Pytany o ewentualny list gończy, powiedział, że prokuratura nie wyklucza wniosku o tymczasowe aresztowanie, który poprzedzałby wydanie takiego listu. Zaznaczył, że przed swoją decyzją (o ewentualnym tymczasowym aresztowaniu) sąd musi dysponować przedstawionym przez śledczych materiałem dowodowym, na podstawie którego mógłby wydać takie postanowienie.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Mariusz Błaszczak 663 PR24.JPG
Szef MON: Wojsko Polskie zdało egzamin, własnymi siłami obroniliśmy granicę

Stanowisko szefa MON

O dezercji polskiego żołnierza na Białoruś media poinformowały w piątek. Szef MON Mariusz Błaszczak zdymisjonował przełożonych żołnierza. Jak przekazał w mediach społecznościowych, mężczyzna miał "poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska". "Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę" - podkreślił. O problemach z prawem mężczyzny informowały też wcześniej media.

Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski nazwał działanie żołnierza aktem dezercji. Zapowiedział też przegląd kwestii naboru i pracy z żołnierzami.

Zobacz także: rzecznik SG o sytuacji na granicy

Zobacz także:

jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej