"Mam do niego ogromny szacunek". Prezydent Andrzej Duda o Jarosławie Kaczyńskim
Na antenie Polsat News prezydent Andrzej Duda powiedział, że ma "ogromny szacunek do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego". Dodał, że "jest to polityk z ogromnym doświadczeniem i niezwykłą przenikliwością". Podkreślił również, że "Pałac Prezydencki jest dla niego otwarty na każde spotkanie".
2021-12-27, 21:01
W Polsat News prezydent Andrzej Duda był pytany m.in. o stosunki, jakie łączą go z Jarosławem Kaczyńskim. - Jesteśmy politykami innych pokoleń. Pan premier Jarosław Kaczyński należy akurat do pokolenia moich rodziców, to nawet dokładnie ten sam rocznik - powiedział prezydent. - Różne pokolenia inaczej na różne sprawy patrzą, to jest kwestia doświadczeń życiowych - dodał.
Relacje Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim
Prezydent zapewnił jednocześnie, że ma "ogromny szacunek do Jarosława Kaczyńskiego". - Początek mojej obecności w polityce to uczestnictwo w jego rządzie w 2006-2007 roku - przypomniał. - To jest człowiek, który stoi na czele ugrupowania, w którym wychowałem się politycznie, bo cała moja droga polityczna była związana z Prawem i Sprawiedliwością i mam do niego wielki szacunek - zaznaczył Andrzej Duda.
- Zawsze podkreślam, że to on w 2014 roku zdecydował się właśnie mnie wtedy wystawić jako kandydata w wyborach prezydenckich, wymagało to ogromnej odwagi i niezwykłej przenikliwości, bo chyba bardzo niewielu ludzi w Polsce się spodziewało, że może nastąpić coś takiego - mówił prezydent. Przypomniał również, że "to ugrupowanie wygrało wybory, a ja byłem tym, który te wybory prowadził w tym sensie, że był liderem".
- Jarosław Kaczyński to naprawdę polityk z ogromnym doświadczeniem, niezwykłą przenikliwością - ocenił. Zdeklarował, że "Pałac Prezydencki jest dla niego otwarty na każde spotkanie".
REKLAMA
"Patrzę bardzo sceptycznie na propozycję takiej reformy"
Prezydent był także pytany o sprawę ustaw sądowych. - Patrzę bardzo sceptycznie na propozycję takiej reformy, jaką proponowano w 2017 roku - podkreślił. Jak wskazał, zgłosił wtedy weto, bo uważał, że "tak daleko idące kompetencje prokuratora generalnego wobec Sądu Najwyższego są niedopuszczalne". - Wobec takich reform, które w efekcie prowadziłyby do takiego skutku, jestem przeciwny, bo uważam je z gruntu za złe, za kierunek niewłaściwy - podkreślił Andrzej Duda.
Przyznał, że były z nim prowadzone rozmowy na ten temat, a także odbywały się konsultacje. - W części punktów zgłosiłem zdecydowany sprzeciw. Były to chociażby propozycje, żeby de facto zmienić sposób ustalania składu Sądu Najwyższego, z czym osobiście się nie zgadzałem i powiedziałem wtedy panu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze i jego przedstawicielom, którzy razem z nim byli i którzy przygotowywali te projekty, że tej drogi nie uważam za właściwą - mówił prezydent.
- "Andrzej Duda wybrał rację stanu, a nie interes partyjny". Tomasz Walczak o wecie prezydenta
- Andrzej Duda: macie prawo do tego, by wymagać, aby cała Polska czciła powstanie wielkopolskie
Zobacz także: Jolanta Hajdasz, Piotr Trudnowski w audycji "Trójkowy Komentarz Dnia"
nj
REKLAMA
REKLAMA