"Na każdym etapie rząd robił wszystko z najlepszą wolą". Jarosław Kaczyński o walce z koronawirusem
Lider PiS Jarosław Kaczyński powiedział w tygodniku "Sieci", że "dziś stoimy przed kolejnymi decyzjami, bo trzeba zrobić wszystko, co jest realnie możliwe, żeby ograniczyć skutki następnej fali pandemii, jaka niewątpliwie się zbliża".
2022-01-10, 09:32
Pytany przez "Sieci" o kwestię pandemii i zarzuty dotyczących braku konsekwencji przy wprowadzaniu obostrzeń, Kaczyński podkreślił, że "na każdym etapie rząd robił wszystko z najlepszą wolą, kierując się dostępną wiedzą, zapewne też nie unikając błędów".
- Dziś stoimy przed kolejnymi decyzjami, bo trzeba zrobić wszystko, co jest realnie możliwe, żeby ograniczyć skutki następnej fali, jaka niewątpliwie się zbliża - podkreślił. Jak dodał, sytuację pogarsza fakt nowej mutacji wirusa, "bardzo zaraźliwego, choć wedle doniesień ze świata mniej zjadliwego".
Pytany, jak daleko idące restrykcje, choćby dotyczące szczepień, byłby gotowy zaakceptować, Jarosław Kaczyński odparł: "Panowie, to nie ma najmniejszego znaczenia, co ja byłbym gotów zaakceptować. Pytanie kluczowe dotyczy tego, co jest możliwe w parlamencie, co może wykonać aparat państwowy". Podkreślił, że walka z pandemią jest dziś sprawą pierwszorzędnego znaczenia.
"Osłabienie wspólnoty narodowej"
- Zgadzam się tu trochę i wyjątkowo z moim ekskolegą Ludwikiem Dornem, który napisał w "Polityce", że brak ostrej walki z pandemią jest osłabianiem wspólnoty narodowej. Zapomniał tylko dopisać, kto tę wspólnotę od lat bardzo konsekwentnie niszczy, o zjawisku totalnej opozycji, o ojkofobii i odrzuceniu przez jego obecnych protektorów podstawowych zasad demokracji i praworządności - powiedział szef PiS.
REKLAMA
- Zasada, że tylko my mamy prawo do rządzenia, i druga - nas prawo nie obowiązuje, głoszone i praktykowane przez PO i jej sojuszników - to właśnie to. Gdyby opozycja była, można rzec, normalna, możliwości naszego państwa, mimo jego mankamentów, byłyby znacznie większe - ocenił wicepremier.
pkur
REKLAMA