"To naruszenie wolności słowa". Rzecznik PiS zapowiada skargę do KRRiT ws. przerwanej transmisji w TVN24

Anita Czerwińska, rzecznik PiS, zapowiedziała złożenie skargi do KRRiT na TVN24. Sprawa dotyczy przerwania przez tę stację transmisji konferencji PiS. - To złamanie podstawowych standardów, naruszenie wolności słowa i prawa obywateli do informacji - stwierdziła. PiS domaga się również sprostowania od stacji TVN24.

2022-02-10, 15:20

"To naruszenie wolności słowa". Rzecznik PiS zapowiada skargę do KRRiT ws. przerwanej transmisji w TVN24
Anita Czerwińska: uważam, że jest to złamanie podstawowych standardów, jakie obowiązują w demokracji. Foto: Shutterstock

Posłowie klubu PiS w czwartek zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której zaapelowali do lidera PO i szefa EPL Donalda Tuska, aby skorzystał ze swojej europejskiej pozycji, by zawiesić funkcjonowanie systemu ETS, do czasu aż system ten zostanie zreformowany. Jak podkreślali, UE odpowiada za 60 proc. kosztów wytworzenia energii elektrycznej w Polsce.

Przerwana transmisja 

Rzecznik PiS Anita Czerwińska podczas późniejszego briefingu zwróciła uwagę, że TVN24 przerwał transmisję konferencji posłów, komentując ich wystąpienie i przypisując przedstawicielom partii słowa, których nie powiedzieli.

- Uważam, że jest to złamanie podstawowych standardów, jakie obowiązują w demokracji. Jest to też naruszenie wolności słowa, prawa obywateli do informacji obiektywnej i rzetelnej. My posłowie jesteśmy od tego, żeby taką informację przekazywać - mówiła Anita Czerwińska.

- W związku z tym podejmiemy działania, złożymy skargę do KRRiT, a także będziemy oczekiwać i żądać sprostowania od stacji TVN24 - oświadczyła poseł PiS.

REKLAMA

"Sytuacja bez precedensu"

Poseł PiS Rafał Bochenek ocenił, że doszło do sytuacji bez precedensu. Zwrócił też uwagę na słowa pracownika TVN24: "panowie mówią, co wywiesili na plakatach, gdzie pokazano, że 60 proc. kosztów, które płacimy za energię, to koszty narzucone przez UE".

- Niczego takiego nie powiedzieliśmy. Cały czas - i to jest prawda - mówiliśmy o tym, że wzrost kosztów certyfikatów za emisję CO2 w UE ma gigantyczny wpływ na koszty produkcji, wytworzenia energii elektrycznej w Polsce, co oczywiście później przekłada się również na koszty cen energii w gospodarstwach domowych i u przedsiębiorców - powiedział Rafał Bochenek. - O tym cały czas mówiliśmy. Państwo tę wypowiedź zmanipulowaliście - stwierdził.

Anita Czerwińska zwróciła też uwagę, że przytaczana jest nieprawdziwa treść plakatów, w ramach kampanii medialnej polskich elektrowni. Jak podkreśliła, na plakatach napisano: "kosztów produkcji energii". - Więc bardzo prosimy, apelujemy - i mamy prawo tego oczekiwać - aby rzetelnie informować telewidzów TVN24 - powiedziała rzecznik PiS.

Chodzi o billboardy, na których znajduje się napis Polskie Elektrownie oraz słowa: "Opłata klimatyczna UE to aż 60 proc. kosztów produkcji energii. Polityka klimatyczna UE równa się droga energia, wysokie ceny".

REKLAMA

Czytaj także:

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej