Dukaczewski mówi o "partyjnych służbach". Jach: śmieszne i jednocześnie żałosne
Były szef WSI gen. Marek Dukaczewski, odnosząc się do sprawy Pegasusa, stwierdził, że służby w Polsce "nie służą państwu i są partyjne". Poprosiliśmy więc posłów o komentarz, jak postrzegają tego typu tezy formułowane przez b. agenta wywiadu PRL oraz absolwenta szkoleń GRU w Moskwie. - To, co on mówi, jest śmieszne i jednocześnie żałosne - stwierdził w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Michał Jach z PiS. - Dziwią mnie słowa generała - powiedział z kolei Paweł Bejda z PSL.
2022-02-18, 17:21
Na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się wywiad z gen. Markiem Dukaczewskim. Były szef WSI uderza w nim w polskie służby. - W mojej ocenie informacje zebrane przez Pegasusa mogą mieć ogromny wpływ na wynik wyborów. Po tym, co wydarzyło się od naszej ostatniej rozmowy, po wysłuchaniu również spotkań na senackiej komisji ds. Pegasusa, jestem coraz bardziej przekonany, że służby nie służą państwu, tylko są to służby partyjne. Ich głównym zadaniem jest uzyskiwanie informacji o opozycji, o osobach, które mogą stanowić realne zagrożenie dla obecnie rządzących. I te informacje będą wykorzystywane w kolejnej kampanii wyborczej - stwierdził.
Ponadto gen. Marek Dukaczewski zasugerował, że funkcjonariusze powinni ujawniać poufne informacje. - Jestem przekonany, że jeżeli ci ludzie mają odrobinę przyzwoitości i świadomość, że ich działania, ich wiedza, kwalifikacje i kompetencje, których nie kwestionuję, były wykorzystane przeciwko państwu demokratycznemu, to powinni się zastanowić. I wiedzą, co należy z tym zrobić - powiedział.
"To jest skandal"
O komentarz do wypowiedzi b. szefa WSI poprosiliśmy członków sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Jej przewodniczący poseł Michał Jach stwierdził, że gen. Marek Dukaczewski wie, o czym mówi, z autopsji.
- Całe życie działał jako wydłużone ramię różnych partii, szczególnie tych o rodowodzie komunistycznym i postkomunistycznym, więc wydaje mu się, że tak wszyscy muszą funkcjonować - podkreślił polityk PiS w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
REKLAMA
Tezy wygłaszane przez b. szefa WSI poseł Michał Jach nazywa "śmiesznymi i żałosnymi". - To jest skandal, bo on był naocznym świadkiem i wysokiej rangi uczestnikiem działań aparatu promoskiewskiego reżimu. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, a teraz robi się na obrońcę demokracji. Gdzie był przed 1989 rokiem? - pytał przewodniczący komisji obrony.
Powiązany Artykuł
Romuald Szeremietiew o fałszywym oskarżeniu: był to dla mnie potworny cios, już się z tego nie podniosłem
- Wtedy działania służb mu nie przeszkadzały, bo piął się po szczeblach kariery, a teraz próbuje namawiać funkcjonariuszy, żeby łamali prawo. To nawet trudno w jakiś sposób komentować. On już nie ma wstydu i przekracza kolejne granice tylko po to, by wprowadzić jakiś zamęt - ocenił Michał Jach i zaznaczył, że oskarżenia gen. Dukaczewskiego mają charakter czysto polityczny.
Poseł odniósł się ponadto do samych informacji o używaniu przez polskie służby systemu Pegasus. Podkreślił, że "zawsze jest on wykorzystywany zgodnie z prawem". - Jestem na sto procent pewny, że jeżeli wobec jakiegokolwiek polityka prowadzono działania operacyjne, to było wobec niego podejrzenie złamania prawa i odbywało się to za zgodą sądu - powiedział przewodniczący Komisji Obrony Narodowej.
- Jak politycy PO dali się uwikłać w prowokację WSI? Cenckiewicz: aktorami byli ludzie komunistycznych służb
- Prawnik z zarzutami oszustw i fałszerstw. Reprezentował m.in. Fundację Otwarty Dialog i byłych oficerów WSI
"Przerabialiśmy już tego typu historie"
W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl wywiad gen. Dukaczewskiego skomentował również poseł Paweł Bejda, wiceprzewodniczący komisji obrony. - Jestem przekonany, że żyję w demokratycznym państwie prawa. Jeżeli pan generał występuje z tego typu tezami, to oczekuję, że przedstawi on jakieś dowody na prawdziwość swoich teorii - powiedział przedstawiciel opozycji, wskazując jednocześnie, że było bardzo dużo kontrowersji wokół Wojskowych Służb Informacyjnych za czasów, gdy gen. Dukaczewski był ich szefem.
Paweł Bejda podkreślił jednak, że jeżeli "służby faktycznie łamały prawo, to osoby odpowiedzialne za to powinny ponieść konsekwencje". - Natomiast nie powinno być mowy o ujawnianiu jakichkolwiek informacji tajnych, bo już przerabialiśmy w Polsce tego typu chore historie - przypomniał poseł PSL.
- Służby, mimo zmian władzy, muszą zachowywać swoją ciągłość, a funkcjonariusz, wchodząc w szeregi państwowych instytucji, musi mieć gwarancję, że nie zostanie zdekonspirowany. Tak, jak przedstawia to gen. Dukaczewski, to nie może działać - podsumował Paweł Bejda.
Powiązany Artykuł
Piotr Woyciechowski: likwidacja WSI była zaszczytem
Historia WSI
Wojskowe Służby Informacyjne zostały utworzone w 1991 r. i były w III RP kontynuacją służb specjalnych PRL. Zlikwidowano je w 2006 r. po decyzji Sejmu, która była elementem tzw. paktu stabilizacyjnego między Prawem i Sprawiedliwością, Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. Na miejsce WSI powołano Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Służbę Wywiadu Wojskowego.
REKLAMA
W 2007 r. ruszyły prace komisji weryfikacyjnej, która uznała, że WSI były organizacją przestępczą, głęboko spenetrowaną przez Rosjan.
Jakub Popławski
REKLAMA