Zabrakło słów. Pozostały łzy. Byliśmy na granicy w Dorohusku
Marina, która wraz z przyjaciółmi i ich dziećmi uciekła do Polski, opowiedziała reporterowi portalu PolskieRadio24.pl o dramacie, który spotkał ją i ich bliskich. - Bardzo się o nich boimy - mówiła ze łzami w oczach o rodzinie, która została po drugiej stronie granicy.
2022-03-01, 23:13
Rozmawialiśmy też z panią Anną, która przyjechała na przejście graniczne w Dorohusku z grupą znajomych i przyjaciół. Wykorzystali oni swoje food trucki, by za darmo rozdawać żywność.
Z kolei pani Agnieszka próbowała dodawać siły i otuchy uchodźcom szukającym w Polsce pomocy. - Dzisiaj są oni, jutro możemy to być my. Solidarność, solidarność i jeszcze raz solidarność - podkreśliła.
Zobacz, jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Dorohusku:
Przygotował Paweł Kurek
REKLAMA