Rosja wydala polskich dyplomatów. Wiceszef MSZ zapowiada "odpowiednią reakcję"
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz powiedział, że jego resort "będzie analizować listę wydalonych z Rosji polskich dyplomatów sprawdzając, czy jest to odpowiedź symetryczna". - Jeśli uznamy, że odpowiedź Rosji była innego rodzaju niż przyjmuje się w zwyczajach międzynarodowych, to zastrzegamy sobie prawo do odpowiedniej reakcji - dodał.
2022-04-08, 19:44
Jak informował wcześniej rzecznik MSZ Łukasz Jasina, ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski został w piątek wezwany do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Przydacz powiedział w TVP Info, że ambasador Krajewski "otrzymał notę z listą 45 nazwisk polskich dyplomatów, których Federacja Rosyjska wydala z terytorium swojego państwa" i że "jest to odpowiedź na decyzję o wydalenia rosyjskich dyplomatów z terytorium Polski".
Redukcja personelu ambasady
23 marca Polska podjęła decyzję o redukcji personelu dyplomatycznego ambasady Rosji, w efekcie czego nasze terytorium opuściło 45 osób o różnych statusach dyplomatycznych. Jak informował wtedy rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn o wydalenie 45 osób, które pod tzw. przykryciem dyplomatycznym, prowadziły działalność wywiadowczą w Polsce do MSZ wniosła ABW. Jak wyjaśniał Żaryn, to funkcjonariusze rosyjskich służb i ich współpracownicy, którzy oficjalnie mieli status dyplomatyczny.
- Różnica jest taka, że strona polska wydalała rosyjskich dyplomatów mając na uwadze ich działalność niezgodną z prawem międzynarodowym, z Konwencją Wiedeńską, jednocześnie mając także na uwadze to, co się dzieje na Ukrainie, tę agresywną postawę rosyjską. Rosja z kolei wydala w odpowiedzi, jako krok retorsyjny - zaznaczył Przydacz.
REKLAMA
Zapowiedział, że "my teraz będziemy szczegółowo analizować tę listę, rzeczywiście sprawdzając, czy jest to odpowiedź symetryczna, czy też asymetryczna". - Jeśli dojdziemy do przekonania, że odpowiedź była innego rodzaju niż przyjęta w zwyczajach międzynarodowych, to oczywiście zastrzegamy sobie także prawo do odpowiedniej reakcji - powiedział Przydacz.
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Kilkuset rosyjskich dyplomatów
Wiceminister ocenił, że "ważne, iż udało się skoordynować działania europejskie". - Polska, trochę jako dobry przykład, była jednym z pierwszych państw wydalających rosyjskich dyplomatów - zaznaczył i wskazał, że łącznie z państw europejskich zostało wydalonych kilkuset rosyjskich dyplomatów, pracowników ambasad i konsulatów.
- Na tym etapie nie zapadła decyzja o przyszłości tych stosunków polsko-rosyjskich, natomiast wszystko jest absolutnie możliwe. Będę się upierał, że ważne, aby robić to w pełnej koordynacji z państwami Unii Europejskiej - powiedział ponadto Marcin Przydacz.
REKLAMA
- Irlandia wydaliła czterech rosyjskich dyplomatów
- Niemcy wydalają 40 rosyjskich dyplomatów. Uznano ich za "osoby niepożądane"
- Rosyjscy dyplomaci wydaleni z Paryża. "Ich działania są sprzeczne z naszymi interesami bezpieczeństwa"
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:
jb
REKLAMA
REKLAMA