Problem z nadmiarem szczepionek. Niedzielski: skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej

2022-04-19, 10:50

Problem z nadmiarem szczepionek. Niedzielski: skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej
Odmówiliśmy przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 i płatności za nie - poinformował Adam Niedzielski. Foto: PAP/Karol Zienkiewicz

- Pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy Komisję Europejską oraz firmę Pfizer, że odmawiamy przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19, a także odmawiamy wykonywania płatności - poinformował na antenie TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski. Przyznał, że obecnie ma miejsce "konflikt prawny". 

Minister zdrowia odniósł się w TVN24 do informacji o tym, że w magazynach w Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw COVID-19 oraz że Polska ma zamówionych ok. 67-70 mln dawek. - Co my z tym wszystkim zrobimy? - pytał go prowadzący.

- To jest rzeczywiście jeden z głównych problemów. Na początku zaczęliśmy te szczepionki przekazywać albo odsprzedawać tym krajom, które niestety nie miały dostępu w pierwszej kolejności, tak jak miała zagwarantowana Polska. Udało nam się oddać lub sprzedać blisko 30 mln tych preparatów - powiedział. Ale - jak zaznaczył - sytuacja epidemiczna na świecie zmieniła się, jest na tyle lepsza, że nie ma takiego zapotrzebowania.

Podpisane kontrakty, brak zapotrzebowania

- Wystąpiliśmy zarówno do Komisji Europejskiej, jak i do głównych firm producentów szczepionek, żeby te dostawy, które były planowane w tak dużej liczbie w najbliższych kwartałach, po prostu rozłożyć bardziej w czasie, żeby dać sobie większą elastyczność, swobodę tych kontraktów, które mamy zawarte - poinformował Niedzielski.

- Na przykład, jeśli te dostawy mają następować do końca 2023 r., to zaproponowaliśmy - było to m.in. w liście pana premiera Morawieckiego do pani przewodniczącej von der Leyen - żeby rozłożyć te dostawy na 10 lat i - co najważniejsze - płacić wtedy, gdy otrzymujemy szczepionki - wyjaśnił minister. Przypomniał, że negocjacje dotyczące zakupu szczepionek były prowadzone przez Komisję Europejską.

"Związane ręce"

- Niestety, tutaj spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów. Nie było takiej sytuacji, żebyśmy mogli poważnie zmienić warunki tego kontraktu, a ten kontrakt był podpisywany w sytuacji kryzysowej. Można było powiedzieć, że nie mamy aż takiej swobody podejmowania decyzji w tym kontrakcie - powiedział szef MZ.

Odniósł się do stwierdzenia, że kontrakt "związał nam w dużej mierze ręce". - Tak, to są poważne obciążenia finansowe. My szczególnie - mówię tutaj o Polsce - mamy w tej chwili napięcia finansowe związane z napływem uchodźców, więc też czujemy, że w skali Unii mamy pewne prawo do oczekiwania, że specjalne instrumenty, które będą dawały nam chociażby większą elastyczność w takich kontraktach, będą dla nas projektowane i będzie pewna swoboda - zaznaczył minister.

Minister zdrowia: skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej

Dopytywany był, czy oznacza to, że szczepionki jednak do Polski dotrą. - Chcę państwu powiedzieć, że w zeszłym tygodniu, pod koniec zeszłego tygodnia, skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy zarówno Komisję Europejską, jak i głównego producenta szczepionek, że odmawiamy przyjmowania tych szczepionek, odmawiamy również wykonywania płatności. Rzeczywiście konsekwencją tego będzie konflikt prawny, który już ma miejsce - poinformował Niedzielski.

Pytany, czy oznacza to wypowiedzenie kontraktu przez Polskę, szef MZ powiedział: "ten kontrakt ma tak specyficzną konstrukcję, bo przypomnę, że on jest między Komisją a producentami, że rzeczywiście nie ma takiego wprost wypowiedzenia, bo my nie jesteśmy bezpośrednio stroną". - To jest taka deklaracja, która mówi o dalszej naszej linii postępowania - wyjaśnił.

Minister zdrowia zapytany został, na jakie kwoty opiewają kontrakty. - To są miliardy złotych. Ten nasz kontrakt z tylko jedną firmą to jest 6 mld zł do końca 2023 r., a w tym roku to są ponad 2 mld - poinformował.

Polska rozczarowana postawą KE

- My jesteśmy bardzo rozczarowani zarówno postawą Komisji, jak i producentów - podkreślił minister. - Mówiliśmy KE, że Polska, która jest w sytuacji takiej, że pomagamy uchodźcom z Ukrainy, powinna mieć specjalne instrumenty - zaznaczył. Dodał, że Polska wystąpiła o środki na ten cel.

Czytaj także:

- Razem z 11 krajami zwróciłem się z prośbą do Komisji Europejskiej, do pani komisarz Kyriakides o to, by kraje europejskie, które przyjmują uchodźców, mogły korzystać ze specjalnego wydzielonego funduszu europejskiego przeznaczonego na refinansowanie kosztów opieki zdrowotnej - poinformował.

Pytany, czy odmowa przyjęcia szczepionek dotyczy wszystkich producentów, odpowiedział: "zaczęliśmy od Pfizera". W kolejnych dniach, w kolejnych tygodniach będziemy rozmawiali z kolejnymi firmami. Mamy nadzieję, że one wykażą większą elastyczność - powiedział Niedzielski. - Jeżeli nie będziemy widzieli elastyczności po drugiej stronie, to będziemy musieli też używać najbardziej surowych instrumentów prawnych - dodał.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej