Polska "humanitarnym mocarstwem". Ambasador USA o wsparciu dla Ukrainy w wojnie z Rosją
Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski ocenił, że wobec wojny na Ukrainie "Zachód zjednoczył się jak nigdy". - Wojna w Ukrainie przyniosła rozpacz i gniew, ale widzimy także nadzieję - mówił dyplomata w wykładzie na Uniwersytecie Warszawskim. Podkreślił też rolę Polski we wsparciu Ukraińców, nazywając nasz kraj "humanitarnym mocarstwem".
2022-05-10, 06:11
Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski w wykładzie na temat wniosków z konfliktu w Ukrainie dla światowego przywództwa przeciwstawiał prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Podkreślił, że Zełenski, dzięki bliskości z obywatelami i sposobowi, w jaki komunikuje się z rodakami, z przywódcami innych państw oraz narodami, "zredefiniował sposób, w jaki kraje odpowiadają na konflikt".
- Przywództwo Putina opiera się na strachu, kłamstwach i brutalności, poniżeniu, ślepej lojalności i posłuszeństwie - wskazał Brzezinski. Zaznaczył, że reżim Putina wykorzystuje "więzienia, poniżenie i inne sposoby, by uciszać tych, którzy nie chcą za nim podążać".
Most między liderem a obywatelem
Przypomniał też że "Putin i wielu innych spodziewało się, że kiedy wybuchnę konflikt, Zełenski ewakuuje się z rodziną, by rządzić na uchodźstwie z innego kraju", tymczasem Zełenski na propozycję ułatwienia wyjazdu przez USA odparł, że potrzebuje "amunicji, nie podwózki". - Mimo, że ma prawo do uzasadnionych obaw o swoje życie, okazał lojalność. Ludzie widzą patriotę i bojownika, męża i ojca. Przerzucił most między liderem i obywatelem - zauważył Brzezinski. Przywołał też postaci mera Kijowa Witalija Kliczki i ambasador Ukrainy w USA Oksany Markarowej.
Podkreślił, że Zełenski rozumie niepokój swoich ludzi, do Rosjan zwraca się w ich języku, wystąpił przed Kongresem USA, a zwracając się do narodów Europy i do ONZ "skłonił świat, by działał szybciej i posuwał się dalej niż ktokolwiek mógł się spodziewać". Przypomniał sankcje nałożone na Rosję, porzucenie przez Niemcy projektu Nord Stream 2, starania UE na rzecz energetycznej niezależności od Rosji, oraz debatę w Szwecji i Finlandii nad przyłączeniem się do NATO.
REKLAMA
Wezwanie do dalszego współdziałania
- Władimir Putin przyniósł Europie z powrotem konflikt. Rozpoczął nieusprawiedliwioną wojnę przeciw niewinnym ludziom, którzy chcą żyć w pokoju. Zobaczyliśmy ciemność, rozpacz, terror, smutek i gniew, ale dostrzegliśmy też nadzieję i Zachód zjednoczony jak nigdy wcześniej - powiedział ambasador USA.
- Musimy nadal współdziałać, stojąc ramię w ramię z Ukraińcami, którzy odważnie walczą nie tylko o swoją wolność i życie, ale o ideały jednoczące ludzi kochających pokój na całym świecie; w Warszawie, Waszyngtonie, Mariupolu, Monachium, we Lwoie, Londyn, Odessie i Ottawie - mówił dyplomata. - Ameryka - mogę to powiedzieć z dumą - wypełnia swoją część - dodał i przypomniał, że administracja Joe Bidena dotychczas wydała 3,3 mld dolarów na wsparcie Ukrainy, przyznane jej przez Kongres, a jeszcze przed rosyjską inwazją Stany Zjednoczone dzieliły się z Ukrainą i sojusznikami informacjami o ofensywnym charakterze rosyjskich przygotowań.
Przywołał słowa Bidena, że art. 5 traktatu waszyngtońskiego stanowiącego NATO "jest żywy i istotny", a USA są gotowe bronić każdego cala terytorium państw członkowskich. - Przygotowujemy się na absolutnie każdą ewentualność - zapewnił. Przypomniał, że amerykańscy żołnierze zostali przerzuceni do Europy, gdzie jest też składowany sprzęt potrzebny im do wsparcia sojuszników w obronie terytorium NATO.
Polska "humanitarnym mocarstwem"
Odnosząc się do postawy Polaków i polskiego rządu wobec napływu uchodźców, Mark Brzezinski stwierdził, że "Polska jest uważana za humanitarne supermocarstwo". - Jestem dumny, że jestem ambasadorem USA w mocarstwie humanitarnym - powiedział. Podkreślił, że Polacy wielu uchodźców przyjęli do swych domów. Dziękował tym, którzy przez media społecznościowe organizowali się, by odbierać z granicy uciekających przed wojną.
REKLAMA
Podziękowania ambasadora Ukrainy
Za "wsparcie i solidarność" dziękował także ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca. Podkreślił znaczenie dostaw broni z Zachodu. - Oczywiście jesteśmy wdzięczni za wsparcie polityczne, ale to broń ostatecznie rozstrzygnie, kto zwycięży. Ukraińscy żołnierze udowodnili, że potrafią korzystać z broni zgodnej ze standardami NATO, by walczyć i zwyciężać z Rosjanami - mówił.
Polakom dziękował za "szczerość, otwartość i serdeczność” wobec Ukraińców zmuszonych do ucieczki z kraju, podkreślając także zaangażowanie rządu i prezydenta Andrzeja Dudy. - Na pewno zostanie to zapisane w naszej historii. I - jak powiedział prezydent Zełenski - prawdopodobnie nie będzie już granic między naszymi państwami. Liczymy na to. Ale tych granic nie powinno być też z innego powodu - dodał, nawiązując do Dnia Europy i unijnych aspiracji Ukrainy.
Posłuchaj
- Mariupol w gruzach. "To wypalone miasto, nie ocalała ani jedna ulica"
- Szybsza pomoc dla Ukrainy. Joe Biden podpisał ustawę lend-lease
- Reakcja Europy na inwazję Rosji na Ukrainę. Grzeszczuk: kontynent budzi się z drzemki
mbl
REKLAMA
REKLAMA