"Polityka Tuska była realizacją interesów Kremla". Czarnek o notatce polskich dyplomatów z 2008 roku

- Polska w polityce Donalda Tuska to było było kondominium niemiecko-rosyjskie - tak minister edukacji i nauki, poseł PiS Przemysław Czarnek komentował publikację tvp.info dotyczącą notatki z 2008 roku i relacji polsko-rosyjskich w czasach rządów PO-PSL.

2022-05-10, 09:43

"Polityka Tuska była realizacją interesów Kremla". Czarnek o notatce polskich dyplomatów z 2008 roku
Przemysław Czarnek o publikacji tvp.info: Tusk wykonywał politykę niemiecko-rosyjską. Foto: FORUM/Kacper Pempel

TVP Info opublikowało na swoim portalu fragment notatki, która powstała w 2008 r., a którą polscy dyplomaci wojskowi wysłali z Moskwy do Ministerstwa Obrony Narodowej, a która dotyczy polsko-rosyjskich relacji.

"Dla polskiej strony konieczne jest kontynuowanie istniejącej pozytywnej retoryki, choć w tej akurat kwestii zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy. W celu ich neutralizacji możliwe byłoby na przykład kontroświadczenie Donalda Tuska albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować" - napisano w notatce polskich dyplomatów, którą cytuje tvp.info.

"Zdrada stanu"

Przemysław Czarnek został poproszony w TVP Info o komentarz do publikacji w kontekście m.in. gazu i bezpieczeństwa. - To się kwalifikuje nawet na stwierdzenie "zdrada stanu". Nie mam co do tego wątpliwości - ocenił.

- Ktoś kiedyś powiedział, a chyba jako pierwszy użył tego sformułowania śp. profesor Ryszard Bender, że Polska w tej polityce Tuska, Platformy Obywatelskiej, PSL to było kondominium niemiecko-rosyjskie - stwierdził minister i dodał, że cytowane fragmenty na to wskazują. - Tusk wykonywał politykę niemiecko-rosyjską, tak jakby był zawiadowcą pewnej części Europy, która była kondominium niemiecko-rosyjskim - podkreślił.

Pod dyktando Putina?

Przemysław Czarnek ocenił za sprzeczną z konstytucją sytuację, w której - zgodnie z dokumentami - ówczesny premier miałby "neutralizować" działania prezydenta.

Zdaniem polityka ma to też powiązanie z katastrofą w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010. - Podział wizyty w Smoleńsku pod dyktando ówczesnego premiera Rosji Władimira Putina, wcześniejsza wizyta Tuska wraz z Putinem w Katyniu, a dopiero trzy dni później wizyta pana prezydenta Kaczyńskiego i całej naszej delegacji, to jest pokłosie tej polityki - przypodobywania się Rosji i neutralizowania działań prezydenta, które to działania były absolutnie oparte o konstytucję, kompetencje i obowiązki, które prezydent - jako głowa państwa - w konstytucji ma zapisane - dodał.

Czytaj także:

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej