Ustawa o ochronie ludności. Prezes PiS: trzeba wreszcie zacząć zwalczać wpływy obcych agentur
Na antenie Programu 3 Polskiego Radia wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że projekt ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej ma utrudnić działalność "wrogim siłom" na terenie Polski. Szef PiS stwierdził, że przedstawiona dziś propozycja nowych przepisów jest ważna w kontekście wojny na Ukrainie.
2022-06-14, 18:59
We wtorek Jarosław Kaczyński wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim i wiceszefem MSWiA Maciejem Wąsikiem zaprezentował założenia projektu ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej. Projekt przewiduje m.in. rozwinięcie systemu ratowniczego - rząd w najbliższych latach chce kupić 2800 dodatkowych karetek. Ustawa powstała w oparciu o doświadczenia pandemii, kryzysu na granicy z Białorusią i wydarzeń na Ukrainie.
Ustawa o ochronie ludności. Prezes PiS o nowych przepisach
W Programie 3 Polskiego Radia prezes PiS przybliżył założenia ustawy. Zaznaczył, że "pewna część projektu ustawy o ochronie ludności jest ważna w każdej sytuacji, niezależnie od wojny na Ukrainie. Katastrofy naturalne, na przykład, mogą się zdarzyć zawsze".
- Natomiast z perspektywy wojny na Ukrainie ważne są te przepisy, które zmierzają do tego, żeby różnego rodzaju wrogie siły nie mogły tak łatwo działać na naszym terenie - zaznaczył. Podkreślił także, że wpływ obcych agentur - przede wszystkim rosyjskiej - "to zjawisko występujące w całej Europie, które trzeba zacząć wreszcie poważnie zwalczać".
- Potrzebne są pewne korekty (przepisów - red.), chociaż oczywiście w ramach państwa praworządnego i demokratycznego, jakim jest dzisiaj Polska - zapewnił Jarosław Kaczyński. - Może wyjąwszy pewne działania sądów, które niestety z praworządnością mają niewiele wspólnego - dodał.
REKLAMA
Posłuchaj
Czy w polskim parlamencie są agenci?
Bartłomiej Graczak zapytał prezesa PiS, czy w polskim parlamencie są agenci. Jarosław Kaczyński nie odpowiedział na to pytanie wprost, zastrzegając, że nie może udzielić odpowiedzi, którą uznałby za wiążącą także na poziomie procesowym.
Wskazał jednak, iż "można przypuszczać, że tak". - Ale to zjawisko jest znacznie szersze. Być może parlament nie jest tutaj miejscem pierwszorzędnym - dodał Jarosław Kaczyński. - (Działalność służb - red.) to jest oddziaływanie na życie społeczne wieloma metodami. Formy wpływu są różne: niekiedy bezpośrednie, niekiedy pośrednie. Niekiedy mamy do czynienia z przekupstwem - zauważył, zwracając uwagę na ogromne możliwości finansowe Rosji.
Jak stwierdził, tamtejsze służby "mogą wydawać pieniądze bez takiej kontroli, jaka ma miejsce w państwach demokratycznych - z budżetu państwa, z innych funduszy państwowych". - Mogą także posługiwać się ogromnymi środkami, jakimi dysponują bardzo bogaci Rosjanie, czyli oligarchowie - zaznaczył wicepremier w radiowej Trójce.
- Wojna na Ukrainie. Prezes PiS: działania zbrojne na wielką skalę to coś, co Rosjanie uważają za normalną metodę polityczną
- Jarosław Kaczyński w Trójce: nie byłbym dziś w rządzie, gdyby nie wojna na Ukrainie
kp
REKLAMA