Polak mądry przed szkodą. Działania Wód Polskich przeciwdziałają powodzi

Choć w ostatnich latach większe powodzie raczej omijały Polskę, to nie oznacza to jednak, że ryzyko ich wystąpienia jest niskie. Na razie mamy początki wiosennej suszy, ale lato zbliża się do nas wielkimi krokami, a wraz z nim kapryśna pogoda, w tym ulewne opady deszczu. Jak zatem dbać o nasze wspólne bezpieczeństwo i chronić się przed skutkami wysokiej wody?

2022-03-30, 11:00

Polak mądry przed szkodą. Działania Wód Polskich przeciwdziałają powodzi
Plany zarządzania ryzykiem powodziowym to jeden z najważniejszych dokumentów, regulujących gospodarkę wodną w Polsce.Foto: Shutterstock/Curioso.Photography

Posłuchaj

Polak mądry przed szkodą. Trwa proces aktualizacji planów zarządzania ryzykiem powodziowym (Michał Dydliński/PolskieRadio24.pl) 9:49
+
Dodaj do playlisty

Zmieniający się klimat sprawia, że droga od suszy do powodzi bardzo się skraca. Od kilku lat wiosną "tradycyjnie" mamy do czynienia z tym pierwszym zjawiskiem, tymczasem lato przynosi ze sobą często ulewny deszcz, powodujący podtopienia czy nawet powodzie błyskawiczne. Profesor Andrzej Tiukało, kierownik pilotowanego przez Wody Polskie projektu aktualizacji planów zarządzania ryzykiem powodziowym (aPZRP) po stronie Wykonawcy, mówi, że niestety musimy powoli przyzwyczajać się do coraz gwałtowniejszych zmian i anomalii pogodowych.

- Z jednej strony mamy niedobory wody, które są spowodowane długimi okresami z minimalnymi opadami lub w ogóle z ich brakiem. Z drugiej strony potem natura może nas obdarzyć nadmiarową ilością wody i wtedy susza szybko może zamienić się w powódź. Zmiany klimatu, które obserwujemy, powodują, że coraz częściej powodzie te są nieprzewidywalne, co wynika z rosnącej intensywności opadów, często skoncentrowanych na stosunkowo niedużym obszarze. To natychmiast przekłada się na szybkie wezbranie rzek, a powodzie są coraz groźniejsze dla osób zamieszkujących okoliczne tereny - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem.

Liczy się strategia


Jak zatem, przy szybko zmieniającym się klimacie, zadbać o bezpieczeństwo powodziowe naszego kraju? Służyć temu mają plany zarządzania ryzykiem powodziowym (PZRP). To jeden z trzech głównych dokumentów dotyczących gospodarki wodnej w Polsce. Konieczność ich przygotowywania wynika z prawa unijnego. Jak mówi profesor Andrzej Tiukało, PZRP zawierają kompleksową ocenę zagrożenia powodziowego dla danego kraju.

- W planach znajduje się ocena prawdopodobieństwa i skali powodzi w poszczególnych obszarach, które mogą być zagrożone. Z drugiej strony plany uwzględniają również trendy związane ze zmianą klimatu. To jeden z aspektów PZRP. Zagrożenie powodziowe jest prezentowane na specjalnych mapach. Każdy obywatel może zajrzeć do tego typu map i sprawdzić, czy miejsce, w którym mieszka lub przebywa, jest zagrożone powodziami, a jeśli tak, to jak bardzo.

Z drugiej strony - wskazuje profesor Andrzej Tiukało - PZRP uwzględniają też opis skali niekorzystnych konsekwencji, które wystąpią w sytuacji, gdy powódź rzeczywiście nadejdzie. Na podstawie analizy ryzyka powodziowego i potencjalnych skutków wysokiej wody w PZRP proponowane są działania, które to ryzyko mogą obniżyć.

- Chcemy doprowadzić do tego, aby - przez sposób zagospodarowywania obszarów zagrożonych powodzią - skala skutków tych powodzi była akceptowalna - dodaje rozmówca Polskiego Radia.

REKLAMA

Dokument w trakcie aktualizacji

Plany zarządzania ryzykiem powodziowym są aktualizowane co sześć lat. Obecnie trwa kolejny taki proces - projekt jest na etapie konsultacji międzyresortowych. Nowe plany zarządzania ryzykiem powodziowym zakładają ponad 1,1 tysiąca działań, głównie w dorzeczach Wisły i Odry. W zeszłym roku odbyły się konsultacje społeczne w tej sprawie, w których wzięło udział ponad 2,5 tysiąca interesariuszy.

Czytaj także:

- Po sześciu latach przeprowadziliśmy kolejny proces analityczny. Wskazaliśmy obszary, gdzie mogą występować powodzie i gdzie mogą one być szczególnie niebezpieczne. Najpierw przygotowaliśmy wstępną ocenę zagrożenia powodziowego po zrealizowaniu poprzedniego cyklu planistycznego. Wyodrębniliśmy tereny, gdzie ryzyko jest szczególnie wysokie. Dla tych terenów przeprowadziliśmy m.in. modelowanie przepływu wód powodziowych, oszacowaliśmy też poziom strat, jaki może występować przy powodziach występujących co 10, 100 i 500 lat. Dla poszczególnych obszarów zagrożenia powodziowego wyliczyliśmy także średnioroczne straty, spowodowane przez wysoką wodę. Te obszary, gdzie te straty mogą być największe, nazwaliśmy obszarami problemowymi. Dla nich właśnie przeprowadzaliśmy wszelkie analizy, które pozwalają nam na dobranie działań, które w sposób efektywny ekonomicznie pozwolą nam na zmniejszenie ryzyka powodziowego - wyjaśnia profesor Andrzej Tiukało.

REKLAMA

Jak dodaje ekspert, te działania to z jednej strony działania techniczne, a więc m.in. rozbudowa infrastruktury przeciwpowodziowej, a z drugiej - nietechniczne. Chodzi m.in. o rozwój systemu wczesnego ostrzegania przed wysoką wodą, a także o rozmaite działania edukacyjne, w tym przygotowanie mieszkańców do postępowania w sytuacji zagrożenia. To szczególnie ważne dla mieszkańców południowej Polski, gdzie fala powodziowa może się pojawić w ciągu kilku czy kilkunastu godzin.

Wisła pod lupą

Profesor Andrzej Tiukało wskazuje, że poprzednia wersja PZRP koncentrowała się m.in. na ryzyku powodziowym w dorzeczu Odry. Na jej podstawie udało się zrealizować inwestycje (m.in. budowa zbiornika Racibórz Dolny), które skutkują tym, że - jak mówi rozmówca Polskiego Radia - dorzecze Odry, w tym Wrocław, staje się miejscem coraz bezpieczniejszym. Z tego też powodu działania zaplanowane w obecnym cyklu planistycznym koncentrują się na zwiększaniu bezpieczeństwa powodziowego w dorzeczu Wisły, a szczególnie w jej górnym biegu.

- Najistotniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa na Górnej Wiśle. Naszym celem jest ograniczenie fali powodziowej, która schodzić może do Krakowa. Przewidujemy m.in. budowę wielu zbiorników retencyjnych na odcinku Wisły powyżej miasta - mówi Andrzej Tiukało. Dodaje, że pod lupę wzięty też zostanie odcinek Wisły między Krakowem a Sandomierzem, który - podkreśla - jest odcinkiem bardzo niebezpiecznym m.in. ze względu na dużą liczbę dopływów. To właśnie ten fragment rzeki budził największe zainteresowanie uczestników konsultacji społecznych. Rozmówca Polskiego Radia ma nadzieję, że uda się wypracować rozwiązania, które nie tylko poprawią bezpieczeństwo powodziowe na tych terenach, ale będą też akceptowalne dla mieszkańców.

Sam proces aktualizacji planów ma zakończyć się w tym roku. Zaktualizowana strategia zostanie przesłana w formie rozporządzenia do Komisji Europejskiej.

REKLAMA

Nie tylko strategia, ale też edukacja

Aktualizacji planów zarządzania ryzykiem powodziowym towarzyszy projekt edukacyjny Stop Powodzi. Na stronie www.stoppowodzi.pl znaleźć można materiały edukacyjne, które pozwalają przeprowadzać lekcje w szkołach podstawowych, ale także materiały pomocnicze dla studentów kierunków przyrodniczych, zajmujących się gospodarką wodną.

- Wiążę z tym szczególne nadzieje. Często bywa tak, że to dzieci potrafią skłonić rodziców do zastanowienia się nad pewnymi tematami.

Niebawem na stronie zostanie udostępniona gra online, ale - jak zapowiadają organizatorzy - to nie koniec działań edukacyjnych. Ambasadorem projektu Stop Powodzi jest vloger i popularyzator astronomii Karol Wójcicki.

REKLAMA

Jednocześnie - mówi profesor Andrzej Tiukało - regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej na obszarach szczególnie zagrożonych powodziami zostały zobowiązanie do prowadzenia akcji informacyjnych dla mieszkańców, tak by potrafili oni zrozumieć zagrożenie i wiedzieli, jak się zachować w momencie, gdy powódź rzeczywiście nadejdzie.

PolskieRadio24.pl, Michał Dydliński

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej