"Nie ma wyroków na polityczne zamówienie". Müller o medialnych insynuacjach dot. TK
Rzecznik rządu podkreślił, że nie ma wyroków na polityczne zamówienie. W ten sposób Piotr Müller odniósł się do informacji, które ukazały się w części mediów, o rzekomej korespondencję mailowej Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której szef KPRM miał relacjonować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes TK Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie. Jak podkreślił Piotr Müller, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sędziowie sądów powszechnych decydują o wyrokach samodzielnie.
2022-07-05, 17:31
W poniedziałek część mediów informowała o opublikowanych w sieci zrzutach ekranu mających pokazywać korespondencję mailową szefa KPRM Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której miał on relacjonować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes TK Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie.
Piotr Müller pytany o te doniesienia przez dziennikarzy na konferencji prasowej zwrócił uwagę, że od samego początku nie komentuje - jak powiedział - działań ze strony Rosji w zakresie ataków cybernetycznych, o charakterze dezinformacyjnym, manipulacyjnym. - Nie komentuję tych informacji, które pojawiają się w ramach rosyjskich działań, które są prowadzone od wielu miesięcy - zaznaczył.
Podkreślił jednocześnie, że "nie ma wyroków na polityczne zamówienie". - Pan chyba pomylił epoki, jeżeli chodzi o rządy. Bo tego typu prowokacje to były raczej za poprzedników - mówił rzecznik rządu, zwracając się do dziennikarza zadającego pytanie.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego
- Jeżeli komuś się nie podobają orzeczenia TK, który został wybrany w sposób taki, jak przewiduje konstytucja, to oczywiście ma prawo krytyki, natomiast sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, podobnie jak sędziowie Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, decydują o wyrokach samodzielnie - podkreślił.
REKLAMA
Politycy opozycji w związku z doniesieniami wezwali we wtorek Julię Przyłębską, by zrzekła się urzędu. - Z nikim nigdy nie omawiałam i nie omawiam żadnych orzeczeń. Natomiast odwoływanie się i stawianie jakichś tez dotyczących mojej działalności - powołując się na niesprawdzone źródła, i to jeszcze w czasie, kiedy trwa konflikt, jest wojna z Ukrainą - tylko pokazuje, że jest to działanie takie, aby zdestabilizować państwo. Tak że, proszę państwa, to jest nieprawda i sposób zachowania niektórych dziennikarzy naprawdę jest żenujący - komentowała sprawę prezes Julia Przyłębska w poniedziałek w Programie 3 Polskiego Radia.
Jedną ze spraw, które miały być omawiane przez Michała Dworczyka i Julię Przyłębską, była kwestia emerytur kobiet z rocznika 1953. Wyrok TK w tej sprawie zapadł 6 marca 2019 r. Trybunał uznał za niekonstytucyjny mechanizm obniżania podstawy obliczenia emerytury bez uprzedzenia. Uznał wówczas, że decydując się przejść na wcześniejszą emeryturę, kobiety nie wiedziały, że może to wpłynąć na wysokość ich świadczenia powszechnego.
- Premier: twierdzenie, że ws. polityków PiS sądy decydują sprzyjająco to nierozumienie natury sporu
- Akceptacja polskiego KPO. Kwiatkowski: zakładam optymistyczny scenariusz
Zobacz także: Julia Przyłębska w "Trójkowym komentarzu dnia"
es
REKLAMA
REKLAMA