Tragiczny wypadek w Kobyłce. Policjant zostawił martwych kolegów i sam uciekł

Policja informowała, że wśród zatrzymanych po wypadku jest funkcjonariusz warszawskiej policji. Teraz okazuje się, że policjant w czasie zdarzenia był nietrzeźwy. O wyniku badań informuje rzecznik Komendanta Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.

2022-07-21, 12:35

Tragiczny wypadek w Kobyłce. Policjant zostawił martwych kolegów i sam uciekł
KSP: zatrzymany po śmiertelnym wypadku w Kobyłce funkcjonariusz był nietrzeźwy. Foto: zrzut ekranu/Facebook: Miejski Reporter

Do wypadku doszło po północy w czwartek w Kobyłce na ulicy Ręczajskiej. Kierowca kabrioletu, mercedesa SL500 stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, a następnie w słup. Autem podróżowały cztery osoby.

Wydalony ze służby

Jak informował wcześniej PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak wyniku zdarzenia dwie osoby zginęły, a dwie kolejne uciekły. - Tuż przed godziną 1 zatrzymano obydwu mężczyzn. Niestety jednym z nich okazał się warszawski funkcjonariusz, będący poza służbą - powiedział nadkomisarz.

- Bez względu na to, czy był pasażerem czy kierowcą, zostanie niezwłocznie wydalony ze służby. Jest to tragedia, która nie miała prawa się wydarzyć. W tego typu sytuacjach stosujemy zasadę zero tolerancji i kara musi być bezwzględna - podkreślił.

W czwartek na antenie Polsat News rzecznik KSP powiedział, że obaj zatrzymani w tym warszawski funkcjonariusz byli nietrzeźwi.

REKLAMA

Tragiczny wypadek

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Kobyłka w województwie mazowieckim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód marki Mercedes wjechał na krawężnik po czym uderzył w słup. Autem podróżowały cztery osoby. Jak poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji, jedną z osób był warszawski policjant poza służbą. 

Samochód już wcześniej zwrócił uwagę funkcjonariuszy, których zaniepokoiło nieodpowiednie zachowanie kierowcy. Kabrioletem dostosowanym do przewozu dwóch osób, podróżowały cztery - dwie siedziały na bagażniku samochodu. 

W wyniku potężnej siły uderzenia, z auta wypadło dwóch mężczyzn. Z powodu odniesionych obrażeń, obaj ponieśli śmierć na miejscu. Na miejscu szybko pojawiły się służby oraz pies tropiący. Dwóch mężczyzn, w tym policjant po wypadku oddalili się z miejsca zdarzenia, porzucając samochód i nie udzielając pomocy ofiarom. 

REKLAMA


as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej