"To twoi koledzy z PO mi to zrobili". Wstrząsające wyznania męża byłej księgowej WORD w Gorzowie

2022-07-29, 00:33

"To twoi koledzy z PO mi to zrobili". Wstrząsające wyznania męża byłej księgowej WORD w Gorzowie
Mąż byłej księgowej gorzowskiego WORD ujawnia kolejne fakty. Foto: Lukasz Wrobel/ Shutterstock

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim jest w ostatnich dniach bohaterem licznych artykułów prasowych. Wszystko za sprawą oskarżeń o molestowanie i mobbing, a także próby zatajania sprawy. Wiesław Suchogórski pod wpływem tych doniesień postanowił podzielić się z "Gazetą Lubuską" historią swojej zmarłej żony, która pracowała w gorzowskim WORD.

Barbara Suchogórska rozpoczęła pracę w WORD w Gorzowie Wielkopolskim w 2017 roku. Zastąpiła na stanowisku głównej księgowej wiekową osobą. Mąż pani Barbary podkreśla, że zmierzyła się ona z unowocześnieniem i usprawnieniem finansów WORD. Przełożeni byli zadowoleni z pracy pani Barbary. Wszystko zaczęło się po zmianie kierownictwa WORD.

Sytuacja w WORD

Z relacji Wiesława Suchogórskiego wynika, że napięta atmosfera i mobbing były tam na porządku dziennym. Pani Barbara miała być poddawana naciskom i presji. Po tych wydarzeniach została dyscyplinarnie zwolniona. - Nie wiem czy wiedza o tym co się dzieje w WORDzie była powszechna w PO, ale taką wiedzę w 2020 roku posiadała zarówno poseł Krystyna Sibińska i marszałek Elżbieta Polak - mówi mąż pani Barbary.

Ostatecznie doszło do ugody, ale kobieta nie wróciła do pracy w WORD. Zmarła w ubiegłym roku. Chorowała na nowotwór. Pan Wiesław był działaczem Platformy Obywatelskiej w regionie i to o jego "kolegach" mówiła mu wprost żona. Według niego, do rozwinięcia choroby wpłynęła atmosfera w pracy kobiety. - Żona, kiedy się dowiedziała o swojej diagnozie, z wielkim żalem, by nie powiedzieć ze łzami w oczach powiedziała: "To oni mi to zrobili. To twoi koledzy z Platformy mi to zrobili" - powiedział mężczyzna.

Po tym wszystkim mężczyzna zrezygnował z członkostwa w partii i krytycznie ocenia jej władze. Kibicuje osobom, które walczą o prawdę i sprawiedliwość w walce z władzami WORD. - Podziwiam odwagę i determinację pani Magdaleny Szypiórkowskiej. Wspieram ją. Sytuacją nie jestem zaskoczony. Po pierwszych tygodniach pracy dyrektora Śliwińskiego moja żona powiedziała: "To długo nie potrwa. Jak to wszystko huknie, to z wielkim hałasem" - powiedział.

Czytaj także:

dz/gazetalubuska.pl

Polecane

Wróć do strony głównej