"Ktoś musiał ich zwerbować i tu ściągnąć". Kolejni migranci chcieli nielegalnie przekroczyć polską granicę

- W tym roku strona białoruska, wspierana przez Rosję, znacznie poszerzyła krąg państw, z których ściągani są cudzoziemcy. W ciągu jednego miesiąca zatrzymaliśmy obywateli 40 różnych państw, głównie afrykańskich - przekazała rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska.

Podkreśliła, że pochodzenie niektórych migrantów potrafi zadziwić nawet doświadczonych funkcjonariuszy. Chociażby Mauritius uważa się nie tylko za turystyczny raj, w którym poziom życia obywateli jest dość wysoki, ale także za państwo o stabilnej demokracji, z regularnie odbywającymi się wolnymi wyborami i przestrzeganymi prawami człowieka.

- W zeszłym roku migranci pochodzili przede wszystkim z Iraku, Afganistanu, Syrii, Iranu - wyjaśniła por. Michalska. Jak dodała, ta zmiana wyraźnie pokazuje, że nie może tu chodzić o spontaniczną migrację. - Byłoby naiwnością zakładać, że obywatele tak odległych państw sami wybrali do Europy drogę przez Puszczę Białowieską. Ktoś musiał ich zwerbować i tu ściągnąć - dodała.

Spada liczba uchodźców

REKLAMA

Od 24 lutego funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 5,392 mln osób – przekazała Straż Graniczna. Poinformowała, że ostatniej doby zanotowano 21,9 tys. odpraw, z kolei w środę do godz. 7 było ich 6,8 tys. We wtorek z Polski na Ukrainę odprawiono 24 tys. osób, a od początku wojny – ponad 3,519 mln osób.

Czytaj również:

• Ponad 5,3 mln osób wjechało do Polski z Ukrainy od początku wojny. Są nowe dane Straży Granicznej
• Kolejni cudzoziemcy na granicy z Białorusią. "Próbowali przekroczyć barierę za pomocą drabin"

łk