Ucieczka z miejsca zdarzenia, podstawiony kierowca. Szokujące kulisy wypadku męża szefowej struktur PO

2022-09-12, 12:12

Ucieczka z miejsca zdarzenia, podstawiony kierowca. Szokujące kulisy wypadku męża szefowej struktur PO
Policja bada okoliczności wypadku z udziałem męża polityk PO i próbę mataczenia . Foto: ASkwarczynski/ Shutterstock

Policja w Myślenicach prowadzi śledztwo ws. wypadku na zakopiance, do którego doszło 8 września. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, a następnie właścicielka pojazdu, którym się poruszał, przyprowadziła policji podstawionego kierowcę. Fortel jednak się nie udał, a policję - według medialnych doniesień - próbowała wyprowadzić w pole szefowa lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej. 

W tył jadącego prawym pasem w kierunku Krakowa opla wjechał kierowca audi. Opel po uderzeniu wpadł w bariery energochłonne, uszkodzenia w audi również uniemożliwiały dalszą podróż. Kierowca audi wyszedł z pojazdu i pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia.

Kierowców dwóch

- Kiedy policjanci pracowali na miejscu kolizji, przyjechała tam mieszkanka Myślenic, która oświadczyła, że jest właścicielką audi, natomiast kierującym pojazdem był przybyły z nią mężczyzna – mieszkaniec Myślenic – powiedział mł. asp. Dawid Wietrzyk, rzecznik policji w Myślenicach. 

Rzekomy sprawca kolizji pogubił się jednak w zeznaniach, a w końcu stwierdził, że nie ma z wypadkiem nic wspólnego. 

- Przyznał się, że to nie on kierował pojazdem, a kobieta, która przywiozła go na miejsce, skłoniła go do tego, aby podstawił się za faktycznego kierowcę - poinformował Wietrzyk.

"Mąż złożył wyjaśnienia"

Według doniesień kobietą, która próbowała oszukać funkcjonariuszy, była Ewa Wincenciak-Walas, przewodnicząca Platformy Obywatelskiej w powiecie myślenickim. Wypadek miał spowodować jej mąż, a rolę kierowcy przyjął sąsiad działaczki PO

Kobieta w rozmowie z lokalną prasą potwierdziła, że samochód audi należący do jej męża uczestniczył w wypadku, a mąż złożył już wyjaśnienia na policji. Dopytywana o swój udział i obecność na miejscu zdarzenia, stwierdziła, że musi się skonsultować z prawnikiem. Później odmawiała już komentarza. 

Czytaj także:

tvp.info/fc

Polecane

Wróć do strony głównej