Skandaliczny wpis dziennikarza TOK FM ws. funkcjonariuszy Straży Granicznej. Rusza proces Piotra Maślaka

Chodzi o sytuację z 23 sierpnia 2021 roku. Grupa imigrantów, wspierana przez białoruskie służby, koczowała wówczas po białoruskiej stronie granicy z Polską w rejonie Usnarza Górnego. 

"Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców, mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy. A jak Wam każą strzelać do uchodźców, też wykonacie rozkaz?" - napisał wtedy na Twitterze pracownik TOK FM.

Minister reaguje

Maślakowi odpowiedział, także na Twitterze, minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński. "Nigdy nie będzie mojej zgody na szarganie dobrego imienia Straży Granicznej. Porównywanie formacji chroniącej granice Polski do zbrodniczej SS to podłość" - ocenił i zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury.

Podkreślił, że mundurowi strzegący granicy Polski mają jego pełne wsparcie.

Reputacja narażona na szwank

Jak przypomina WirtualneMedia.pl, w grudniu 2021 roku Piotr Maślak usłyszał w prokuraturze zarzut zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej. - Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu oraz skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - powiedziała rok temu prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

- Mam głębokie przekonanie, że to jest próba zniechęcenia mnie, jako dziennikarza, do krytykowania obozu rządzącego. Nie jestem pierwszym i podejrzewam, że nie ostatnim dziennikarzem, którego to spotyka – mówił wkrótce potem Onetowi Piotr Maślak.

• "Nie ingerujemy w indywidualne poglądy naszych wykładowców". Jest reakcja uczelni na skandaliczne słowa Maślaka
• SG: nielegalni migranci próbowali przekroczyć granicę. Wśród nich obywatele Iraku i Somalii
• Kolejne próby sforsowania granicy Polski. Straż Graniczna podała nowe dane

TVP.Info, WirtualneMedia.pl, Press.pl/ mbl