Niezwykłe fotografie powiększyły kolekcję Muzeum Katyńskiego. Darczyńca na zdjęcia natrafił przypadkiem

2023-04-20, 16:54

Niezwykłe fotografie powiększyły kolekcję Muzeum Katyńskiego. Darczyńca na zdjęcia natrafił przypadkiem
Muzeum Katyńskie otrzymało kilkanaście oryginalnych zdjęć dokumentujących zbrodnię katyńską. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Muzeum Katyńskie otrzymało w czwartek kolekcję niemieckich fotografii wykonaną w 1943 roku. Darczyńca zwraca uwagę, że na zdjęcia natrafił przez przypadek, przeglądając przedmioty na jednym z rzymskich pchlich targów.

Kilkanaście oryginalnych zdjęć dokumentujących zbrodnię katyńską trafiło do Muzeum Katyńskiego. To niemieckie fotografie wykonane w kwietniu 1943 podczas ekshumacji zwłok Polaków zamordowanych przez Sowietów.

Niezwykłe zapiski na odwrocie fotografii

Na ręce dyrektora placówki Sławomira Frątczaka zdjęcia przekazali wiceminister sprawiedliwości Michał Woś i dyrektor generalny Służby Więziennej Jacek Kitliński.

Sławomir Frątczak powiedział, że fotografie są mu znane, ale szczególnie istotne są zapiski i pieczątki na ich odwrocie.

- Te fotografie rozchodziły się nie tylko po Niemczech, ale również po innych regionach, tak jak informacje o dołach śmierci w Katyniu Niemcy w swoich publikacjach rozsyłali po całej zajętej wojną i przez nich Europie - powiedział dyrektor muzeum.

Zdjęcia z pchlego targu w Rzymie

Prezes Bartoszyckiego Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego "Rosenthal" Marek Kwiliński powiedział, że zdjęcia kupił jeden z członków stowarzyszenia jesienią ubiegłego roku na pchlim targu w Rzymie.

- Poszedł kupić książkę, sprzedawca zaoferował mu siedemnaście zdjęć po euro za sztukę. On kupił je, nie wiedział prawdopodobnie co to są za zdjęcia, wiedział tylko, że są z Katynia. Kiedy wrócił do domu zobaczył odwroty tych zdjęć, pieczęcie oryginalne, opisy, tłumaczenia, więc wiadomo było, że to są oryginalne zdjęcia rozesłane przez propagandę Niemiecką do wydawnictw w całej Europie i na świecie - dodał Marek Kwiliński.

Jedna z fotografii przedstawia order Virtuti Militari pułkownika Andrzeja Hałacińskiego. Wnuczka legionisty Kinga Hałacińska była bardzo wzruszona, że mogła zobaczyć pamiątkę po swoim przodku na wyraźnym zdjęciu.

- Mój dziadek jest jedną z ofiar katyńskich, zidentyfikowano go po legitymacji orderu Virtuti Militari. Ten order dziadek miał przy sobie w katyńskim grobie - mówiła Kinga Hałacińska.

Przed uroczystą prezentacją zdjęć w Muzeum Katyńskim odbyła się promocja książki "Dla Niepodległej - opowieść o historii i tradycji Służby Więziennej".

Czytaj także:

PAP/mc

Polecane

Wróć do strony głównej