Rzecznik rządu po posiedzeniu Rady Ministrów: przyjęto projekt ustawy o prawie geologicznym i górniczym

2023-04-25, 13:43

Rzecznik rządu po posiedzeniu Rady Ministrów: przyjęto projekt ustawy o prawie geologicznym i górniczym
Rzecznik rządu Piotr Müller. Foto: Krystian Maj/KPRM

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że Rada Ministrów przyjęła między innymi projekt ustawy o prawie geologicznym i górniczym. Jak mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, to jest projekt, który realizuje politykę surowcową państwa poprzez większą ochronę złóż kopalin w Polsce.

Rząd przyjął także dwa dokumenty, które są podstawą do przygotowania budżetu państwa na 2024 r. Pierwszym dokumentem, o którym mówił Piotr Müller, jest projekt Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2023-2026, będący podstawą przygotowania założeń projektu budżetu państwa oraz projektu ustawy budżetowej na rok 2024.

Zgodnie z informacją zamieszczoną w wykazie prac rządu, Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2023–2026 ma zawierać m.in. coroczną aktualizację programu konwergencji. "Przedstawi ona: główne cele polityki społecznej i gospodarczej, planowane działania i ich wpływ na poziom dochodów i wydatków sektora instytucji rządowych i samorządowych, wstępną kwotę wydatków na lata 2023-2026 (określaną za pomocą stabilizującej reguły wydatkowej), zmiany w zakresie podejmowanych działań i celów w stosunku do poprzedniej aktualizacji tego programu, wstępną prognozę podstawowych wielkości makroekonomicznych wraz z założeniami stanowiącymi podstawę jej opracowania" - podano.

Dodano, że w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa ujęte zostaną również "cele głównych funkcji państwa wraz z miernikami stopnia ich realizacji, w układzie obejmującym główne funkcje państwa" - dodano. Przypomniano, że strona rządowa w terminie do dnia 10 maja każdego roku, przedstawia Wieloletni Plan Finansowy Państwa zawierający Program Konwergencji, który określa wstępną prognozę podstawowych wielkości makroekonomicznych stanowiących podstawę do prac nad projektem ustawy budżetowej na rok następny.

Aktualizacja Krajowych Programów Reform

Drugim dokumentem niezbędnym do opracowania budżetu na 2024 r. jest aktualizacja Krajowych Programów Reform (KPR). Jak napisano w projekcie, są one opracowane zgodnie z wytycznymi dla polityk gospodarczych i zatrudnienia oraz z ogólnymi wytycznymi dla państw członkowskich wydawanymi przez Komisję Europejską i Radę Europejską na początku rocznego cyklu nadzoru. Przypomniano, że pierwszy KPR został przyjęty przez Radę Ministrów 26 kwietnia 2011 r. i od tego czasu co roku przyjmowane są kolejne edycje dokumentu.

Wyjaśniono, że we wstępie aktualizacji zostaną nakreślone uwarunkowania gospodarcze i strategiczne oraz priorytetowe dla Polski reformy i inwestycje. Ponadto KPR - jak wskazano - zawierać będzie zwięzłą charakterystykę zawartości KPO. "Konieczne też będzie wskazanie relacji między działaniami ujętymi w KPR, KPO i czterema głównymi kierunkami rozwoju podtrzymanymi w Rocznej Analizie Zrównoważonego Wzrostu Gospodarczego na 2023 r: zrównoważenie środowiskowe, wydajność, sprawiedliwość, stabilność makroekonomiczna" - napisano.

Zaznaczono, że w aktualizacji KPR przedstawiony zostanie m.in. postęp w realizacji KPO, oraz perspektywa wdrażania Planu w kolejnym roku. W tej części znajdą się, obok działań z KPO, zaprezentowane zostaną nowe inicjatywy. Horyzont czasowy wszystkich działań ujętych w tej części dokumentu to rok 2023 oraz pierwszy kwartał roku 2024.

Ponadto - jak wskazano - odrębna część zostanie poświęcona realizacji przez Polskę celów zrównoważonego rozwoju w ramach Agendy ONZ 2030. Nowym elementem będzie też tabela sprawozdawcza z realizacji zasad Europejskiego Filara Praw Socjalnych.

Dokument uzupełniony zostanie o tabele sprawozdawcze z półrocznej realizacji KPO, która zawierać będzie informacje dotyczące poszczególnych kamieni milowych i wskaźników KPO na podstawie danych z systemu FENIX.

Ochrona małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie

Piotr Müller na konferencji poinformował o przyjęciu przez Radę Ministrów projektu ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie. Regulacja zakłada, że dostawcy internetu będą zobowiązani do wprowadzenia bezpłatnego mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych w sieci. - W ostatnich latach toczyła się długa dyskusja dotycząca sposobu zabezpieczenia małoletnich przed nieodpowiednimi treściami w internecie. Mówimy tutaj o treściach pornograficznych, stworzeniu takich mechanizmów, w których rodzice mogliby podejmować decyzje o odpowiednim zabezpieczeniu w tym obszarze - powiedział Müller.

Dodał, że projekt polega na tym, że firmy, które dostarczają usługi internetowe "muszą zapewnić takie mechanizmy, które na życzenie abonenta wprowadzają ograniczenia treści nieodpowiednich dla małoletnich".

- Krótko mówiąc to sam abonent podejmuje decyzje, czy tego typu ograniczenia wprowadzić, natomiast firma która dostarcza tego typu usługi musi zapewnić możliwości techniczne, aby ograniczenia mogły być wprowadzone - zaznaczył.

Dopytywany przez dziennikarzy o kwestię kar wskazał, że byłyby one nakładane na dostawców usług w przypadku, gdy nie chcieliby wdrożyć odpowiednich rozwiązań. - Prosty przykład, jeżeli jakaś telefonia komórkowa, czy jakikolwiek duży podmiot, który dostarcza internet nie będzie takiej usługi gwarantował bezpłatnie użytkownikom, wtedy będzie mógł się narazić na kary - powiedział rzecznik rządu.

Podkreślił, że rozwiązanie będzie dobrowolne dla tych rodziców, "którzy chcieliby zabezpieczyć swoje dzieci przed nieodpowiednimi treściami". - W wielu krajach tego typu rozwiązania są wprowadzone, my dołączamy do tych krajów - powiedział. Nadmienił, że przepisy mają wejść w życie 1 września 2023 r.

Zobowiązania wobec dostawców usług telekomunikacyjnych

Przedłożony przez Ministerstwo Cyfryzacji projekt ma stworzyć "ramy prawne zobowiązujące dostawców publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych świadczących usługę dostępu do internetu do określonych działań na rzecz ochrony małoletnich".

Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie KPRM projekt przewiduje, że "w szczególności dostawcy usługi dostępu do internetu zostaną zobowiązani do: wprowadzenia bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych w internecie".

Ponadto będą musieli podejmować działania promocyjne "na rzecz uświadomienia abonentów o możliwości skorzystania z usługi ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie i skorzystania z nich".

Na dostawców internetu zostanie założony obowiązek opracowania raportu o podjętych przez siebie działaniach mających na celu promowanie korzystania przez abonentów z rozwiązań ograniczających dostęp do treści pornograficznych w internecie.

Projekt ustawy przewiduje również uprawnienie ministra właściwego do spraw informatyzacji do przeprowadzenia kontroli i postępowania pokontrolnego w celu weryfikacji przestrzegania przepisów ustawy przez dostawców usługi dostępu do internetu. Niewywiązywanie się z obowiązków ustawowych będzie zagrożone karami pieniężnymi.

Posłuchaj

Rzecznik rządu: Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

 

Projekty ustaw dotyczące rolnictwa

Tylko omówione z kolei zostały projekty ustaw o Funduszu Ochrony Rolnictwa i o ułatwieniach w przygotowaniu oraz realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych, a także w ich funkcjonowaniu. Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Rafał Romanowski mówił na konferencji, że na mocy pierwszego projektu rolnicy będą mogli otrzymać wsparcie w sytuacji, gdy podmiot skupujący płody rolne upadnie.

W przypadku drugiego projektu Romanowski ocenił, że sposób wytwarzania biogazu ma w Polsce duży potencjał rozwojowy.

"Tusk będzie mógł udowodnić, że nie doszło do naruszenia prawa"

Piotr Müller podczas konferencji prasowej w KPRM był pytany o wszczęcie śledztwa przez warszawską prokuraturę okręgową w sprawie przekroczenia uprawnień w 2014 r. przez Donalda Tuska. Zawiadomienie w listopadzie zeszłego roku złożył skazany w tzw. aferze podsłuchowej biznesmen Marek Falenta i odnosiło się ono do kontroli w spółce Składy Węgla, której Falenta był współwłaścicielem.

Donald Tusk we wtorek na Twitterze napisał: "PiS ściga mnie za walkę mojego rządu z importem rosyjskiego węgla. Prokuratura działa na wniosek skazanego za nielegalne podsłuchy importera tego węgla Marka Falenty. Użył on swych taśm, w porozumieniu z PiS, w celu obalenia rządu. Scenariusz pisany cyrylicą".

Rzecznik rządu pytany o ten wpis podkreślił, że jeżeli jest zawiadomienie lub dokumenty, uprawdopodabniające jakiekolwiek czyny, które mogły być niezgodne z przepisami prawa, to prokuratura wszczyna śledztwo lub postępowanie wyjaśniające. - Nie ma w tej chwili informacji o postawieniu żadnych zarzutów - powiedział.

Müller zaznaczył, że "jeżeli Donald Tusk się do tego odniesie w ramach postępowania, to będzie mógł udowodnić, iż nie doszło do naruszenia przepisów prawa". I dodał, że "prokuratura musi podejmować swoje działania zgodnie z przepisami prawa, bez względu na to, czy ktoś się nazywa Donald Tusk czy jakkolwiek inaczej".

- Czy ja rozumiem, że Donald Tusk proponuje, że jak wobec niego stawiane są jakiekolwiek zarzuty, to cały aparat państwowy ma stanąć na baczność i powiedzieć: "nie, nie realizujemy żadnych działań, nie wyjaśniamy sytuacji, bo to jest Donald Tusk"? - pytał retorycznie rzecznik rządu.


Posłuchaj

Rzecznik rządu o wszczęciu postępowania ws. przekroczenia uprawnień przez Donalda Tuska (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

 

"To była polityka twardego resetu z Rosją"

Ponadto Müller, odnosząc się do wątku rosyjskiego we wpisie szefa PO podkreślił: - Donald Tusk mówi o kwestiach związanych z Rosją. Warto więc wrócić do polityki, którą on, ówczesny premier, prowadził. To była polityka twardego resetu z Rosją, tzn. wyzerowania relacji z Rosją i traktowania jej jak każdego innego partnera w Europie.

Rzecznik rządu dodał, że to była błędna polityka, którą "firmował Donald Tusk, Radosław Sikorski i inni przedstawiciele Platformy Obywatelskiej".

We wtorek oświadczenie ws. prowadzonego śledztwa przekazała PAP Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak przekazano, śledztwo po zawiadomieniu Marka Falenty prowadzone jest w sprawie, a celem jest weryfikacja okoliczności z tego zawiadomienia. "Jest to obowiązek prokuratora. Na tym etapie nie przesądzamy biegu śledztwa, nie ma planów przesłuchania Donalda Tuska" - poinformowała prokuratura.

Dodała również, że "postępowanie w tej sprawie zostało zarejestrowane w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w związku z zawiadomieniem Marka F. dotyczącym podejrzenia popełniania przestępstwa na jego szkodę". "W ocenie zawiadamiającego miało ono polegać na przekroczeniu uprawnień służbowych w związku z ingerencją w sprawy podmiotu prawa handlowego i zmuszenia go do zaprzestania działalności. Do zawiadomienia Marek F. dołączył materiały mające potwierdzać tezy zawarte w złożonym do prokuratury zawiadomieniu" - napisano w oświadczeniu.

Marsz 4 czerwca

Szef PO Donald Tusk niedawno wezwał "wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie". We wpisie na Twitterze Tusk poinformował, że marsz ma się odbyć "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską".

Podczas wtorkowej konferencji prasowej pytany był o to rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, 4 czerwca to wyjątkowa data w historii Polski z uwagi na wybory czerwcowe w 1989 roku. Ale - wskazywał Müller - 4 czerwca przypada także druga istotna rocznica, "w której Donald Tusk miał osobisty udział - czyli w obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego - pierwszego premiera, który został wybrany na ten urząd przez w pełni demokratyczny Sejm".

- To chyba jest najlepszy symbol tego, w jaki sposób postępuje Donald Tusk, bo wtedy, gdy była próba przeprowadzenia głębokich reform państwa na początku lat 90., gdy był realizowany proces dekomunizacji, jednym ze współautorów powstrzymania tych dobrych reform dla Polski był Donald Tusk - powiedział rzecznik rządu.

Müller na pytanie, czy wybierze się na marsz organizowany przez lidera PO, odparł: - Żartobliwie mówiąc, cieszę się, że Donald Tusk organizuje w 4-lecie objęcia przeze mnie funkcji rzecznika rządu - bo to było też 4 czerwca - marsz.

Wyraził również nadzieję, że "uzyska odpowiednie pozdrowienia na tym marszu".

Czytaj także:

IAR/PAP/jp/łl

Polecane

Wróć do strony głównej