Zabójstwo w domu dziecka. Władze Warty ogłosiły żałobę po ataku nożownika

2023-05-10, 13:03

Zabójstwo w domu dziecka. Władze Warty ogłosiły żałobę po ataku nożownika
Do placówki w nocy z 9 na 10 bm. wszedł 19-letni napastnik, który następnie zaatakował ostrym narzędziem 10 osób. Tomisławice, 10.05.2023. . Foto: PAP/Marian Zubrzycki

- Trzydniową żałobę ogłosił burmistrz Warty w związku z atakiem nożownika w domu dziecka, w wyniku czego zginęła 16-letnia dziewczyna. Wydał w tej sprawie zarządzenie - powiedziała sekretarz gminy Barbara Melka.

We wtorek po godz. 23 policjanci otrzymali informację, że wychowankowie domu dziecka są atakowani przez młodego mężczyznę.

Trzydniową żałobę po śmierci jednej z podopiecznych placówki ogłosił burmistrz Warty - poinformowała sekretarz gminy Barbara Melka. Jak dodała, zarządzenie dotyczy domu dziecka w Tomisławicach, które podlega Starostwu Powiatowemu w Sieradzu, ale znajduje się na terenie gminy Warty. Ponadto zmarła dziewczyna była mieszkanką gminy.

- W związku z zaistniałą tragedią flagi na rynku i urzędzie zostaną opuszczone do połowy masztu. Zostały odwołane wszystkie zaplanowane imprezy. Zarządzenie opublikowano na stronie internetowej urzędu - powiedziała sekretarz.

W ataku zginęła 16-letnia dziewczyna  

Burmistrz Warty Krystian Krogulecki zamieścił na swojej stronie społecznościowej komentarz do zdarzenia. Oświadczył, że jest w szoku i nie rozumie, jak mogło do tego dojść.

- Wskutek swoich działań sprawca zamordował szesnastoletnią wychowankę tej placówki, ranił przy tym również kilka innych osób, w tym wychowawcę tej jednostki, a w naszych sercach wyrył straszną bliznę, która towarzyszyć nam już będzie do końca życia. Sprawca został ujęty. Nie znajduję słów, aby w odpowiedni sposób wyrazić to co czuję – napisał burmistrz. Dodał, że to tragiczny dzień dla całej społeczności gminy.

Barbara Melka przyznała w rozmowie z PAP, że w podobnym tonie wypowiadają się wszyscy pracownicy urzędu. - To dla nas szok, niedowierzanie, myśleliśmy, że takie dramaty zdarzają się tylko w filmach, a to stało się tak blisko nas - oświadczyła.

Rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka poinformował, że w środę po godz. 23 policjanci otrzymali informację, że wychowankowie domu dziecka są atakowani przez młodego mężczyznę. Zaznaczył, że z pierwszych ustaleń wynikało, że 19-latka do pokoju - przez otwarte okno - wpuściła 16-letnia ofiara ataku. Następnie miało dojść do kłótni, a 16-latkę próbowała ratować wychowawczyni z nocnego dyżuru, która została ranna.

Zatrzymany mężczyzna przyznał się do zabójstwa

19-latek uciekając z domu (dziecka) na oślep atakował też inne osoby, które po drodze napotkał. Po godzinie mężczyzna został zatrzymany przez policję na terenie powiatu sieradzkiego. Wstępnie w rozmowie z policjantami przyznał się do dokonania zabójstwa.

Rzecznik KGP poinformował, że w chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy. Została od niego pobrana krew do badania, by sprawdzić, czy nie używał innych substancji.

Jako motyw pod uwagę brany jest zawód miłosny

Według wstępnych ustaleń 19-latek z ofiarą ataku spotykał się "od jakiegoś czasu". Jednym z motywów, który brany jest pod uwagę, jako najbardziej prawdopodobny jest zawód miłosny. Mężczyzna nie był wcześniej notowany i policjanci nie otrzymywali żadnych zgłoszeń, by stwarzał w placówce jakiekolwiek zagrożenie.

Trzy osoby trafiły do szpitala

Rzecznik KGP poinformował ponadto, że obecnie w szpitalu z powierzchownymi ranami przebywają trzy osoby. Pozostałe osoby nie posiadające obrażeń zostały zwolnione ze szpitala. Ze względu na ich stan psychiczny została im udzielona pomoc psychologiczna. Dzieci zostały zabrane do innego domu pomocy społecznej, aby nie przebywały w tym miejscu.

Na miejscu ataku policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą oględziny. Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia; dzieci będą przesłuchiwane w obecności psychologa.

19-letni sprawca przebywa w odosobnieniu - przekazała PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Jolanta Szkilnik. Sekcja zwłok jednej ofiary śmiertelnej odbędzie się w najbliższych dniach.

Przekazała, że procedura przewiduje 48 godzin na ogłoszenie zarzutu od czasu zatrzymania.

Zobacz także:

PAP/ka

Polecane

Wróć do strony głównej