"Chodzi o proces zrozumienia i edukacji". Wiceszef MSZ o prawdzie nt. ludobójstwa wołyńskiego

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński powiedział w Radiu Zet, że "nie chodzi o to, żeby wymuszać przeprosiny i działania zmierzające do pojednania ws. zbrodni wołyńskiej; chodzi o proces zrozumienia i edukacji - to jest coś, nad czym będziemy razem z Ukrainą pracować, mam nadzieję".

2023-05-22, 10:20

"Chodzi o proces zrozumienia i edukacji". Wiceszef MSZ o prawdzie nt. ludobójstwa wołyńskiego
Wiceszef MSZ: nie chodzi o to, żeby wymuszać przeprosiny ws. Wołynia; chodzi o proces zrozumienia i edukacji. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

W poniedziałek w Radiu Zet Paweł Jabłoński został zapytany o kwestię wypowiedzi ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza w reakcji na wypowiedź rzecznika MSZ Łukasza Jasiny. Jasina w rozmowie z Onet.pl w związku ze zbliżającą się 80. rocznicą rzezi wołyńskiej był pytany, czy prezydent Ukrainy powinien przeprosić za wydarzenia z lat 40. XX w. - Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność - odpowiedział rzecznik MSZ.

Na słowa rzecznika MSZ zareagował ambasador Ukrainy w Polsce "Wszelkie próby narzucenia prezydentowi Ukrainy lub Ukrainie tego, co powinniśmy zrobić w związku z naszą wspólną przeszłością, są niedopuszczalne i godne ubolewania. Pamiętamy o historii, jesteśmy gotowi do dialogu i wzajemnego zrozumienie, a jednocześnie apelujemy o szacunek i rozwagę w wypowiedziach, zwłaszcza w złożonej rzeczywistości ludobójczej rosyjskiej agresji w stosunku do narodu ukraińskiego" - napisał ukraiński ambasador w oświadczeniu przesłanym Onetowi; wypowiedź o podobnej treści opublikował też na Twitterze.

Wołyń priorytetem

O te wypowiedzi ambasadora w poniedziałek rano został zapytany Paweł Jabłoński. - Z pewnością cała ta polsko-ukraińska wymiana z ostatnich dni to coś, co nie powinno mieć miejsca. Myślę, że zwłaszcza sposób, w jaki się to odbywało, emocje która narastały - to nie było właściwe - ocenił polityk.

- Chcę podkreślić: z punktu widzenia polskiego rządu sprawa zbrodni wołyńskiej jest absolutnie jednym z priorytetów; musimy doprowadzić do tego, żeby jej ofiary zostały upamiętnione w odpowiedni sposób, żeby miały miejsce również badania, ekshumacje... To jest coś, co będziemy razem z Ukrainą - mam nadzieję - krok po kroku realizowali - dodał.

REKLAMA

Pytany o powiązanie kwestii Wołynia ze wsparciem Ukrainy, Paweł Jabłoński zaznaczył, że "Ukraina jest w sytuacji, w której jest egzystencjalnie zagrożona przez Rosję". - My zdecydowaliśmy się Ukrainie pomóc z bardzo wielu powodów - solidarności międzyludzkiej, z powodów humanitarnych, ale także we własnym interesie - dlatego, że Ukraina broniąc siebie broni również nas, odpędza, odsuwa od nas tę agresję w przestrzeni i czasie - podkreślił.

- Tutaj nie chodzi o to, że ktoś chce coś wymuszać. Wręcz przeciwnie - wymuszone przeprosiny czy wymuszone działania zmierzające do pojednania tak naprawdę nie mają takiej wartości jak te, które są osiągnięte w wyniku pewnego procesu zrozumienia, edukacji... to jest to, nad czym będziemy pracować - zaznaczył wiceszef MSZ. Zwrócił uwagę, że nie należy obecnie sprowadzać relacji polsko ukraińskich do kwestii historycznych. - Dzisiaj dużo ważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa - powiedział.

11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Wydarzenia te przeszły do historii jako zbrodnia wołyńska.

Czytaj także:

Zobacz również: Marcin Przydacz w Programie 3 Polskiego Radia

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej