Brak zdecydowania na opozycji. Sprzeczne sygnały ws. Giertycha na listach do Senatu

Pakt senacki jest już ustalony. Opozycja zapowiada, że przedstawi nazwiska kandydatów, gdy prezydent ogłosi datę wyborów parlamentarnych. Sprzeczne informacje płyną natomiast na temat obecności na listach do Senatu Romana Giertych - wysyłają je politycy Trzeciej Drogi.  

2023-08-04, 13:23

Brak zdecydowania na opozycji. Sprzeczne sygnały ws. Giertycha na listach do Senatu
Sprzeczne sygnały ze strony Trzeciej Drogi dot. startu Romana Giertycha do Senatu. Foto: PAP/Leszek Szymański

- Podjąłem decyzję, że będę kandydował w najbliższych wyborach do Senatu RP z okręgu obejmującego powiat poznański, czyli tzw. obwarzanek Poznania - oświadczył pod koniec maja Roman Giertych. Deklaracja byłego szefa LPR wywołała wówczas konsternację w ramach obozu opozycyjnego, który od miesięcy negocjował pakt senacki. W okręgu, o którym wspomniał Roman Giertych, opozycja planowała wystawić Jadwigę Rotnicką z Platformy Obywatelskiej.

Pakt senacki to porozumienie partii opozycyjnych, które przewiduje, że w okręgach do Senatu będą one popierać wspólnego kandydata. Opozycja zakłada, że ma szanse na zwycięstwo w 65 okręgach. "Biorące miejsca" zostały podzielone według następującego klucza: 40 jest dla Koalicji Obywatelskiej, 25 ma przypaść Lewicy, PSL, Polsce 2050 i samorządowcom. W pozostałych 35 okręgach, które opozycja uznaje za "biorące przez PiS", wystawione zostaną osoby spoza klucza partyjnego, które będą cieszyły się największym poparciem - mają zostać wyłonione po przeprowadzeniu badań opinii. Czy jest w tej układance miejsce dla Romana Giertycha?

- Roman Giertych został zgłoszony i przeze mnie, i przez Michała Koboskę, jako kandydat do Senatu. Na takiej samej zasadzie, na jakiej z paktem senackim relacje będą mieli Adam Bodnar, Wadim Tyszkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski czy inni kandydaci, którzy będą startowali jako niezależni w swoich okręgach, a pakt senacki nie będzie wystawiał przeciwko nim żadnych kontrkandydatów - oświadczył w czwartek lider Polski 2050 Szymon Hołownia w programie "Rzeczpospolitej" "Rzecz o polityce". 

Potwierdza to rzecznik ludowców Miłosz Motyka. - Roman Giertych został zarekomendowany przez Szymona Hołownię jako kandydat niezależny. Nie będzie to kandydat Polski 2050, a już na pewno nie Trzeciej Drogi - mówi portalowi PolskieRadio24.pl. 

REKLAMA

Lewica i PO zaskoczone

Zaskoczeni takim obrotem sprawy są natomiast politycy Lewicy i Platformy Obywatelskiej. - Roman Giertych nigdy nie został zgłoszony w ramach paktu senackiego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Dariusz Wieczorek z Lewicy. - Formalnego zgłoszenia na żadnym ze spotkań nie było. Trochę ciężko jest mi ustosunkować się do rewelacji przewodniczącego Hołowni, bo dziś już nawet jego ludzie prostują tę wypowiedź - mówi portalowi PolskieRadio24.pl sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. Poseł Platformy Obywatelskiej nawiązuje do dzisiejszej wypowiedzi wiceszefowej Polski 2050 Pauliny Hennig-Kloski. 

- Roman Giertych nigdy nie był, nie jest i nie będzie naszym kandydatem. Zresztą to chyba jakiś historyczny temat, ponieważ z tego, co wiem, nie jest na liście kandydatów i nie jest też kandydatem Polski 2050. Nigdy zarząd Polski 2050 nie miał tego kandydata na liście - stwierdziła RMF Hennig-Kloska. Z rozmów z politykami opozycji wynika, że Roman Giertych nie będzie startował pod szyldem paktu senackiego. 

- Jeżeli Roman Giertych chce startować do Senatu, to nie ma żadnego problemu, może założyć swój komitet - wyjaśnia Dariusz Wieczorek. W podobnym tonie wypowiadają się również w nieoficjalnych rozmowach politycy PO. - Nikt nikomu nie może zabronić kandydować. Giertych? Proszę bardzo, najlepiej na Podkarpaciu lub na Podlasiu - stwierdza jeden z posłów PO. Opozycja chce wypchnąć Giertych do okręgów, które w jej ocenie "nie są biorące". Były szef LPR może stać się jednak dla niej problemem, jeśli ostatecznie zdecyduje się wystartować pod Poznaniem, bo wtedy głosy na kandydatów opozycyjnych mogą się rozłożyć na pół, na czym może zyskać kandydat Prawa i Sprawiedliwości. 

- Jest to możliwe, ale mało prawdopodobne. Roman Giertych bez szyldu paktu senackiego nie odbierze głosów kandydatce opozycji - przekonuje jeden z posłów Lewicy. - A co do propozycji Hołowni - on chyba nie rozumie, na czym polega pakt senacki. Może zgłosić Giertycha jako własnego, czyli Trzeciej Drogi, kandydata, a nie niezależnego typu Krzysztof Kwiatkowski czy Wadim Tyszkiewicz - dodaje.

REKLAMA

MF, PolskieRadio24.pl 

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej