"Wielki krok do przodu". Przewodniczący "Solidarności" o podwyżkach dla budżetówki

- Propozycja podwyżek, którą przedstawił premier, jest wielkim krokiem do przodu. To jest wzrost realnej płacy w budżetówce o 5,7 proc. powyżej inflacji - powiedział PAP Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

2023-08-27, 09:45

"Wielki krok do przodu". Przewodniczący "Solidarności" o podwyżkach dla budżetówki
Propozycja premiera jest dobrym krokiem w stronę poprawienia fatalnej sytuacji pracowników sfery finansów publicznych" - ocenił przewodniczący NSZZ "Solidarność". Foto: PAP/Rafał Guz

Dodał, że związek nadal będzie prowadził rozmowy, by osiągnąć minimum 20 proc. podwyżki na rok 2024 dla całej sfery finansów publicznych oraz że wie, iż w osobie premiera Morawieckiego "ma partnera, który nigdy nie ucieka od rozmów".

Podwyżki w "budżetówce" 

- Zawsze ktoś będzie niezadowolony - powiedział PAP Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zapytany, jak ocenia rozbieżne opinie dotyczące zapowiedzianych w czwartek przez premiera podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej, które mają wynieść 12,3 proc. Dodał, że tak samo niektórzy byli niezadowoleni, kiedy Solidarność podpisała w czerwcu z rządem porozumienie systemowe. "Ja wtedy mówiłem, że ono nie kończy naszych rozmów z rządem na temat wynagrodzeń w budżetówce i tak też się stało". Przypomniał, że rząd wtedy proponował nie tyle podwyżki, co "dodatek inflacyjny" w wysokości 6,6 proc. na 2024 rok.

- Solidarność nie wyraziła na to zgody. My podtrzymujemy swoje stanowisko, czyli minimum 20 proc. podwyżki na rok 2024 dla całej sfery finansów publicznych, czyli budżetówki - podkreślił.

Czytaj również na TVP Info: 

REKLAMA

"Wielki krok do przodu"

Jak wyjaśnił, po podpisaniu owego systemowego porozumienia Solidarność przez cały czas była w kontakcie z rządem i prowadziła negocjacje. - Ta propozycja podwyżek, którą przedstawił premier w propozycji budżetu na przyszły rok jest wielkim krokiem do przodu. To jest wzrost realnej płacy w budżetówce o 5,7 proc. powyżej inflacji - zaznaczył.

Duda wskazał, że to rozwiązanie nie pozwoli, aby wynagrodzenia polskich pracowników sfery budżetowej jeszcze bardziej się spłaszczały i "aby pracownicy w budżetówce w większości zarabiali na poziomie minimalnego wynagrodzenia".

"Nie raz iskry leciały"

- Jeśli rząd posłucha Solidarności, to minimalne wynagrodzenie w II półroczu przyszłego roku będzie na poziomie 4350 zł. Po kolejnych rozmowach pan premier wziął sobie nasze stanowisko do serca i uważam, że to jeszcze nie jest koniec. Trzeba nadal prowadzić te rozmowy, te boje z rządem o podwyżki w szeroko rozumianej sferze budżetowej, ale, jak mówię – idziemy w dobrym kierunku.

Zapytany, czy trudno się rozmawia z rządem Zjednoczonej Prawicy odparł, że "trudno - tak, jak z każdym rządem". "Sam premier, kiedy mówił o porozumieniu na temat emerytur pomostowych przyznał, że nie raz iskry leciały". - Ale niech te iskry lecą, byle by się od nich nic nie zapaliło" – podkreślił Piotr Duda.

Dodał, że on, jeśli chodzi o rozmowy na tematy pracownicze jest "do dyspozycji przez 24 godziny na dobę". "Wiem też, że mam partnera w osobie premiera Morawieckiego, który nigdy nie ucieka od rozmów".

REKLAMA

Zobacz także na i.pl: Premier: udało nam się ograniczyć poziom ubóstwa wśród dzieci. Bezrobocie spadło do poziomu 5 proc.

Ochrona kobiet w ciąży

- Choć niejednokrotnie kończą się one fiaskiem, ale potem do nich wracamy i kończą się porozumieniem, tak jak to czerwcowe. Niektórzy mówili wówczas, że rząd nas oszuka, ale okazało się, że nie. Już zostało ono przelane w projekty ustaw i od 1 stycznia będziemy mieć zmianę ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, emerytury pomostowe nie będą wygaszone, a za 30 dni wejdzie wielka dla nas zmiana w postaci przepisów, które będą chroniły nie tylko działaczy związkowych, ale także kobiety w ciąży i wiele innych osób, które dostaną szczególną ochronę w zakładzie pracy. To jest prawdziwy dialog - ocenił szef KK NSZZ Solidarność.

Małymi krokami do celu

Jak wskazał, Solidarność nie stawia podczas negocjacji "zaporowych postulatów", gdyż w ten sposób nic się nie osiągnie.

- Chodzi o to, żeby małymi krokami zmierzać do przodu i zdobywać swoje pole negocjacyjne - opisał swoją taktykę Piotr Duda.

REKLAMA

- Rozumiem rząd, ale jako związkowiec jestem od tego, żeby jak najwięcej uzyskać – dla członków związku przede wszystkim i dla reszty pracowników - zaznaczył Duda i dodał, że "czas przed wyborami jest czasem żniw dla związków zawodowych".

- Podpisując porozumienie systemowe wiele ugraliśmy, a propozycja premiera jest dobrym krokiem w stronę poprawienia fatalnej sytuacji pracowników sfery finansów publicznych - ocenił.

Godziwe wynagrodzenie

- Pan premier powinien zdawać sobie sprawę – za każdym razem mu o tym przypominam – że jeżeli mówi o profesjonalizmie urzędników państwowych, to aby tak było, muszą oni także być profesjonalnie wynagradzani, bo w innym przypadku uciekną do prywatnego sektora - zaakcentował przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

- Osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie o 12,3 proc. - zapowiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do projektu budżetu na 2024 r. Dodał, że będzie to wzrost znacząco przekraczający inflację.

- Chcemy, aby nasze służby mundurowe, strażacy, żołnierze, policjanci, straż graniczna oraz wszelkie inne służby, ale także cała budżetówka, były docenione za swoją ciężką pracę, łącznie ze wszystkimi nauczycielami - szeroko rozumiana budżetówka - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej dotyczącej projektu budżetu na 2024 r..

REKLAMA

Jak zadeklarował szef rządu, "wszystkie osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych i nie tylko mundurowych, mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie - to będzie 12,3 proc.". Dodał, że minister finansów dyskutuje jeszcze z ministrem obrony narodowej oraz ministrem spraw wewnętrznym i administracji, "od którego momentu będzie ta podwyżka w mundurówkach".

- Jesteśmy przygotowani praktycznie od I kwartału któregokolwiek z miesiąca - zadeklarował. W całej pozostałej budżetówce będzie to - jak wskazał - od początku roku.

Premier zaznaczył, że wzrost wynagrodzeń będzie znaczący, "przekraczający inflację zaplanowaną na przyszły rok na poziomie ok. 6,6 proc".

Czytaj również: 

Marlena Maląg: 8,8 mln seniorów otrzyma 14. emeryturę

PAP/mm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej