Napięta sytuacja w Gabonie. Josep Borrell zapowiada rozmowy ministrów obrony krajów UE

W środę rano grupa oficerów ogłosiła, że przejęło władzę w tym środkowoafrykańskim kraju. Josep Borrell powiedział, że jeśli potwierdzi się, iż w tym kraju dokonano zamachu stanu, będzie to kolejny element destabilizacji w tym rejonie Afryki.

Oficerowie wojska gabońskiego zapewniali, że reprezentują wszystkie siły bezpieczeństwa i poinformowali, że granice państwowe będą zamknięte do odwołania, a instytucje państwowe zostają rozwiązane. "W imieniu narodu gabońskiego postanowiliśmy bronić pokoju, kładąc kres obecnemu reżimowi" - powiedział jeden z oficerów podczas wystąpienia w telewizji. Dodał, że przejęcie władzy jest spowodowane "nieodpowiedzialnym i nieprzewidywalnym zarządzaniem, które rozbija jedność społeczną i grozi chaosem w kraju".

Po zakończeniu wystąpienia oficerów w stolicy kraju, Libreville, słychać było głośne strzały.

Wybory prezydenckie

W Gabonie w sobotę odbyły się wybory prezydenckie i parlamentarne. Komisja wyborcza ogłosiła, że wygrał je urzędujący prezydent Ali Bongo, który starał się o trzecią kadencję. Jego rodzina rządzi Gabonem od ponad pół wieku. Pojawiły się jednak obawy o uczciwość procesu wyborczego w tym środkowoafrykańskim kraju. Gabońskie władze nie pozwoliły, aby zagraniczni obserwatorzy nadzorowali wybory, a po zakończeniu głosowania odcięły internet i wprowadziły godzinę policyjną.

REKLAMA

Wkrótce po wystąpieniu wojskowych w telewizji w niektórych częściach kraju przywrócono działanie internetu.

• Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych poparła kandydaturę Jakuba Kumocha na stanowisko ambasadora w Pekinie
• Sejmowa komisja zaakceptowała czterech kandydatów na ambasadorów. Bogna Janke obejmie placówkę w Brazylii

Zobacz także na pap.pl:

• Wybory prezydenckie w Gabonie

IAR/mn