Poseł KO chce przyjmować "kilka tysięcy migrantów". Grabiec: już wie, że popełnił błąd

14 września poseł KO Artur Łącki, który był gościem programu "Punkt Widzenia" w Polsat News, stwierdził, że "najważniejszym słowem w Unii Europejskiej jest solidarność". - Jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy. Jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić - podkreślił.

• Szokujące słowa posła PO. "Na pewno powinniśmy przyjąć kilka tysięcy migrantów"
• PO chce przyjąć kilka tysięcy migrantów. Rzecznik PiS: to stanowisko jest nam znane
• PO była "gotowa na każdą liczbę uchodźców". Nie dziwi, że Berlin chce powrotu tej partii do władzy

Jak dodał wówczas "solidarność z tym problemem jest najważniejsza". - Dlatego że żaden kraj - ani Polska, ani Grecja, ani Włochy, ani Hiszpania - sama sobie z tym problemem nie poradzi - powiedział.

Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Ze stanowiska Łąckiego musieli zacząć się tłumaczyć inni politycy PO.

Zobacz w i.pl: Nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. "Ursula von der Leyen ogłosiła fatalny plan dla Europy"

- To jest prywatny pogląd posła Artura Łąckiego. Osobiście uważam, że każda osoba, która wjeżdża do Polski, musi być dobrze sprawdzona - powiedział sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Wypowiedź Łąckiego znalazła się w spocie Prawa i Sprawiedliwości:

W Radiu Zet red. Rymanowski zapytał Jana Grabca (rzecznik PO) o wypowiedź Łąckiego. - To jego osobisty pogląd. Apelowałbym do wszystkich kandydatów Koalicji Obywatelskiej, żeby prezentowali stanowisko partii lub komitetu - stwierdził. - Poseł Łącki już wie, że popełnił błąd - dodał.

Czy Artur Łącki zostanie zatem ukarany?

Czytaj w tvp.info: Mularczyk o Lampedusie: destabilizacja sytuacji w UE to robota Rosji

Zobacz: "W 24 godziny dotarło tutaj 7 tys. osób". Mieszkańcy Lampedusy o swojej sytuacji

tvp.info/PAP/twitter.com/pb