Prezes PiS: Tusk wykonuje zadanie z Berlina. Im chodzi o to, aby Polska przestała się rozwijać
Wicepremier Jarosław Kaczyński oceniał, że szef opozycji Donald Tusk jest politykiem, na którego wpływ wywierają przedstawiciele zagranicznych stolic. - Przecież to Weber jest jego szefem. Tusk wykonuje zadanie z Berlina - mówił prezes PiS podczas konwencji partyjnej w Opolu.
2023-09-20, 19:11
- Część naszej klasy politycznej uważa, że granicy polskiej na wschodzie nie należy pilnować. Mówią oni, że ogrodzenie na granicy z Białorusią jest złe - mówił podczas konwencji wojewódzkiej Prawa i Sprawiedliwości w Opolu prezes partii Jarosław Kaczyński. W czasie spotkania szef partii zwracał uwagę na to, że niebezpieczeństwo ze wschodu zbiega się z napływem nielegalnych migrantów, którzy dziś mają być przesiedlani w różnych krajach Europy w ramach tzw. relokacji.
Jak podkreślał, rząd Zjednoczonej Prawicy będzie się jednoznacznie sprzeciwiał tym rozwiązaniom. Szef partii rządzącej wskazywał, że XX wiek był czasem, kiedy Polskę dotknęło wiele nieszczęść. Przypominał tragedię I i II wojny światowej, czasy komunizmu, stanu wojennego czy fatalnych przemian gospodarczych po 1989 roku. - Czy chcemy sobie sprowadzać na głowę kolejne nieszczęście? - pytał retorycznie zebranych, w kontekście zgody na relokację migrantów.
Rzeczywista polityka Donalda Tuska
- My zapewniamy Polakom bezpieczeństwo na wielu poziomach. Ale Donald Tusk i jego partia chce, aby Polska z tej drogi zeszła. My się na to nie godzimy! - podkreślał premier Kaczyński.
Wicepremier Kaczyński oceniał, że szef opozycji jest politykiem, na którego wpływ wywierają przedstawiciele zagranicznych stolic. - Przecież to Weber jest jego szefem. Tusk wykonuje zadanie z Berlina - mówił prezes PiS.
REKLAMA
Szef Prawa i Sprawiedliwości ostrzegał, że polityka Donalda Tuska to m.in. reset z Rosją. - Niemcy liczą, aby wrócić do tej polityki. To jest także jeden z elementów, o którym będziemy decydować w tych wyborach. Politycy PO, jak Cezary Tomczyk, już wcześniej mówili, że Polska jest w stanie przyjąć tysiące uchodźców. My na to się nie zgadzamy - mówił Jarosław Kaczyński.
Przemysł pogardy wobec całej Polski
Przewodniczący Zjednoczonej Prawicy odniósł się także po raz kolejny do filmu Agnieszki Holland "Zielona granica", który w fałszywym świetle przedstawia funkcjonariuszy polskich służb granicznych i zakłamuje sprawę naporu na polską granicę ze strony Białorusi. - Obecnie w przestrzeni publicznej widzimy takie zjawisko jak przemysł pogardy. Jest to pokazane w filmie Agnieszki Holland, gdzie obraża się służby mundurowe i Polaków. To jest zaplanowana operacja - oceniał Jarosław Kaczyński.
- Nasz rząd naprawił finanse publiczne, które były na wielką skalę okradane. Środki z budżetu państwa przekazaliśmy na politykę społeczną, na służbę zdrowia, na inwestycje w Polskę lokalną, na zabytki. Gdyby druga strona doszła do władzy, to zostałoby to wszystko wycofane - stwierdził.
Szef PiS oceniał, że politycy PO chcą prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw. - To jest także stawką tych wyborów. Jeżeli Polacy na nas zagłosują, to system, który stworzyliśmy, zostanie utrzymany - dodawał. - Oni kłamią i gdyby doszli do władzy, to mechanizm, który stworzyliśmy, zniszczą - podkreślił wicepremier Kaczyński.
REKLAMA
- Ciężar tych wyborów jest bardzo duży, ponieważ dotyczy on przyszłości Polski. Nasz kraj się rozwija gospodarczo i doganiamy Zachód. Mamy młodych i bardzo zdolnych ludzi. Możemy iść torem nowoczesności. My potrafimy dotrzymać słowa i potrafimy wiele zrobić - stwierdził prezes PiS.
Zobacz również na niezalezna.pl: Wypuszcza paszkwil o mundurowych. Mocny sprzeciw PiS wobec filmu Holland. NOWY SPOT
Podczas konwencji zostali zaprezentowani także wszyscy, startujący w tym regionie z list Zjednoczonej Prawicy kandydaci ugrupowania w nachodzących wyborach parlamentarnych.
- Sprawa zboża. Jarosław Kaczyński: Polska musi bronić swoich interesów
- "Tak długo, jak będziemy rządzić, będziemy inwestować w polski przemysł". Premier w zakładach "Łucznik"
IAR/PAP/łs
REKLAMA