Prawda o sytuacji na granicy z Białorusią. Od początku kryzysu SG uratowała 80 osób, w tym kobiety i dzieci
Straż Graniczna poinformowała w czwartek w mediach społecznościowych, że od początku kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią pogranicznicy przeprowadzili "23 trudne akcje ratownicze, podczas których uratowano 80 osób". Funkcjonariusze często narażali własne życie i zdrowie.
2023-09-21, 11:16
W mediach rzadko widać na jaką pomoc m.in. medyczną mogli liczyć nielegalni uchodźcy, którzy trafili do Polski od czasu kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.
"Dzięki szybkim i skutecznym działaniom żyją migrantki i ich dzieci - urodzone już w Polsce" - podała w czwartek Straż Graniczna.
Dzieci migrantów urodzone w Polsce
Pogranicznicy przypomnieli akcję ratowniczą z 2021 roku, podczas której udzielili pomocy kobiecie w ciąży.
"W październiku 2021 r. uratowano obywatelkę Kongo, przewożoną przez kurierów wraz z innymi 13 cudzoziemcami w tragicznych warunkach. Funkcjonariusze SG szybko przewieźli kobietę do szpitala, gdzie szczęśliwie urodziła zdrową córeczkę" - podali przedstawiciele polskich służb.
REKLAMA
Zobacz na i.pl: Związkowcy Straży Granicznej ostro o filmie Agnieszki Holland "Zielona granica". "Tylko świnie siedzą w kinie"
Irakijka z noworodkiem
Przytoczyli także historię z tego samego miesiąca, gdy w lesie przy granicy znaleziona została Irakijka z noworodkiem. "Rodzina została szybko zabrana do szpitala i otoczona fachową i troskliwą opieką" - czytamy w mediach społecznościowych Straży Granicznej.
Zobacz na TVP Info: 23 trudne akcje ratownicze SG na granicy z Białorusią od początku kryzysu
Szczęśliwie urodziła dziecko
Straż Graniczna wspomniała także akcję z listopada 2021 r, podczas której udzielano pomocy parze Irakijczyków: "Kobieta była w ciąży. Szybko została zabrana do szpitala, gdzie po kilkunastu dniach szczęśliwie urodziła zdrowe dziecko".
REKLAMA
Pogranicznicy przypomnieli, że kobiety, których historie przytoczyli, chciały pozostać w Polsce. Złożyły wnioski o ochronę międzynarodową, ale - jak podano - "wszystkie nie czekając na ich rozpatrzenie wyjechały".
PAP/kg
REKLAMA