Atak na premiera Morawieckiego w Świdniku. Kim są zatrzymani? Nowe informacje

Premier Mateusz Morawiecki został zaatakowany podczas piątkowego wystąpienia w Świdniku przez kilku mężczyzn, którzy wtargnęli na scenę. Mężczyźni zostali wyprowadzeni przez SOP i przekazani policji.

2023-09-22, 20:15

Atak na premiera Morawieckiego w Świdniku. Kim są zatrzymani? Nowe informacje
Premier Mateusz Morawiecki zaatakowany podczas wystąpienia w Świdniku; napastnicy przekazani policji. Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Na początku wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Świdniku na scenę wyszło kilku mężczyzn z bannerem z logiem organizacji Extinction Rebellion i hasłem: "Ocieplanie to twoja robota". Mężczyźni zostali wyprowadzeni ze sceny przez Służbę Ochrony Państwa i przekazani policji.

Po tym zdarzeniu i interwencji służb premier kontynuował wystąpienie. - Niestety, nasi przeciwnicy polityczni wybrali taką formę protestu, wybrali takie prowokacje. Widzimy to na coraz to kolejnych spotkaniach. Zachęcamy was do normalnego funkcjonowania. Tu przed chwilą ktoś próbował mnie zaatakować, ale dziękuje bardzo służbie za szybką i sprawną interwencję - skomentował premier Mateusz Morawiecki.

Nowe informacje 

Zatrzymani to dwaj mężczyźni: jeden z nich to mieszkaniec Warszawy, a drugi pochodzi z województwa zachodnipomorskiego - podaje portal niezależna.pl. Mężczyźni prawdopodobnie przyjechali do Świdnika specjalnie, by zakłócić spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami. 

Dwie osoby, które próbowały zakłócić przemówienie premiera, zostały zatrzymane i przekazane policji - poinformował nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. - To dwaj mężczyźni w wieku 19 i 44 lat - dodał. 

REKLAMA

Czytaj niezależna.pl: Próba ataku na premiera Morawieckiego w Świdniku! Agresora powstrzymały służby. ZOBACZ WIDEO

Fijołek podkreślił, że mężczyźni zostaną rozliczeni z wykroczenia, czyli "próby zakłócenia zgłoszonego, legalnego wiecu". - Jeszcze dziś prawdopodobnie opuszczą komendę. Trwają z nimi czynności, skierujemy ze swojej strony wniosek o ukaranie do sądu - dodał. 

Czytaj także:

niezależna.pl/pap/as

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej