Atak na Polaków po meczu w Alkmaar. Politycy oburzeni. "Nie może być na to zgody"
W czwartek w Alkmaar po meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy piłkarze Legii Warszawa zostali zatrzymani przez holenderską policję. Członkowie sztabu stołecznej drużyny oraz inne osoby związane z klubem zostały poturbowane w starciach ze służbami mundurowymi. Dwóch zawodników - Serb Radovan Pankov i Portugalczyk Josue - zostało przewiezionych na komisariat tamtejszej policji. Do sprawy odnieśli się politycy, którzy zapowiadają daleko idące konsekwencje w związku z wydarzeniem.
2023-10-06, 11:19
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta poinformował, że w ubiegłym roku, podczas posiedzenia Rady UE zwracał uwagę holenderskiemu ministrowi sprawiedliwości na budzące wątpliwości, brutalne zachowania ich policji wobec protestujących rolników. "Teraz zaatakowani zostali Polacy oraz sportowcy innej narodowości reprezentujący polski klub. Nie może być na to zgody, a nasze państwo musi podjąć stosowne działania" - napisał na platformie X wiceminister.
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk poinformował, że w trybie pilnym skierował pismo do ministra sportu Holandii w celu wyjaśnienia zajść, do których doszło w Alkmaar po meczu miejscowego AZ z Legią Warszawa. Chodzi o sprawę działaczy, piłkarzy i kibiców stołecznego klubu, którzy po spotkaniu zostali zaatakowani przez miejscową policję.
"Liczę na pełne wyjaśnienie sprawy"
"Z dużym zaniepokojeniem przyjąłem doniesienia medialne o zajściach, które miały miejsce wkrótce po zakończeniu czwartkowego meczu piłkarskiej Ligi Konferencji Europy UEFA pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa. Liczę na pełne wyjaśnienie sprawy ze strony służb holenderskich i wyciągniecie konsekwencji w stosunku do osób, które złamały prawo" - napisał minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk w piśmie skierowanym do ministra zdrowia, zabezpieczenia społecznego i sportu Królestwa Niderlandów.
REKLAMA
Zatrzymano dwóch piłkarzy stołecznego klubu
Policja zatrzymała dwóch piłkarzy stołecznego klubu - Pankova i Josue. Trafili do aresztu, na razie policja nie podaje więcej szczegółów. Szykanowani byli też kibice, a właściciel Legii był szturchany przez funkcjonariuszy.
Paweł Jabłoński mówił w Polskim Radiu 24, że w Alkmaar doszło do sytuacji absurdalnych. W sprawę zaangażowana jest ambasada Polski w Holandii. W nocy wsparcia udzielali konsulowie.
Wiceminister spraw zagranicznych dodał, że trzeba ustalić, czy podejmowane decyzje były błędne, czy świadome.- Będziemy interweniować, doprowadzimy do tego, żeby konsekwencje zostały wyciągnięte - zapewnił.
Doszło do złamania prawa?
MSZ analizuje w szczególności, czy holenderska policja i pracownicy klubu AZ Alkmaar nie dopuścili się złamania prawa wobec obywateli Polski i pracowników Legii Warszawa z uwagi na narodowość lub używanie języka polskiego.
REKLAMA
"Wszystkich naszych obywateli, wobec których miały miejsce niewłaściwe działania służb (np. arbitralne zatrzymania, przeszukania bez powodu, utrudnienia w przemieszczaniu się spowodowane m.in. używaniem języka polskiego), prosimy o kontakt z Wydziałem Konsularnym Ambasady RP w Hadze lub z centralą MSZ w Warszawie" - napisał Paweł Jabłoński.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki polecił MSZ pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy, do których doszło w Alkmaar. "Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie" - napisał na portalu X.
- Skandaliczne zachowanie holenderskich służb po meczu Legii. Jest reakcja premiera
- Skandal po meczu Legii. Piłkarze zatrzymani przez holenderską policję. Doszło do brutalnego ataku
- Skandal po meczu Legii z AZ. Patryk Jaki: złożę wniosek o debatę w PE ws. naruszenia praworządności przez Holandię
Piłkarze w kajdankach po meczu Legii w Holandii. Wiceszef MSZ: doprowadzimy do wyciągnięcia konsekwencji
IAR/nt
REKLAMA
REKLAMA