Skandal w gdańskim urzędzie. Dulkiewicz zaleca noszenie w pracy przypinek akcji upolitycznionej przez KO

Do pracowników gdańskiego magistratu z Biura Prezydenta Aleksandry Dulkiewicz trafiła wiadomość z zaleceniem bądź sugestią noszenia przypinek akcji profrekwencyjnej pn. "Nie śpij, bo cię przegłosują". Przypinki mieliby nosić pracownicy urzędu, którzy mają kontakt z mieszkańcami - przy okienkach na salach obsługi mieszkańców. Magistrat miał nawet przypinki dostarczyć zainteresowanym. To wywołało oburzenie wśród części pracowników.

- W piątek Biuro Prezydenta Miasta Gdańska rozesłało do jednostek informacje o przydziale przypinek. Pracownicy urzędu i jednostek organizacyjnych, szczególnie w biurach obsługi klienta, mają mieć je przypięte do koszul. Jako pracownicy obawiamy się, że nie tylko spotkać nas mogą za to konsekwencje pracownicze, skłóci to nasz zespół na tle politycznym, ale przede wszystkim upolityczni wizerunek nas jako bezstronnych urzędników, bo przecież władza się zmienia, a my chcemy pracować - pomagać mieszkańcom - napisał do dziennikarza portalu PolskieRadio24.pl jeden z pracowników.

Urząd: takie akcje to nasz ustawowy obowiązek

O sprawę zapytaliśmy w urzędzie. 

- Akcja "Nie śpij, bo cię przegłosują" jest akcją profrekwencyjną i informacyjną na temat wyborów. Jak powszechnie wiadomo, samorząd jest zobowiązany przez ustawodawcę Kodeksem wyborczym (Rozdział 5a - Działania na rzecz zwiększenia frekwencji) do takich aktywności - wyjaśnia przedstawicielka gdańskiego magistratu.

Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi na pytanie dotyczące faktu, iż umieszczanie jakichkolwiek przypinek na ubraniu musi być uwzględnione w zakresie obowiązków pracowniczych, więc tym samym powinno być ujęte w regulaminie pracy albo w zakładowych przepisach prawach pracy.

Akcja profrekwencyjna powiązana z ludźmi Platformy Obywatelskiej

Organizatorem akcji "Nie śpij, bo cię przegłosują" dla niepoznaki jest Fundacja Gdańska. Fundatorem instytucji jest m.in. miasto Gdańsk. Z kolei szefami instytucji są Jacek Bendykowski i Dobrawa Morzyńska, czyli dawni radni z klubu PO w sejmiku województwa. Co więcej, w radzie fundacji zasiada Izabela Kuś, skarbnik miasta Gdańska.

Hasło akcji przede wszystkim reklamują kandydaci Platformy Obywatelskiej do parlamentu. Wśród nich widnieją nazwiska kandydatów z list PO - Jacka Karnowskiego, Piotra Adamowicza czy Ryszarda Świlskiego.

Przypinki z hasłem akcji noszą też radni miejscy z PO i WdG. Nosi je też sama prezydent Gdańska, która nie ukrywa swoich sympatii do lewicowo-liberalnych partii. 

W akcji profrekwencyjnej brali udział także inni prezydenci miast związani z PO. Wśród nich był prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, czy prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.  

Płażyński: wszystkim szykanowanym z powodu przypinek oferuję pomoc

O zdanie w sprawie przypinek portal PolskieRadio24.pl zwrócił się do posła PiS Kacpra Płażyńskiego, który jest "jedynką" na gdańskiej liście PiS.

- Nie trzeba być geniuszem, aby dostrzec, że właśnie ta akcja profrekwencyjna, jak nazywa ją pani Aleksandra Dulkiewicz, jest wykorzystywana w propagandzie Platformy Obywatelskiej - mówi.

 - Organizuje ją formalnie Fundacja Gdańska, która dysponuje środkami publicznymi. Jeśli pani prezydent naprawdę zmusza swoich pracowników, by brali udział w kampanii, łamie zasady, a być może także prawo. Jeśli zgłoszą się do mnie w tej sprawie pracownicy miejskich instytucji, oczywiście im pomogę - mówi poseł PiS.

• "PO nie potrafi zadbać o Gdańsk, tak samo byłoby z Polską". Andrzej Jaworski o władzach miasta

Maciej Naskręt