Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. Komendant ŻW ujawnił szczegóły akcji. "Bierzemy pod uwagę jego doświadczenie"

2023-10-24, 18:34

Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. Komendant ŻW ujawnił szczegóły akcji. "Bierzemy pod uwagę jego doświadczenie"
Pułkownik Nowakowski w sprawie poszukiwań Grzegorza Borysa.Foto: TT@PomorskaPolicja

Komendant oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu płk Andrzej Nowakowski powiedział we wtorek, że Grzegorza Borysa służby traktują jako osobę szczególnie niebezpieczną. - Jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Może mieć przy sobie nóż - dodał.

Wydział Żandarmerii Wojskowej w Gdyni będący w strukturach elbląskiego oddziału, którego komendantem jest płk Andrzej Nowakowski, prowadzi śledztwo pod nadzorem Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w sprawie zabójstwa 6-letniego chłopca, którego miał dopuścić się jego ojciec 44-letni Grzegorz Borys.

Poszukiwania Grzegorza Borysa

W działaniach poszukiwawczych od pięciu dni bierze udział ponad tysiąc funkcjonariuszy z rożnych służb mundurowych w tym kilkuset żandarmów z całej Polski.

- Wciąż zwiększamy liczbę żandarmów w tej akcji. Działamy nie tylko na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego ale również w innych miejscach, o których nie mogę mówić - tłumaczył płk Nowakowski.

Zaznaczył, że w akcję zostały zaangażowane m.in. oddziały specjalne z Mińska Mazowieckiego oraz z Warszawy. - Każdy z oddziałów specjalnych ma inną specyfikę. Oddział specjalny w Mińsku Mazowieckim wspiera nas w działaniach prewencyjnych, a warszawski oddział specjalny ma ludzi wyszkolonych w działaniu kontrterrorystycznym - zaznaczył.

"Jest traktowany jako szczególnie niebezpieczny"

Dodał, że ŻW realizuje na miejscu szereg powiązanych ze sobą działań. - Oczywiście współdziałamy z policją, leśnikami, strażą graniczną czy strażą pożarną - wyjaśniał i zaznaczył, że w akcji biorą udział również dwa śmigłowce, jeden Marynarki Wojennej, drugi policyjny. - Liczba funkcjonariusz wciąż się zwiększa, żeby jak najszybciej doprowadzić do zakończenia działań - stwierdził komendant.

Wyjaśnił, że poszukiwany Grzegorz Borys nie ma nic wspólnego z Żandarmerią Wojskową. - Poszukiwany jest starszym marynarzem - zaznaczył. Podkreślił, że jest on niebezpieczny. - Jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, więc tak jest traktowany - jako szczególnie niebezpieczny - mówił.

- W trakcie poszukiwań bierzemy pod uwagę jego doświadczenie. W tym także znajomości okolicznych terenów zielonych - dodał pułkownik. Zaznaczył, że poszukiwany Grzegorz Borys może mieć przy sobie nóż.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek rano w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie.

Czytaj także:

PAP/jb

Polecane

Wróć do strony głównej