Spowodował wypadek, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Orzeczenie ws. listu żelaznego dla Sebastiana M. odroczone
Obrońca Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, domaga się, by odpowiadał przed sądem z tzw. wolnej stopy. Czy będzie? Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odroczył do 17 listopada wydanie orzeczenia ws. listu żelaznego.
2023-11-06, 14:07
Sebastiana M., podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 przebywa obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie trwa postępowanie ekstradycyjne do Polski. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim rozpatrywał w poniedziałek złożony przez obrońcę podejrzanego wniosek o wydanie Sebastianowi M. listu żelaznego, czyli - według prawniczej definicji - specjalnego dokumentu, przyrzekającego oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, a oskarżony zobowiązuje się odpowiadać w procesie z tzw. wolnej stopy. Decyzja jednak nie zapadła.
- Odroczenie wynikało z tego, że sąd potrzebuje dodatkowych informacji co się dzieje w związku z zatrzymaniem podejrzanego poza granicami kraju, a więc jak wygląda procedura ekstradycyjna. Jeśli będziemy mieli taką informację - do czego sąd zobowiązał prokuratora - będziemy procedować na dalszym posiedzeniu w dniu 17 listopada - poinformował sędzia Grzegorz Krogulec. Wniosek był rozpatrywany na posiedzeniu niejawnym.
Kim jest Sebastian M.?
Przypomnijmy, że 32-letni Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie w połowie września br. tragicznego wypadku na A1. W pożarze samochodu zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Broniący kierowcy mec. Bartosz Tiutiunik wystąpił o list żelazny dla swojego klienta 4 października br. Tego samego dnia w Dubaju w Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M. Obecnie podejrzany przebywa w ZEA, gdzie trwa procedura ekstradycyjna podejrzanego do Polski.
- Tragedia na A1. "Po wypadku została sporządzona tylko jedna notatka urzędowa". Policja odpowiada "Rzeczpospolitej"
- Koniec poszukiwań. Prokuratura potwierdza: znalezione ciało należy do Grzegorza Borysa
- Zabójstwo Pawła Adamowicza. Znamy termin procesu odwoławczego
Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu w pow. piotrkowskim doszło po godz. 19 w sobotę, 16 września. W pożarze auta marki KIA zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn. Według zgromadzonych dowodów, podejrzany kierował bmw, które poruszało się z prędkością ponad 300 km/h. BMW miało uderzyć w auto rodziny, które następnie wpadło w bariery energochłonne i stanęło w płomieniach.
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła Sebastianowi M. spowodowanie śmiertelnego wypadku, co zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Pełnomocnik tragicznie zmarłej rodziny złożył do prokuratury wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zagrożone wyższą karą zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
PAP/kg
REKLAMA