Zabójstwo więziennej psycholog w Rzeszowie. Proces Artura R. ma ruszyć w czwartek

2023-11-08, 10:44

Zabójstwo więziennej psycholog w Rzeszowie. Proces Artura R. ma ruszyć w czwartek
Proces Artura R. za zabójstwo więziennej psycholog ma ruszyć w czwartek.Foto: txking/ Shutterstock

Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie w czwartek ma ruszyć proces 38-letniego Artura R. oskarżonego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, funkcjonariuszki Służby Więziennej Bogumiły B.-P.

R. zaatakował kobietę 22 lutego 2022 r. w trakcie konsultacji psychologicznej, w pokoju, w którym odbywały się standardowe rozmowy z osadzonymi. W gabinecie pokrzywdzona przebywała z oskarżonym sam na sam.

Artur R. najpierw uderzył kobietę pięściami w twarz, a później nożyczkami zabranymi z biurka zadał jej osiem ciosów w szyję i twarz. Psycholożka doznała masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego, które doprowadziły do jej śmierci.

Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Artura R. o zabójstwo kobiety ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Mężczyzna ma także postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem.

Za te przestępstwa mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, albo 25 lat więzienia lub dożywocie.

Artur R. w tym samym procesie odpowie też za gwałt i naruszenie intymności seksualnej kobiety poznanej za pośrednictwem serwisu zawierającego ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne Agaty S. Tę sprawę dołączono bowiem do aktu oskarżenia dotyczącego zabójstwa psycholożki.

Sprawa Agaty S.

Według ustaleń prokuratury mężczyzna miał używać w stosunku do Agaty S. przemocy i ją zgwałcić grożąc pozbawieniem jej życia. Nagrał też telefonem komórkowym, bez zgody kobiety, jej nagi wizerunek w trakcie czynności seksualnej.

W trakcie śledztwa R. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Odnośnie do zarzutu zabójstwa psycholożki złożył wyjaśnienia, natomiast odnośnie do zarzutu gwałtu i kierowania gróźb karalnych odmówił składania wyjaśnień.

Proces w tej sprawie ma ruszyć w czwartek. Jak ustalono w sądzie, kolejne terminy rozpraw to 23 i 29 listopada.

Badanie biegłych

Artur R. został przebadany przez biegłych, którzy uznali, że w chwili popełniania czynu był poczytalny i że może uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem oraz, że może odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego.

Biegli wskazali jednocześnie, że Artur R. jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia i jego przebywanie na wolności grozi poważnym niebezpieczeństwem dla ludzi. Uznali też, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie przestępstwo.

Natomiast biegły z zakresu seksuologii stwierdził u mężczyzny dewiacje seksualne w postaci jednej z odmian sadyzmu, która polega na osiąganiu rozkoszy przez gwałt na partnerach seksualnych.

Czytaj także:

Artur R. już odpowiadał przed sądem za gwałty. Pod koniec lipca br. został nieprawomocnie skazany na 20 lat więzienia za zgwałcenie trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej. Umawiał się z kobietami w celach towarzyskich, a potem je bił, podduszał, groził śmiercią, okradał z pieniędzy i bielizny, którą traktował jak trofeum.

Jedną z kobiet zaczepił na ulicy i pytając o drogę zwabił do swojego samochodu. Uniemożliwiając jej opuszczenie auta wywiózł ją do jednej z podrzeszowskich miejscowości i tam zgwałcił, a później odwiózł do Rzeszowa.

Właśnie w związku ze sprawą tych gwałtów przebywał w areszcie, gdy zaatakował więzienną psycholożkę.

Zamordowana psycholog

Psycholog, która zginęła, miała 39 lat. Służbę w Zakładzie Karnym w Rzeszowie pełniła od października 2010 r. Zajmowała stanowisko starszego psychologa. W 2017 roku ukończyła szkolenie zawodowe na pierwszy stopień oficerski Służby Więziennej.

Pełniła służbę w oddziale dla tymczasowo aresztowanych. Pozostawiła męża i dwójkę dzieci.


PAP/jb

Polecane

Wróć do strony głównej