"Będziemy atakowani, ale pozostaniemy twierdzą". Nawrocki odpiera zarzuty wobec IPN
- Z uwagą słuchamy tego, co mówią przedstawiciele PO, w pewnym momencie o likwidacji IPN mówił przecież sam Donald Tusk - powiedział prezes IPN Karol Nawrocki w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", zapowiadając, że instytut będzie "twierdzą". – Jego zdaniem, zapowiadający likwidację IPN "powinni sobie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy więcej jest w nich Solidarności i przywiązania do tego, co IPN robi dla państwa polskiego, czy pragmatyki politycznej".
2023-11-27, 08:05
W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" szef IPN przyznał, że zmienia się nastawienie do pamięci historycznej, bo osoby aspirujące obecnie do stanowisk państwowych deklarują odmienny pogląd na narodową pamięć i prawdę historyczną. - Mamy też w Sejmie środowiska postkomunistyczne, dla których Instytut Pamięci Narodowej od lat jest naturalnym przeciwnikiem. Ale nawet jeśli coś się zmieni wokół IPN, to nie zmieni się nasza misja zapisana w ustawie. Konsekwentnie pracujemy dla państwa polskiego - podkreślił.
- IPN jest i będzie atakowany, ale pozostanie twierdzą. Wierzę, że nie do zdobycia - oświadczył.
Obawa o finanse IPN
Nawrocki przyznał, że spodziewa się cięć finansowych. - Znamy te mechanizmy z przeszłości. Zestawia się wówczas budżet instytutu z głęboko poruszającymi potrzebami grup społecznych, chcąc nas sztucznie skonfrontować z tym, co jest rzekomo ważniejsze od pamięci historycznej. Powiem tylko tyle: nie pozwolimy sprowadzić debaty w tej sprawie do suchych liczb. Będziemy mówić o konkretnych projektach. I zapytamy: kogo nie pochować po 80 latach? Czyjego pomnika nie zbudować – Wojciecha Korfantego czy może Wincentego Witosa? Do którego przedszkola nie pojechać, by rozbudzać w dzieciach przywiązanie do Polski? - powiedział.
W ocenie prezesa IPN najsmutniejszym aspektem debaty o IPN jest fakt, że ci, którzy się wypowiadają, nie mają podstawowej wiedzy o funkcjonowaniu instytutu. - A mówimy o instytucji unikatowej na skalę światową. Polacy powinni być dumni z tego, co stworzyli, zamiast chcieć to niszczyć. W IPN odbywa się debata o wszystkich środowiskach politycznych, które służyły Polsce, a w sposób krytyczny o tych, które Polskę zdradzały. Więc jeśli ktoś - od lewa do prawa - kocha Polskę, chce jej służyć i zadałby sobie trud wejścia w istotę Instytutu Pamięci Narodowej, to w naszych publikacjach czy projektach edukacyjnych znalazłby atrakcyjną dla siebie ofertę i mógłby się inspirować tym, co robi IPN - przekonywał.
REKLAMA
Państwo polskie lub "pragmatyka polityczna"
Zdaniem Nawrockiego motorem nagonki na IPN są środowiska postkomunistyczne. - Z uwagą słuchamy także tego, co mówią przedstawiciele największego ugrupowania opozycyjnego, czyli PO. W pewnym momencie o likwidacji IPN mówił przecież sam Donald Tusk. A jeśli robią to ludzie, którzy rzeczywiście byli zaangażowani w działalność opozycyjną przed 1989 r., to dziś powinni oni szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, czy więcej jest w nich Solidarności i przywiązania do tego, co IPN robi dla państwa polskiego, czy pragmatyki politycznej i wykonywania politycznych zleceń - oświadczył.
Czytaj także:
- "Kresy - polskie ziemie wschodnie w XX wieku". VI edycja projektu edukacyjnego IPN
- IPN otrzymał archiwa Związku Polaków w Niemczech. To kilkaset metrów dokumentów, zdjęć i nagrań
[ZOBACZ TAKŻE] Prezes IPN Karol Nawrocki gościem Polskiego Radia:
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA