Wigilia wolna od handlu. Jak pracownicy komentują decyzję posłów?
Tegoroczna Wigilia będzie wolna od handlu. W to miejsce sklepy będą otwarte 10 grudnia, ale w pełnym wymiarze czasu. Ustawę w tej sprawie przyjął Sejm. Jutro zajmie się nią Senat. Co o decyzji parlamentu sądzą klienci oraz pracownicy handlu?
2023-11-29, 17:30
Sejm przyjął ustawę, która zakazuje handlu w niedzielę, która wypada w Wigilię. W to miejsce sklepy będą otwarte 10 i 17 grudnia. Przyjęcie tych przepisów było potrzebne, ponieważ zgodnie z obecnymi handel w grudniu wypadałby 17 i 24 grudnia. Posłowie zgodnie uznali, że w Wigilię Polacy powinni mieć wolne. Rząd Mateusza Morawieckiego proponował, aby 10 grudnia podobnie jak 24 grudnia sklepy były otwarte do godziny 14. Poparcie izby uzyskał jednak projekt Polski 2050, który przewiduje, że 10 grudnia sklepy będą otwarte w pełnym wymiarze czasu.
Klienci zadowoleni
Decyzję posłów z pewnością z zadowoleniem przyjęli przedsiębiorcy. Nie jest tajemnicą, że okres świąt Bożego Narodzenie jest dla branży czasem dużych zysków. Cieszą się również klienci. - Od poniedziałku do piątku pracuję od 10 do 18. Do tego odbiór dzieci z przedszkola, obowiązki domowe, to wszystko sprawa, że na zakupy w galerii brakuje czasu. Do tego przed świętami w sklepach zawsze jest największy ruch. Ta jedna niedziela więcej naprawdę robi różnice - mówi portalowi PolskieRadio24.pl pani Aldona z Warszawy.
- W tygodniu trudniej wygospodarować czas na zakupy. Osobiście pracuję poza miejscem zamieszkania, więc w domu jestem tylko w weekendy. W sobotę zwłaszcza przed świętami galerie są oblężone. Nie wyobrażam sobie robić zakupów w Wigilię, dlatego dobrze, że będzie ta dodatkowa niedziela - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl pan Artur.
Pracowników handlu martwią plany przyszłego rządu
To, co cieszy klientów, smuci pracowników handlu. - To nie jest lekka praca. Zarobki też nie porywają. Wcześniej pracowałem na stacji. Wolne niedziele to coś, co przekonało mnie do zatrudnienia w sklepie. Cieszę się, że będzie wolna Wigilia, ale z drugiej strony 10 grudnia trzeba będzie pracować w pełnym wymiarze, więc to nie jest zamiana na równych warunkach - skarży się pracownik jednego ze stołecznych dyskontów.
REKLAMA
- Nie mam nic przeciwko pracy w niedzielę, ale uważam, że powinna być lepiej płatna niż w normalne dni tygodnia. Warto, żeby posłowie poszli w tym kierunku, jeśli będą chcieli zwiększyć liczbę pracujących niedziel - dodaje inny pracownik, z którymi rozmawiał portal PolskieRadio24.pl. - Nie mam nic przeciwko tej zmianie, ale martwią mnie przyszłe zapowiedzi. Nie chciałbym powrotu do tego, co było kiedyś. Przyzwyczaiłem się już do tego, że w niedzielę mam wolne i spędzam ten czas z rodziną - tłumaczy inny z pracowników stołecznego dyskontu, który dodaje, że zwolni się, jeśli będzie musiał pracować w kilka niedziel w miesiącu.
Nowa większość sejmowa na razie uregulowała kwestię niedzieli handlowej wypadającej w Wigilię. Ze strony jej polityków padają jednak głosy, że trzeba zmienić liczbę niedziel handlowych w ciągu roku, o czym pisaliśmy kilkanaście dni temu. Wciąż nie wiadomo, w jakim kierunku pójdą te zmiany. Obecnie handel jest możliwy w siedem niedziel: dwie przed świętami Bożego Narodzenia, jedną przed Wielkanocą oraz ostatnie stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Projekt, który uchwalił dziś Sejm, trafi teraz do Senatu. Izba wyższa ma rozpatrzyć go jutro. Następnie potrzebna będzie jeszcze decyzja prezydenta Andrzeja Dudy.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA