Tusk mówi o "interesach z Rosją". Bochenek: on nic się nie zmienił, polityka resetu będzie kontynuowana

"Wygląda na to, że Donald Tusk nic a nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją będzie kontynuowana" - ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek, odnosząc się do wypowiedzi lidera PO o tym, że PiS nawet w takiej sprawie jak protest kierowców naraża na szwank fundamentalne interesy Polski z Ukrainą, Rosją i Europą.

2023-11-28, 19:26

Tusk mówi o "interesach z Rosją". Bochenek: on nic się nie zmienił, polityka resetu będzie kontynuowana
Rafał Bochenek: wygląda na to, że Tusk nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją będzie kontynuowana. Foto: TT/pisorg

- Ten rząd stawia nas wszystkich w bardzo trudnej sytuacji. PiS, Morawiecki i Kaczyński zagrali fatalnie, bardzo amatorsko, nieprofesjonalnie i bardzo cynicznie kartą ukraińską - mówił we wtorek dziennikarzom w Sejmie Donald Tusk zapytany o protest przewoźników na granicy z Ukrainą. - Na początku, kiedy tak wypadało, demonstrowali radykalnie proukraińską postawę, kompletnie zapominając o polskich interesach - zaznaczył.

Jak dodał, "z Ukrainą trzeba żyć w przyjaźni, wspierać, a jednocześnie nie zaniedbywać polskich interesów". - Oni to kompletnie zaniedbali, a kiedy zorientowali się, że to ludzi wkurza, zaczęli grać kartą antyukraińską, a później w ogóle odwrócili się od problemu na granicy - ocenił szef PO. - To jest skandal, bo nawet w takiej sprawie jak protest kierowców oni narażają nasze fundamentalne interesy - relacje z Ukrainą, Rosją, Europą - na szwank - podkreślił Tusk.

Jakie mamy relacje z Rosją?

Na tę wypowiedź zareagował na platformie X (dawniej Twitter) rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Przepraszam @donaldtusk, a jakie my mamy wspólne interesy z Rosją? Znamienna jest ta wypowiedź zwłaszcza w kontekście jutrzejszych planów Platformy odwołania członków państwowej komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w Polsce tzw. #LexAntyPutin. Wygląda na to, że Tusk nic a nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją, taką jaka ona jest, będzie kontynuowana" - napisał rzecznik PiS.

Od 6 listopada, na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie), trwa protest polskich przewoźników, którzy przepuszczają kilka aut na godzinę. Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

REKLAMA

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej