"Sektor" był "filmową komórką SB". Historyk IPN: odpowiadał za materiały szkoleniowe, operacyjne i propagandowe

2023-12-02, 09:42

"Sektor" był "filmową komórką SB". Historyk IPN: odpowiadał za materiały szkoleniowe, operacyjne i propagandowe
"Sektor" był filmową komórką SB. Poboży z IPN: odpowiadał za materiałów szkoleniowe, operacyjne i propagandowe. Foto: maradon 333/shutterstock

Zespół Realizatorów Filmowych "Sektor" był specjalistyczną komórką Służby Bezpieczeństwa odpowiedzialną za realizacje szkoleniowych, operacyjnych i propagandowych materiałów filmowych na potrzeby MSW - powiedział PAP historyk i główny specjalista dokumentacji filmowej w Archiwum IPN Radosław Poboży.

 - Do końca lat 50. Biuro "B" MSW, które zajmowało się obserwacją operacyjną osób i obiektów, tylko sporadycznie korzystało z materiałów filmowych. Początkowo resort traktował film z nieufnością, sceptycznie oceniano jego przydatność w działaniach obserwacyjnych, więc ograniczano się tylko do wykorzystywania materiałów fotograficznych. Sytuacja zmieniła się na początku następnej dekady - zaznaczył Poboży.

Wówczas MSW doceniło zalety filmów w działaniach obserwacyjnych. Na taśmie można było uchwycić nie tylko wygląd obserwowanej osoby, ale także mimikę, gestykulację, zachowanie, sposób chodzenia figuranta oraz rejestrować jego spotkania z innymi osobami.

 - W 1962 r. na etat MSW trafił były pracownik Zakładów Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie Tadeusz Czyżewski oraz absolwent zaocznego Technikum Naczelnego Zarządu Kinematografii, były kinooperator Edward Danielak. Wiosną 1967 r. zostali skierowani do Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych na trzymiesięczny kurs z zakresu obsługi sprzętu filmowego, prowadzony przez dziekana wydziału operatorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, Jerzego Mierzejewskiego - powiedział historyk.

Materiały gromadzone podczas studenckich protestów na Krakowskim Przedmieściu

Według materiałów zgromadzonych w Archiwum IPN pierwsze "zadania filmowe" Czyżewski i Danielak realizowali w marcu 1968 r. podczas studenckich protestów na Krakowskim Przedmieściu, w okolicach UW, a także w pobliżu Politechniki Warszawskiej. - Z tego okresu zachowało się wiele taśm filmowych nagranych zarówno przez Biuro "B", jak i funkcjonariuszy Zakładu Kryminalistyki Komendy Głównej MO. Obydwie instytucje współpracowały podczas pierwszej dużej akcji z wykorzystaniem kamer - przypomniał.

W związku z coraz częstszym wykorzystywaniem kamer w obserwacji kierownictwo MSW zaleciło, by obydwaj resortowi filmowcy podjęli zaoczne studia na wydziale operatorskim łódzkiej uczelni filmowej. Naukę rozpoczął tylko Czyżewski, który uzyskał dyplom w 1975 r. Z kolei Danielak trafił na wydział reżyserii dźwięku w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej, którą ukończył w 1977 r.

Zespół Realizatorów Filmowych "Sektor" Biura "B" powstał ok. 1974 r. W tym roku nazwa Zespołu Filmowego w MSW pojawiła się po raz pierwszy w dokumentacji osobowej Tadeusza Czyżewskiego, który został mianowany naczelnikiem Wydziału VII Biura "B" MSW.

Jak pisze dr Monika Komaniecka-Łyp w książce "Obserwacja w służbie SB", ze względu na zakonspirowanie funkcjonariuszy pionu obserwacji bazę lokalową biura stanowiły specjalne stołeczne budynki resortu. Początkowo znajdowały się przy ul. Marsa 84. "Zalegendowano" je jako Wydział Administracyjny Koszar Jednostki Wojskowej nr 3018. Dowództwo jednostki mieściło się przy ul. Rakowieckiej 2. Na początku lat 70. rozpoczęto budowę nowego "obiektu 115" przy ul. Samochodowej.

 - Od początku "Sektor" realizował zadania także poza granicami Polski. W Archiwum IPN zachował się 27-minutowy film "Maisons Laffitte", nakręcony w 1975 r. w trakcie działań operacyjnych wywiadu - inwigilacji środowiska paryskiej "Kultury", jej twórcy Jerzego Giedroycia oraz osób z jego najbliższego otoczenia - wyjaśnił Poboży.

 - Kierownictwo MSW zorientowało się, że w "Sektorze" brakuje etatowego reżysera, osoby z realnym doświadczeniem filmowym. Na podstawie zachowanych meldunków i raportów wiemy, że wytypowano reżysera i scenarzystę Jerzego Obłamskiego. 7 lutego 1978 r. przeprowadzono z nim pierwszą rozmowę, proponując mu m.in. służbowe mieszkanie w Warszawie, atrakcyjne zarobki i miesiąc bezpłatnego urlopu na realizację +własnych planów artystycznych+ raz w roku. 19 lipca tego roku został formalnie zatrudniony w bezpiece - podkreślił.

Kim był Oblamski?

Obłamski urodził się 3 lipca 1937 r. w Forbach (departament Moselle, Francja), w rodzinie polskiego górnika komunisty. Pod koniec lat 50. Obłamscy zostali ekspulsowani do Polski i osiedlili się w Bartoszycach (ob. warmińsko-mazurskie). W latach 60. Jerzy pracował jako nauczyciel w olsztyńskim liceum im. Adama Mickiewicza i należał do tamtejszego Amatorskiego Klubu Filmowego "Grunwald". Jego "Niepokój" nagrodzony został złotym medalem na Międzynarodowym Konkursie Filmowców Amatorów w Brnie (1970). W tym samym roku Obłamski rozpoczął studia na wydziale reżyserskim w Łodzi. Był asystentem Andrzeja Wajdy przy filmie "Krajobraz po bitwie" (1970). Ukończył studia i został drugim reżyserem "Ziemi obiecanej" (1974). Asystował także Jerzemu Gruzie przy realizacji serialu "Czterdziestolatek", gdzie zagrał nauczyciela Jagody Karwowskiej. Wyreżyserował m.in. "Ostatnie takie trio" ze Zbigniewem Zapasiewiczem w roli głównej (1977).

"Przez esbeków Obłamski mógł być postrzegany jako doświadczony i dobrze zapowiadający się filmowiec" - powiedział PAP historyk filmu i kierownik biblioteki FINA, Adam Wyżyński. Również Radosław Poboży zaznacza, że w MSW dostrzeżono "ugruntowaną pozycję w środowisku filmowym" Obłamskiego. Ostatnim jego angażem przed podpisaniem umowy z MSW był epizod w kryminalnym filmie "Wśród nocnej ciszy" Tadeusza Chmielewskiego (1978).

W 1981 r. powstał w "Sektorze" zrealizowany przez Obłamskiego film "Z całą surowością prawa" o współpracy Leszka Chrósta z CIA i jego aresztowaniu w czerwcu 1979 r. Resortowi filmowcy przedstawili stosowane przez amerykańskie służby techniki przekazywania informacji przez skrzynki kontaktowe oraz drogą radiową. Wykorzystano także oryginalne ujęcia z procesów Bogdana Walewskiego i Stanisława Dembowskiego o szpiegostwo.

Współpraca przy tworzeniu filmów

Na wewnętrzne potrzeby MSW reżyser zrealizował także 39-minutowy film dokumentalny "Imieniem Feliksa Dzierżyńskiego" (1984), poświęcony historii resortowego szkolnictwa.

W dwóch przypadkach "Sektor" współpracował z funkcjonującym w ramach Przedsiębiorstwa Realizacji Filmów "Zespoły Filmowe", Zespołem Filmowym "Profil". Były to film telewizyjny Obłamskiego "Na krawędzi nocy" (1985) oraz trzyodcinkowy serial "Kryptonim Turyści" z Tomaszem Zaliwskim w roli Wdowiaka - prowadzonego przez oficerów wywiadu PRL agenta, który zdemaskował działania amerykańskiego wywiadu wobec Polonii w Paryżu. Zdjęcia realizowano w Polsce oraz we Francji.

Z 1986 r. pochodzi film "Beatrice", zrealizowany przez "Sektor" i Obłamskiego na potrzeby Departamentu I MSW (wywiadu). Opowiadał on o działalności Józefa Adama Bitońskiego - po wojnie ten były żołnierz 1. Dywizji Grenadierów w Armii Polskiej we Francji podjął współpracę z wywiadem MBP. Był działaczem polonijnym i prawnikiem. W styczniu 1963 r. francuskie służby aresztowały go pod zarzutem szpiegostwa na rzecz PRL. Zwolniono go dekretem amnestyjnym prezydenta Francji. W styczniu 1965 r. powrócił do PRL i kontynuował pracę w MSW. Gen. Kiszczak awansował go do stopnia pułkownika.

Fabularyzowany dokument "...Poznałem go w Los Angeles"

Ostatnim zrealizowanym przez Obłamskiego filmem i jednocześnie jedną z ostatnich produkcji "Sektoru" był fabularyzowany dokument "...Poznałem go w Los Angeles" (1989), poświęcony Marianowi Zacharskiemu, który zagrał w nim główną rolę. Według historyków IPN odbiorcami byli studenci Ośrodka Kształcenia Kadry Wywiadowczej Departamentu I MSW w Starych Kiejkutach. Na przełomie lat 70. i 80. działający oficjalnie jako przedstawiciel firmy handlowej Polamco Zacharski zdobył plany radarów używanych w amerykańskich pociskach manewrujących Cruise.

Zwerbowany inżynier firmy Hughes Aircraft Corporation, William H. Bell (w tej roli Marian Krawczyk) mówi: "Chyba przeceniłem swoje możliwości. Sfotografowanie dokumentacji samolotów B-1 i F-15 wydaje się niemożliwe. Dokumentacja ta jest bardzo obszerna. [...] Żeby ją wynieść z biura, musiałbym posłużyć się dużą teczką, a takiej do pracy nigdy nie nosiłem", na co Zacharski odpowiada: "Skoro wyniesienie dokumentacji jest niemożliwe, sfotografuj ją w biurze".

 - W latach 80. "Sektor" liczył około 10 osób - był tam reżyser, co najmniej jeden operator kamery i dźwiękowiec. W ciągu piętnastu lat istnienia możemy przypuszczać, że nakręcono w nim ok. 100 filmów. Do naszych czasów przetrwało co najmniej 52. Obecnie znajdują się w Archiwum IPN - ocenia Poboży, dodając, że część z filmów o znaczeniu operacyjnym zniszczono jeszcze u schyłku PRL.

 - "Sektor" nigdy nie był realnym zespołem filmowym, jakie mieściły się przy ul. Puławskiej 61. Esbecy zawłaszczyli nazwę "zespół filmowy", żeby podnieść znaczenie własnej komórki filmowej - podkreśla Wyżyński.

W 1989 r., tuż przed rozwiązaniem zespołu, Obłamski został awansowany do stopnia podporucznika MO. Po upadku PRL reżyser nie powrócił już na plan filmowy. Obecnie maluje obrazy.

Posłuchaj. Marek Jakubiak, poseł i sekretarz Kukiz 15

Czytaj też:

PAP/mn

Polecane

Wróć do strony głównej