Wipler: stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia Brauna z klubu, Hołownia uratował go

2023-12-17, 12:28

Wipler: stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia Brauna z klubu, Hołownia uratował go
W ocenie Przemysława Wiplera: Grzegorz Braun powinien zostać wyrzucony z klubu Konfederacji, ale stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia, marszałek Sejmu Szymon Hołownia uratował go. Foto: X/KancelariaSejmu&X/wipler

Poseł Przemysław Wipler w niedzielę w Polsat News odniósł się do politycznych reperkusji jakie dotknęły Grzegorza Brauna, po tym jak zgasił świecę chanukową w Sejmie. - Powinien zostać wyrzucony z klubu Konfederacji, ale stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia, marszałek Sejmu Szymon Hołownia uratował go - powiedział polityk Konfederacji.

Odbywającą się w Sejmie we wtorek uroczystość poświęconą żydowskiemu świętu Chanuki zakłócił poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Używając gaśnicy proszkowej zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Następnie obrady przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył z nich Brauna.

Kary dla Grzegorza Brauna 

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki skierował do Prokuratury Krajowej wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Brauna. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku.

W środę poinformowano, że Konfederacja zawiesiła Brauna w prawach członka klubu, ma też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Zachowanie Brauna potępiło też wielu przedstawicieli polskiej sceny politycznej. Sprawę szeroko komentowano także za granicą.

Wniosek Lewicy

W środę do Sejmu wpłynął wniosek Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wskazano w nim, że Bosak umożliwił posłowi Braunowi wygłoszenie antysemickiego wystąpienia, w którym m.in. nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych "rasistowskim".

O tę sprawę pytany był w niedzielę na antenie Polsat News poseł Konfederacji Przemysław Wipler. W jego ocenie, Konfederacja zareagowała niezwłocznie. - Natychmiastowo zawiesiliśmy Grzegorza Brauna w prawach członka klubu. Z uwagi na to, że on nie uczestniczył w tym klubie, nie było wniosku o wyrzucenie go - wskazywał polityk Konfederacji. - Później zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ de facto stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia Grzegorza Brauna z klubu, Szymon Hołownia uratował go - dodał.

Konfederacja nie chciała działać pod presją

Wipler relacjonował, że razem z innym posłem Konfederacji Sławomirem Mentzenem szedł na posiedzenie klubu z planem złożenia wniosku o wyrzucenie Grzegorza Brauna. - Nasi wyborcy i sympatycy nie mogą mieć przeświadczenia, że jesteśmy klubem, że jesteśmy partią, która działa w taki sposób, że ktoś dla ratowania swojego stołka i stanowiska, jest gotów pod presją wyrzucić kolegę z klubu. To nam bardzo mocno skomplikowało sytuację na bieżąco - tłumaczył poseł. W jego ocenie, Braun powinien zostać wyrzucony z klubu za swoje "niedopuszczalne" zachowanie.

 - To jest człowiek, który nie ma za grosz poczucia, że zrobił cokolwiek niestosownego, niedobrego. To jest człowiek, który nie przestrzega reguł i zasad. Ustaliliśmy, że bezterminowo jest zawieszony w prawach członka klubu z zakazem wystąpień publicznych i z mównicy sejmowej - powiedział Wipler, który przypomniał też, że wicemarszałek Bosak nie mógł wiedzieć o incydencie z gaśnicą, ponieważ w tym czasie prowadził obrady. - Stosowanie odpowiedzialności wobec Krzysztofa Bosaka to akt polityczny i cyniczny - stwierdził polityk Konfederacji.

Czytaj także:

Skandal w Sejmie. Napieralski: wicemarszałek Bosak może się czuć zagrożony

PAP/kg

Polecane

Wróć do strony głównej