Konfederacja bez wicemarszałka? Bosak: obecność w prezydium nie powinna mieć związku ze sprawą Brauna
Konfederacja może stracić miejsce w prezydium Sejmu. Koalicja rządowa zapowiada, że odwoła Krzysztofa Bosaka z funkcji, jeśli Grzegorz Braun nie zostanie wyrzucony z klubu. Rozstrzygnięcia zapadną na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu.
2023-12-14, 19:30
W przyszłym tygodniu Sejm ma zająć się wnioskiem w sprawie odwołania z funkcji wicemarszałka Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Został wniesiony przez klub Nowej Lewicy po tym jak we wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun zakłócił obchody żydowskiego święta Chanuki gasząc świece przy użyciu gaśnicy. Sejmowa większość domaga się od formacji Krzysztofa Bosaka, aby wyrzuciła Brauna ze swoich szeregów. Jednocześnie grozi, że jeśli tego nie zrobi to straci miejsce w prezydium.
Sejmowa większość chce odwołać Bosaka
- Moje zdanie jest jasne - jeżeli ktoś nie potrafi w jasny i zdecydowany sposób odciąć się, we wszystkie możliwe sposoby, od człowieka, który robi takie rzeczy i nadal uważa go za część swojej politycznej społeczności, nawet jeśli zawieszonego, to uważam, że taka społeczność, która w pewien sposób aprobuje w bierny sposób, przez to, że zawiesza, a nie wyklucza, nie powinna mieć swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu - tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Lider Polski 2050 przekazał dziennikarzom, że do takiego głosowania może dojść w środę lub czwartek. Do tego czasu Hołownia daje Konfederacji czas na podjęcie odpowiednich decyzji. - Czekamy na konkluzje, być może to nie jest ostatnie słowo. Do głosowania tego wniosku zostało prawdopodobnie jeszcze parę dni. Zdecydujemy w odpowiednim momencie - tłumaczy Marszałek Sejmu.
Konfederacja się broni
- Obecność Konfederacji w Prezydium Sejmu nie powinna mieć związku ze sprawą Grzegorza Brauna - odpowiada Krzysztof Bosak. Współprzewodniczący Konfederacji stoi na stanowisku, że każdy klub powinien mieć swojego wicemarszałka. - Czekamy spokojnie na to, co postanowią pozostałe kluby. Myślę, że byłoby bardzo źle gdybyśmy mieli prezydium, w którym byłby wyłącznie obóz rządzący. Natomiast oczywiście każdy klub ma prawo przyjąć swoją miarę w ocenie tego wydarzenia - dodaje Krzysztof Bosak.
REKLAMA
Politycy Konfederacji zdecydowali o zawieszeniu Grzegorz Brauna w prawach członka klubu. Nałożyli na niego również zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Krzysztof Bosak mówił dziś w rozmowie z dziennikarzami parlamentarnymi, że od wtorku nie ma kontaktu z Grzegorzem Braunem. Przed podjęciem ewentualnych, dalszych decyzji politycy Konfederacji chcą porozmawiać ze swoim parlamentarzystą. - Będziemy wyciągać wnioski, kiedy poznamy stanowisko Grzegorza Brauna w tej sprawie. I czy on chce uprawiać politykę w sposób normalny, czy poprzez tego typu działania - tłumaczy Bosak.
PiS poprze wniosek i złoży własny ws. Hołowni
Ta retoryka nie przekonuje polityków Nowej Lewicy, którzy złożyli wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka. - Głosowaliśmy przeciwko tej kandydaturze i jesteśmy przeciwko tej kandydaturze, bo pan sobie nie poradził z prowadzeniem obrad, musiał je przejąć marszałek Hołownia - mówi szefowa klubu parlamentarnego Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. Najmniejsza partia koalicji rządowej ma do Krzysztofa Bosaka pretensje o to, że po incydencie na obchodach święta Chanuki, pozwolił Grzegorzowi Braunowi zabrać głos z mównicy i wygłosić antysemickie hasła.
Decyzja w sprawie odwołania Krzysztofa Boska ma być przedmiotem ustaleń koalicyjnych. - Słyszymy, że niektórzy koledzy chcą czekać na refleksję ze strony Konfederacji. My na nią nie liczymy i w nią nie wierzymy. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać partnerów do poddania tego wniosku pod głosowanie. Wierzę, że zdołamy też namówić jak najwięcej osób z innych formacji to jego poparcia, że nawet jeśli liderzy koalicji będą na "nie" to część posłów postąpić inaczej - mówi jeden z posłów Lewicy.
W sprawie tego głosowania sejmowa większość może liczyć na Prawo i Sprawiedliwość. - Poprzemy ten wniosek - powiedział prezes PiS w rozmowie z Telewizją Republika. Jednocześnie zapowiedział, że klub PiS złoży w Sejmie wniosek o odwołanie Marszałka Sejmu. Zdaniem PiS Szymon Hołownia również miał pewien w wpływ na zachowanie Grzegorza Brauna.
REKLAMA
- Przykro to mówić, ale to zachowanie i wypowiedzi marszałka Hołowni rozzuchwaliły posła Brauna, brak powagi i poczucia odpowiedzialności za to, co się dzieje w parlamencie, naruszanie zasad bezpieczeństwa - to wszystko dało właśnie takie rezultaty - powiedział PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek. - Przecież to sam marszałek Hołownia mówił o popcornie i podjudzał do jakiegoś show, które w Sejmie, jego zdaniem, ma się odbywać. Dzisiaj to on ponosi za to odpowiedzialność jako osoba zarządzająca Parlamentem i odpowiadająca za bezpieczeństwo na jego terenie - dodał.
Sejm wznowi obrad we wtorek 19 grudnia o godzinie 14.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA