Braun obawia się o swoje bezpieczeństwo. Wysłał pismo do koordynatora służb
Europoseł Grzegorz Braun zwrócił się do ministra Tomasza Siemoniaka o zapewnienie mu "należytej ochrony kontrwywiadowczej". Lider Konfederacji Korony Polskiej twierdzi, że po przyznaniu mu białoruskiej nagrody rozpoczęła się na niego "fala nagonki".
2025-11-08, 21:22
List do koordynatora służb specjalnych
Grzegorz Braun wystosował pismo do ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, w którym zwrócił się o objęcie go ochroną kontrwywiadowczą. Treść listu udostępnił w mediach społecznościowych poseł Włodzimierz Skalik.
"Uprzejmie proszę o pilne sprawdzenie i zapewnienie należytej ochrony kontrwywiadowczej, niezbędnej w mojej pracy polskiego posła do Parlamentu Europejskiego, członka stałego Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego oraz prezesa Konfederacji Korony Polskiej" - napisał Braun.
Europoseł tłumaczy, że po doniesieniach o przyznaniu mu białoruskiej nagrody rozpoczęła się "kolejna fala nagonki" z udziałem "ośrodków dezinformacji, krajowych i zagranicznych, a także prominentnych postaci życia publicznego". W jego ocenie, celem tych działań jest „delegitymizacja rosnącej siły opozycyjnej i defamacja jej lidera poprzez kwestionowanie mojej wyłącznej lojalności wobec własnego państwa i narodu polskiego”.
Kontrowersyjna nagroda i reakcja Brauna
Grzegorz Braun został jednym z laureatów Nagrody Pokoju i Praw Człowieka im. Emila Czeczko, przyznawanej przez białoruską fundację powiązaną z reżimem Alaksandra Łukaszenki i sympatyzującą z Władimirem Putinem. Wśród nagrodzonych znalazł się również Tomasz J. – były działacz prorosyjskiej partii Zmiana.
Jak podaje OKO.press, w poprzednich latach wyróżnienie trafiało do osób wspierających narrację Kremla i reżimu Łukaszenki. Fundacją kieruje Dmitrij Bieliakow, były funkcjonariusz białoruskiego KGB, który w oficjalnym komunikacie stwierdził, że nagroda przyznawana jest "obrońcom prawdziwej demokracji".
Braun twierdzi jednak, że to właśnie w związku z tą nagrodą stał się celem "nagonki medialnej" i apeluje do ministra Siemoniaka, by służby zajęły się sprawą kompleksowo. Dodał, że "przychyla się do opinii ministra obrony, że ta sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia", ale - jak podkreślił - nie należy ograniczać działań "do kierunku wschodniego".
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP