150 lat, a nawet wieczne życie? Chiny mają pigułkę przeciwstarzeniową

Chiny "nadrabiają" zaległości, jeśli chodzi o badania nad długowiecznością - pisze "New York Times", cytując ekspertów. Dziennik podaje przykład firmy z Państwa Środka, która stworzyła pigułkę przeciwstarzeniową. Jeden z dyrektorów przedsiębiorstwa uważa, że realistyczne jest dożywanie 150 lat, a już niedługo wyeliminowanie nowotworów.

2025-11-09, 11:56

150 lat, a nawet wieczne życie? Chiny mają pigułkę przeciwstarzeniową
Chińskie firmy prześcigają się w zakresie prac nad przedłużeniem ludzkiego życia. Foto: Science Photo Library/Science Photo Library/East News

Rozmowa Xi-Putin o nieśmiertelności. To nie mrzonki?

Jak przypomina "NYT" we wrześniu mikrofony uchwyciły, jak przywódcy Rosji i Chin, Władimir Putin i Xi Jinping, dyskutowali o możliwościach, jakie biotechnologia stwarza dla przedłużenia życia i potencjalnym osiągnięciu nieśmiertelności. Jak się okazuje, chińscy przedsiębiorcy i naukowcy przy wsparciu państwa coraz śmielej działają w zakresie długowieczności.

W Shenzhen w południowo-wschodnich Chinach mieści się siedziba firmy Lonvi Biosciences, która wyprodukowała tabletki przeciw starzeniu. Oparte są na związku występującym w ekstrakcie z pestek winogron. Lyu Qinghua, dyrektor ds. technologii w Lonvi, jest zdania, że osiąganie przez ludzi wieku 150 lat "jest zdecydowanie realistyczne". - Za kilka lat to będzie rzeczywistość - ocenił. 

Naukowiec wyraził sceptycyzm co do pokonania śmierci, ale ocenił, że nauka w zakresie wydłużania życia rozwija się tak szybko, że niewykluczone są nawet pozornie niemożliwe osiągnięcia. - Za pięć do dziesięciu lat nikt nie będzie chorował na raka - mówił.

Związek w pestkach winogrona wydłuża życie?

Substancja w pestkach winogrona, która ma mieć tak cudowne właściwości to procyjanidyna C1, która potencjalnie ma zdolność do selektywnego zabijania starzejących się komórek. Kilka lat temu pojawiły się wyniki badań naukowców z Szanghaju, którzy odkryli, iż związek ten podawany myszom potrafi wydłużyć ich życie o ponad 9 proc., a o 64 proc. od momentu rozpoczęcia terapii. Odkrycie to, ogłoszone w "Nature Metabolism", zostało później opatrzone notą, ostrzegającą czytelników o "błędach w danych". Niemniej kolejne prace, w tym badania w Japonii, potwierdziły te twierdzenia.

Bazując na tym osiągnięciu niepowiązana z zespołem naukowców z Szanghaju firma Lonvi opracowała wspomniany specyfik. Jej dyrektor generalny Yip Tszho nazywa go "świętym Graalem". Twórcy pastylek oceniają, że ich zażywanie wraz ze zdrowym trybem życia i dobrą opieką medyczną pozwoli żyć 100, a nawet 120 lat.

Na ile to możliwe? "NYT" cytuje Davida Barzilaia, amerykańskiego lekarza i założyciela Barzilai Longevity Consulting, który podkreśla, że skuteczność badań u myszy niekoniecznie oznacza podobny efekt u ludzi. Za sztandarowy przykład podaje się rapamacynę. To kolejny związek, który gryzoniom wydłużał życie, ale jego wpływ na człowieka uznano za "niepewny".

Komunistyczni przywódcy chcą dożyć 150 lat

Cała sprawa ma tło polityczno-gospodarcze. Pekin inwestuje w badania nad długowiecznością, i choć, jak pisze "New York Time" nad biznesem "unosił się posmak szarlatanerii", dziś jest to już gałąź traktowana bardzo poważnie. Chińczycy ścigają Zachód w zakresie biotechnologii. - Bardzo szybko się rozwinęli. Kilka lat temu nic tu nie było - stwierdził prof. Vadim Gladyshev z Harvard Medical School, pionier prac nad przedłużeniem życia człowieka. Dodał, że badacze z azjatyckiego mocarstwa "szybko nadrabiają zaległości".

Według chińskich państwowych mediów przedłużyła się średnia długość życia obywateli kraju. Obecnie wynosi 79 lat. Z jednej strony to o pięć lat dłużej niż światowa średnia, z drugiej - mniej niż np. osiągane przeciętnie w Japonii 85 lat.

Na zdobycze naukowców patrzą najważniejsi politycy Partii Komunistycznej. Już kilka lat temu przeciwnicy władz w Pekinie zwrócili uwagę na wideo, które rzekomo promowało pekiński szpital wojskowy, leczący kluczowych urzędników. Placówka miała prowadzić eksperymenty w zakresie osiągnięcia przez działaczy partyjnych nawet 150 lat. Na nagraniu padają słowa o tym, że chińscy przywódcy żyją dłużej niż ci z krajów rozwiniętych. "NYT" wspomina, że Deng Xiaoping, jeden z najważniejszych prominentów w historii ChRL przeżył 92 lata.

Tabletki na długowieczność. "Wydają się obiecujące"

Ponadto wzrost gospodarczy sprawił, że coraz bogatsi Chińczycy zainteresowali się sposobami wydłużenia egzystencji. Gan Yu z szanghajskiej firmy Time Pie, organizującej konferencje na temat powstrzymywania starzenia, wskazał, że wcześniej o długowieczności mówili "tylko bogaci Amerykanie". Dziś także obywatele Państwa Środka są zainteresowani tematem i mają środki, by żyć dłużej - zauważył.

W efekcie kolejne koncerny prezentują nowe rozwiązania. Time Pie zorganizowało międzynarodowe spotkanie, na które przybyli uznani naukowcy. Prezentowano tam kremy i mikstury przeciwstarzeniowe, komory kriogeniczne i hiperbaryczne, a także inne technologie. Prowadząca "szpital długowieczności" korporacja SuperiorMed promowała "wyspy nieśmiertelności", aczkolwiek nie przedstawiono szczegółów projektu. Nie wiadomo więc czy byłoby to coś więcej niż luksusowe ośrodki spa, oferujące różnorodne badania w zakresie medycyny prewencyjnej w egzotycznych miejscach - pisze "New York Times".

Dziennik wspomina też o chińskim przedsiębiorcy, który w Singapurze prowadzi fundusz inwestycyjny Immortal Dragons. Bo Yang Wang bada możliwości ewentualnej "wymiany całego ciała", dzięki technologii druku 3D.

Jak na tym tle prezentują się pigułki oparte na ekstrakcie z pestek winogron? David Furman, profesor nadzwyczajny w Buck Institute, ośrodku badań biomedycznych na Uniwersytecie Stanforda poświęconym badaniom nad starzeniem skomentował, że "wydają się obiecujące". Podkreślił jednak, że konieczne są testy podczas szerokich badań klinicznych - podaje "NYT".

Czytaj także:

Źródło: "New York Times"/ms

Polecane

Wróć do strony głównej