Na Śląsku przeszedł Marsz na Zgodę. Upamiętnił ofiary Tragedii Górnośląskiej
Z Katowic do Świętochłowic przeszedł Marsz na Zgodę. Wydarzenie upamiętnia ofiary Tragedii Górnośląskiej. Tym mianem określane są aresztowania, internowania i wywózki Ślązaków do pracy w Związku Radzieckim, które odbyły się po wkroczeniu na tereny Górnego Śląska Armii Czerwonej.
2024-01-27, 15:20
Jeden z organizatorów marszu Jerzy Gorzelik z Ruchu Autonomii Śląska mówi, że każdego roku marsz odbywa się w innym kontekście. Dzisiejszy jest związany z nowym otwarciem w polityce pamięci. Zdaniem Jerzego Gorzelika nie tylko organizacje górnośląskie powinny dbać o tę pamięć, lecz państwo polskie powinno sprawić, by dbały o nią różne instytucje, a także by była pielęgnowana w szkole.
Uczestnikom marszu, którzy do pokonania mieli 10 kilometrów, niestraszna była niesprzyjająca pogoda. Jedna z biorących w nim udział osób stwierdziła, że "ważny jest cel, a nie pogoda". Dodała, że warto przypominać o takich inicjatywach, tym bardziej że w przeszłości obowiązywał zakaz mówienia o tej trudnej historii. Inny uczestnik podkreślał, że trzeba dać przykład młodym Polakom.
Brutalne represje
W 1945 roku w obozie w Świętochłowicach-Zgodzie więziono mieszkańców Górnego Śląska. Brutalnym represjom poddawane były osoby oskarżone o podpisanie tzw. volkslisty lub o niechęć do komunistycznej władzy. Po wojnie więzionych było tam ponad 5700 więźniów, z których niemal jedna trzecia nie przeżyła. Instytut Pamięci Narodowej udokumentował liczbę zmarłych w obozie na 1855 osób.
IAR/mn
REKLAMA