Power nap, czyli drzemka regeneracyjna. Najnowsze badania wskazują, że sen podnosi wydajność mózgu

Sabina Treffler

Sabina Treffler

2024-01-31, 13:30

Power nap, czyli drzemka regeneracyjna. Najnowsze badania wskazują, że sen podnosi wydajność mózgu
Na fakultatywnych zajęciach z "Drzemkologii stosowanej" studenci mają zajęcia zarówno teoretyczne, jak i praktyczne. Podczas tych drugich zapadają w regeneracyjny sen.Foto: Shutterstock/Gorodenkoff/Tomasz Walów/UMW

Sjesta, power nap czy po prostu popołudniowa drzemka. Wszystko sprowadza się do krótkiego odpoczynku w celu szybkiej regeneracji organizmu, a w szczególności mózgu. Jednak żeby przerwa na sen była efektywna, trzeba spełnić pewne warunki. Tego, jak poprawnie spać w ciągu dnia, uczą się studenci wrocławskiej uczelni medycznej. - Wypoczęty człowiek jest o wiele bardziej produktywny i skupiony, a chroniczne niewyspanie można porównać ze stanem upojenia alkoholowego - tłumaczy dr Maria Kmita, badaczka prowadząca fakultet.

Coraz częściej pojawiający się problem chronicznego zmęczenia, wypalenia zawodowego czy nieefektywnej pracy łączy się z brakiem odpowiedniej higieny życia. Sprowadza się to w wielu przypadkach do nieodpowiedniej ilości spokojnego snu.

W wielu kulturach przerwa na odpoczynek w ciągu dnia jest rodzajem rytuału lub tradycji. W krajach południa Europy to poobiednia siesta, a odwiedzając Japonię możemy spotkać się z hirune, czyli drzemką regeneracyjną w pracy. Obecnie w pomieszczeniach biurowych niemal każdej korporacji wyodrębnia się tzw. strefę relaksu.

Badania wpływu na mózg

Z badań przeprowadzonych w 2023 roku przez naukowców z University College London (UCL) i Uniwersytetu Republiki w Urugwaju wynika, że nawyk drzemki może pomóc w utrzymaniu naszego mózgu w dobrej kondycji na dłużej oraz poprawić ogólny stan zdrowia.

Naukowcy przeanalizowali dane 35 tys. osób w wieku 40-69 lat (grupa wiekowa została wybrana ze względu na większe prawdopodobieństwo występowania cukrzycy i nadciśnienia), które wzięły udział w badaniu przeprowadzonym przez UK Biobank, firmę prowadzącą biomedyczną bazę danych.

Na początek badacze przyjrzeli się zidentyfikowanym wcześniej fragmentom DNA osób, które regularnie drzemią. Mózgi osób, które drzemały kilka razy w tygodniu, były o ponad 15 cm3 większe niż mózgi osób, które nigdy nie ucinały sobie drzemki w ciągu dnia. Oznacza to, że organ centralny wypoczywającej w ciągu dnia osoby starzeje się wolniej o 3 do 6 lat niż osoby niekorzystającej z takiej przerwy. - Najważniejszym odkryciem było to, że drzemki w ciągu dnia są dość jednoznacznie powiązane przyczynowo z większą objętością mózgu - przyznała Victoria  z UCL.

Czytaj także:

Garfield przypomniała, że w cyklu życia nasz mózg z wiekiem kurczy się, a jego mniejsza objętość wiąże się z pojawiającymi się chorobami. Z tym procesem powiązane jest też podwyższenie poziomu hormonu stresu w organizmie (kortyzolu), częstsze rozpoznawanie bezdechu sennego oraz chorób układu krążenia, a także pojawienie się prawdopodobieństwa wystąpienia Alzheimera.

Przepis na drzemkę

Poprawiający kondycję organizmu wypoczynek, żeby był efektywny, musi w miejscu spełniającym warunki, takie jak wygoda, komfort cieplny oraz brak intensywnego światła i elektroniki rozpraszającej uwagę.

Jeśli chodzi o długość drzemki, to zdania są podzielone. Według NASA, aby była najbardziej skuteczna, powinna trwać do 26 minut, a brytyjskie badania wskazują na czas ok. 15 minut. Wszyscy są jednak zgodni, że sen nie powinien być zbyt długi i nie przekraczać pół godziny.

Taki zabieg regeneracyjny potrafi poprawić sprawność umysłową nawet na trzy godziny.

Zajęcia praktyczne dla przyszłych lekarzy

- Wypoczęty człowiek jest o wiele bardziej produktywny i skupiony, a chroniczne niewyspanie można porównać ze stanem upojenia alkoholowego - tłumaczyła dr Maria Kmita z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prowadząca na uczelni zajęcia fakultatywne o nazwie "Drzemkologia stosowana".

Na drzwiach sali wykładowej w trakcie trwania fakultetu dla 24 studentów wywieszana jest informacja: "Nie przeszkadzać, tu śpią przyszli lekarze". Uczestnicy przynoszą ze sobą śpiwory, a zamiast listy obecności jest kartka, na którą odkładają swoje telefony komórkowe.

"Nauka higieny snu to jeden z elementów zajęć, nie ma więc mowy o żadnych rozpraszaczach. Poza tym musi być ciepło i ciemno. Dr Maria Kmita prowadzi zajęcia w fantazyjnych, różowych kapciach, a studenci przed ich rozpoczęciem zdejmują buty i coraz częściej, ze względu na wygodę, przychodzą w luźnych, sportowych strojach" - opisano na stronie dolnośląskiej uczelni.

Czytaj także:

Pół godziny seminarium poświęcone jest na naukę teorii, a kolejna godzina na praktykę. Oprócz snu to również różne techniki relaksacyjne pomagające się wyciszyć. - Zanim zgasimy światło, mówię: "dobranoc". Po jakimś czasie tu i ówdzie słyszę pochrapywanie. Kiedy kończymy drzemkę, witam ich słowami: "dzień dobry" - przyznała dr Kmita.

Badaczka chce wykorzystać organizowane zajęcia do przeprowadzenia badań nad snem. - Mamy gotową sytuację, wystarczy wpuścić naukowców - wyjaśniła dr Maria Kmita. Obok niej w zespole znajdzie się prof. Helena Martynowicz, zajmująca się zaburzeniami snu oraz promocją zachowań prozdrowotnych. Zainteresowanie projektem wyraziła również Magdalena Filcek, honorowy pracownik NASA, autorka certyfikowanego i opatentowanego systemu Vinci Power Nap, z którego korzystają m.in. osoby odwiedzające wrocławską Kawiarenkę Snu, a która służy właśnie regeneracji poprzez drzemkę.

Sabina Treffler, redaktor portalu PolskieRadio24.pl, wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej