Wybuch granatnika w KGP. Szef MSWiA nie wyklucza zawiadomień do prokuratury

Szef MSWiA podkreślił na antenie TVP Info, że poprzedni komendant główny policji powinien stracić stanowisko po eksplozji pocisku. Ocenił, że sprawę zamiatano pod dywan i panowała zmowa milczenia. - Natomiast czy odpowiada za to sam komendant Szymczyk, ludzie z nim powiązani czy może MSWiA pod poprzednim kierownictwem - na to wszystko ma odpowiedzieć kontrola - stwierdził minister Marcin Kierwiński.

Zwrócił uwagę, że komendant po wybuchu nie tylko nie stracił stanowiska, ale także dostawał nagrody kwartalne. - Zniszczył wizerunek policji, a dostawał nagrody. Dlaczego? Bo był dla władzy usłużny - powiedział szef MSWiA.

Eksplozja w gabinecie szefa policji

Do wybuchu granatnika w budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło w połowie grudnia 2022 roku. Stało się to na zapleczu gabinetu byłego komendanta. Jak sam później tłumaczył, otrzymał granatnik podczas wizyty na Ukrainie.

Tuż po wybuchu śledztwo wszczęła Prokuratura Regionalna w Warszawie. Jak przekazał Polskiemu Radiu prokurator Marcin Sadoś, śledztwo wciąż jest prowadzone w sprawie, czyli od ponad roku nikt nie usłyszał zarzutów.

Zmiana w kierownictwie policji

Od 22 grudnia 2023 roku p.o. komendantem głównym policji powołany został insp. Marek Boroń. Wcześniej był on zastępcą dyrektora Biura Wywiadu i Informacji Kryminalnych KGP właściwym do spraw systemów informatycznych i obsługi informacyjnej.

Insp. Marek Boroń zastąpił na stanowisku szefa KGP nadinsp. Dariusza Augustyniaka, który pełnił obowiązki odwołanego 7 grudnia gen. insp. Jarosława Szymczyka, który zrezygnował ze stanowiska. Funkcję pełnił od 2016 r.

Czytaj także: 

• Audyt w MSWiA. Kontrolerzy przyjrzą się m.in. sprawie granatnika i śmigłowca Black Hawk
• Brakuje policjantów. Szef MSW zapowiada poprawę warunków pracy funkcjonariuszy

[ZOBACZ TAKŻE] Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek gościem Polskiego Radia 24: 

Czytaj także: 

IAR, PAP/ mbl/ kormp