Słowa Tuska o Glapińskim. Prokuratura zdecydowała

2024-02-17, 14:05

Słowa Tuska o Glapińskim. Prokuratura zdecydowała
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie słów Donalda Tuska o Adamie Glapińskim. Foto: NBP/PAP/Albert Zawada

Prokuratura Okręgowa w Radomiu umorzyła śledztwo w sprawie słów Donalda Tuska pod adresem szefa NBP Adama Glapińskiego, które padły latem 2022 r. na konwencji PO w Radomiu - poinformowała rzeczniczka prokuratury Agnieszka Borkowska.

- Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Strony, które już otrzymały decyzję, mogą złożyć na nią zażalenie do sądu - zaznaczyła rzeczniczka.

Śledztwo dotyczyło wypowiedzi Donalda Tuska na "Konwencji Przyszłości" Platformy Obywatelskiej, która na początku lipca 2022 r. odbyła się w Radomiu. Doniesienie w tej sprawie złożył Narodowy Bank Polski. Przewodniczący PO, mówiąc wówczas m.in. o powszechnej drożyźnie, skrytykował szefa Narodowego Banku Polskiego. Tusk powiedział m.in. że Glapiński jest "niekompetentny, nieprzyzwoity w tym, co robi; jest też nielegalny". Szef PO zapowiadał "wyprowadzenie" Glapińskiego z NBP po wygranych przez ówczesną opozycję wyborach.

"Cała wypowiedź to krytyka polityczna"

Po półtorarocznym śledztwie prokuratorzy z Radomia uznali, że wypowiadając te słowa, Tusk nie dopuścił się przestępstwa. Słowa szefa PO uznali za "krytyczne sformułowania, które - co prawda - są ostre, ale nie mają na celu poniżenia".

Według prokuratury "nie można utożsamiać ogólnego wyrażenia krytycznych poglądów wobec działalności Rady Polityki Pieniężnej czy też działań prezesa z wyrażaniem jakiejkolwiek groźby, która mogłaby wpłynąć na działania tego organu".

"Kwestionowane fragmenty wystąpienia Donalda Tuska, nawet subiektywnie nieprzyjemne czy krzywdzące z perspektywy Adama Glapińskiego, nie miały na celu jego poniżenia, a cała wypowiedź to krytyka polityczna" - napisano w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu postępowania.

W ocenie śledczych także wypowiedź Tuska dotycząca "wyprowadzenia" Glapińskiego z NBP nie wypełniła znamion przestępstwa określonego w art. 128 Kodeksu karnego, który mówi o usunięciu przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej. - Poza jednorazową wypowiedzią nie było podjętych jakichkolwiek działań, które by bezpośrednio zmierzały do usunięcia przemocą - co jest istotne - konstytucyjnego organu państwa ani też nie podjęto w tym kierunku jakichkolwiek czynności - wyjaśniła Borkowska. 

Czytaj więcej:

PAP/nt/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej