Bezpartyjni Samorządowcy kontra Konfederacja. "Koalicja, która nie miała miejsca"
"Od soboty w sieci krążą nieprawdziwe informacje o koalicji, która nie miała miejsca" - oświadczył w mediach społecznościowych Krzysztof Maj, jeden z liderów Bezpartyjnych Samorządowców.
2024-02-20, 15:45
Krzysztof Maj napisał, że nazwa komitetu została skradziona Bezpartyjnym Samorządowcom i dlatego - jak poinformował - jego partia będzie dochodziła swojej racji w sądzie. Podkreślił, że na poziomie ogólnokrajowym nie było żadnego porozumienia między Konfederacją i Bezpartyjnymi Samorządowcami dotyczącego wspólnego startu.
"Zarząd partii, zarząd stowarzyszenia ani zarząd federacji nie podpisał żadnej umowy koalicyjnej z Konfederacją. Konfederacja nie ma prawa do używania naszej nazwy" - napisał Krzysztof Maj na Facebooku.
Dodał, że w najbliższych wyborach samorządowych jego partia będzie startowała z komitetu pod nazwą Komitet Wyborczy Wyborców Stowarzyszenie "Bezpartyjni Samorządowcy".
Oszustwo Konfederacji?
W sobotę 17.02 na konwencji w Warszawie liderzy Konfederacji poinformowali, że zarejestrowali wspólny komitet wyborczy z Bezpartyjnymi Samorządowcami, który razem wystartuje w wyborach samorządowych. Na konwencji Konfederacji wystąpili też politycy, którzy w przeszłości kandydowali z list Bezpartyjnych Samorządowców.
REKLAMA
Partia Krzysztofa Maja podkreśla jednak, że osoby te nie są już członkami ich formacji, a Konfederacja bezprawnie wykorzystuje jej szyld.
- Co Polacy sądzą o osobach z przeciwnymi poglądami politycznymi? Niepokojące wyniki badań
- Ordynacja większościowa czy proporcjonalna? Wyjaśniamy tajniki wyborów samorządowych
IAR/st
REKLAMA