Część z zatrzymanych rolników była nietrzeźwa. Rekordzista miał 1,6 promila
Spośród 26 zatrzymanych wczoraj uczestników protestów rolniczych, blisko połowa była nietrzeźwa - podaje stołeczna policja. Rekordzista miał 1.6 promila alkoholu w organizmie. - Alkohol wzmaga agresję - ostrzegają warszawscy funkcjonariusze.
2024-03-07, 11:26
Łącznie wczoraj podczas protestów zatrzymano pięćdziesiąt dwie osoby, czternastu policjantów zostało rannych w wyniku starć.
Protesty rolników w Warszawie
Szef resortu rolnictwa podczas konferencji prasowej w Sejmie odniósł się do odbywających się w środę rolniczych protestów w kraju. Największy z nich miał miejsce w Warszawie.
Czesław Siekierski przekonywał, że zawsze podczas protestów rolników był "zachowany spokój i należna powaga". - Rolnicy mówili o swoich problemach. Przedstawili swoje postulaty i kierownictwu Sejmu, i także do kancelarii premiera. Dopóki byli sami rolnicy, ten protest przebiegał w atmosferze spokoju, ale kiedy pojawili się "wspomagacze", protest nabrał zupełnie innego charakteru - powiedział.
Według ministra za to, co się wydarzyło w Warszawie, nie powinno się obciążać rolników. Powiedział on, że spotkał grupy rolników, które odłączyły się od protestu, mówiąc, że nie chcą go firmować.
REKLAMA
Zatrzymani protestujący i awantury rolników z policją
Protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele Solidarności, leśnicy i myśliwi, rozpoczął się przed południem pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Grupa manifestujących była obecna także przed budynkiem Sejmu.
Przed kancelarią premiera protestujący palili race, używali petard hukowych. Część rac rzucono także w policję i w kierunku budynku kancelarii. Następnie manifestanci zaczęli się przemieszczać pod Sejm.
Przed budynkiem parlamentu doszło do starć z policją. W stronę służb rzucane były kostki brukowe. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym. Na ulicach przed Sejmem pojawiły się również armatki wodne, a trasy były blokowane przez kordony policji.
Posłuchaj
dz/IAR, PAP
REKLAMA